Pracownik zwrócił się do pracodawcy o wyrażenie zgody na podjęcie przez pracownika 4-semestralnych studiów magisterskich. Pracodawca zamierza wyrazić zgodę na 3 semestry, dopłacając jednocześnie 60% wartości każdego semestru.
Czy w takim przypadku brak zgody na czwarty semestr będzie traktowany jako "obejście" prawa, po to by nie udzielać pracownikowi 21 dni urlopu szkoleniowego na przygotowanie pracy magisterskiej?


 

Uczciwie należy przyznać, iż ryzyko uznania, że wyrażenie zgody na finansowanie nauki z wyłączeniem ostatniego semestru, w trakcie którego pracownik mógłby skorzystać z urlopu szkoleniowego, jest dość duże, tym bardziej, że resort pracy stanął na stanowisku, że pracodawca powinien finansować cały okres nauki umożliwiający podniesienie kwalifikacji zawodowych.


 

Zgodnie z broszurą informacyjną zamieszczoną na stronie Ministerstwa Pracy (Nowe zasady podnoszenia kwalifikacji zawodowych przez pracowników; www.mpips.gov.pl) zgoda pracodawcy na podnoszenie kwalifikacji zawodowych przez pracownika powinna dotyczyć takiego procesu kształcenia, po zakończeniu którego można uznać, że pracownik podniósł swoje kwalifikacje zawodowe i w konsekwencji spełnił oczekiwane wymagania kwalifikacyjne. W świetle tego stanowiska: "Zgoda pracodawcy powinna zatem obejmować pełen, zamknięty proces kształcenia, umożliwiający pracownikowi faktyczne podniesienie kwalifikacji zawodowych, do oczekiwanego poziomu." Minister wręcz podał przykład studiów podyplomowych – jeżeli zgodnie z programem nauki trwałyby one np. trzy semestry, wyrażenie zgody na jeden semestr nauki, nie umożliwia podniesienia do określonego poziomu kwalifikacji zawodowych przez pracownika, w ramach tej formy kształcenia. Niestety Minister pominął w swoich rozważaniach skutki braku niezawarcia umowy na cały okres nauki. Na dodatek jest to interpretacja wychodząca poza ramy kodeksu pracy. Trudno się też zgodzić ze stanowiskiem, że sfinansowanie poszczególnych lat studiów nie ma wpływu na kwalifikacje pracownicze. Minister pomylił kwalifikacje w postaci posiadanej wiedzy (tę pracownik nabywa na każdych zajęciach) z udokumentowaniem tych kwalifikacji dyplomem ukończenia szkoły (w tym szkoły wyższej). W efekcie interpretacja ministerialna jest zdaniem autora odpowiedzi błędna, gdyż nie znajduje uzasadnienia w obowiązujących przepisach. Na dodatek przyjęcie takiej interpretacji będzie oznaczało, iż pracodawca będzie musiał np. przewidzieć koniunkturę za pięć lat i to, czy będzie go dalej stać na finansowanie studiów pracownika (przy studiach pięcioletnich).
Uwzględniając powyższe autor odpowiedzi uważa, iż zgoda pracodawcy może być wyrażona na niepełny okres nauki. Jednocześnie należy wyraźnie przestrzec, iż wyrażenie zgody na finansowanie nauki z wyłączeniem ostatniego semestru, w trakcie którego pracownik mógłby skorzystać z urlopu szkoleniowego może być uznane za obejście prawa w celu uniknięcia korzystania z tego urlopu, szczególnie w świetle przedstawionego powyżej stanowiska Ministra Pracy.