W pierwszej kolejności sejmowa komisja zajmie się rządowym projektem ustawy o zmianie ustawy o rencie socjalnej, od godz. 19.30.

Nowelizacja ustawy o rencie socjalnej zakłada podniesienie jej wysokości do kwoty 1029,80 zł, czyli o blisko 160 zł. Podwyżka spowoduje wzrost comiesięcznego świadczenia o 132,94 netto, a to oznacza, że po zmianach uprawnieni dostaną do ręki 878,12 zł. Obecnie - od 1 marca 2018 r. - renta socjalna wynosi 865,03 zł brutto, co daje 745,18 zł na rękę.

Zmiany mają wejść w życie od 1 września 2018 roku, ale renty w nowej wysokości będą wypłacone z wyrównaniem od 1 czerwca.

Na godz. 21.00 zaplanowano posiedzenie komisji ws. drugiego projektu, który wzbudził zdecydowanie więcej emocji. To projekt ustawy o szczególnych rozwiązaniach wspierających osoby o znacznym stopniu niepełnosprawności, który ma wejść w życie w dniu 1 lipca br.

 

MRPiPS twierdzi, że jest on odpowiedzią na postulaty, z którymi przyjechali do Sejmu rodzice niepełnosprawnych, bo pozwala na oszczędności w domowych budżetach w wysokości ok. 520 zł. Tymczasem rodzice, owszem, domagają się 500 zł na życie, ale w gotówce, nie w formie świadczeń rzeczowych. Postulują, aby był wprowadzany krocząco - 300 zł od czerwca 2018 r., 400 zł od stycznia 2019, a 500 zł od stycznia 2020 roku. Więcej na ten temat >>

Protest trwa już 20 dni. Kolejne próby osiągnięcia porozumienia kończyły się niepowodzeniem. - Wydaje mi się, że druga strona nie jest gotowa na kompromis - mówił w poniedziałek na antenie Radia Maryja wiceminister Stanisław Szwed. - Myślę, że te osoby są pod wpływem środowisk, które nie są nam przyjazne - mówił i dodał, że jego zdaniem, propozycje, które zaproponował rząd, idą w dobrym kierunku.

W poniedziałek głos w sprawie kompromisu zabrali też rodzice protestujący w Sejmie. Podczas konferencji prasowej Iwona Hartwich zaznaczyła, że od trzech dni przygotowują kompromisową propozycję jego zakończenia. - Aby ją wyłożyć na stół, potrzebujemy rozmowy ze stroną rządową, ale nie o produktach i o rzeczach - powiedziała i dodała: Jesteśmy w stanie zrobić pół kroczku do tyłu, tylko potrzeba tej drugiej strony, która milczy.