Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia zasądził na rzecz powódki, pielęgniarki z licencjatem, 19 tys. 906 zł tytułem odszkodowania od szpitala wojewódzkiego za naruszenie zasady równego traktowania w zatrudnieniu. Obejmowało to okres od 1 lipca 2021 roku do 30 czerwca 2022 roku. W ocenie sądu powództwo zasługiwało na uwzględnienie.

Sąd I instancji analizował, czy powódka i określeni inni pracownicy pozwanego zatrudnieni w Oddziale Intensywnej Terapii i Anestezjologii byli traktowani (wynagradzani) odmiennie. Następnie dokonał weryfikacji, czy osoby te pozostawały w takiej samej sytuacji, czyli czy wykonywały jednakową pracę lub pracę o jednakowej wartości. Pozytywne ustalenie obu przesłanek stanowiło asumpt do rozważenia, czy ustalona cecha różnicująca powódkę i określonych innych pracowników pozwanego (konkretne kwalifikacje zawodowe) stanowiły cechę relewantną, której zastosowanie uprawniało pracodawcę do ich odmiennego traktowania.

Różnice w wynagrodzeniach

W okresie objętym pozwem wynagrodzenie zasadnicze powódki kształtowało się w następujący sposób:

  • od 1 lipca 2021 roku do 31 stycznia 2022 roku – 4400 zł
  • od 1 lutego 2022 roku do 30 czerwca 2022 roku – 4600 zł.

Natomiast wynagrodzenie zasadnicze pielęgniarek posiadających tytuł magistra pielęgniarstwa oraz specjalizację oraz pracujących z powódką w tym samym oddziale to 5478 zł, co stanowiło 24,5 proc. wynagrodzenia zasadniczego powódki, a od 1 lutego 2022 roku do 30 czerwca 2022 roku – 878 zł, co stanowiło 19 proc. wynagrodzenia zasadniczego powódki.

Sąd rejonowy zwrócił przy tym uwagę, że powyżej wskazane różnice dotyczą wyłącznie wynagrodzenia zasadniczego, a należy pamiętać, że wynagrodzenie pielęgniarek, w tym powódki w niniejszej sprawie, jest wieloelementowe z uwagi na szereg przysługujących im dodatków. Powoduje to, że globalna miesięczna różnica w wynagrodzeniu powódki i pielęgniarek posiadających tytuł magistra pielęgniarstwa oraz specjalizację w spornym okresie jest jeszcze wyższa. Warto bowiem zwrócić uwagę na dyspozycję art. 18(3c) par. 2 kodeksu pracy, zgodnie z którym prawo do jednakowego wynagrodzenia za jednakową pracę lub za pracę o jednakowej wartości, obejmuje wszystkie składniki wynagrodzenia, bez względu na ich nazwę i charakter, a także inne świadczenia związane z pracą, przyznawane pracownikom w formie pieniężnej lub w innej formie niż pieniężna.

Sąd I instancji zwrócił przy tym uwagę, że pracodawca bezsprzecznie różnicował sytuacje pracowników w zakresie wysokości wypłacanego wynagrodzenia, a praca powierzona przez pracodawcę pielęgniarkom w Oddziale Intensywnej Terapii i Anestezjologii pozwanego szpitala była jednakowa lub o jednakowej wartości. W sprawie wykazano, że powódka w okresie objętym pozwem, zatrudniona na stanowisku pielęgniarki specjalisty na Oddziale Intensywnej Terapii i Anestezjologii, wykonywała swe obowiązki analogicznie jak pielęgniarki z wykształceniem wyższym magisterskim.

Apelację od tego wyroku złożył pozwany Wojewódzki Szpital w Z. zarzucając mu:

  1. naruszenie prawa procesowego poprzez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów i dowolną, fragmentaryczną ocenę materiału dowodowego, tj. niewzięcie pod uwagę rozporządzenia ministra zdrowia z 8 marca 2017 r.  co skutkowało nieprawidłowym ustaleniem zakresu odpowiedzialności pracowników szpitala;
  2. naruszenie art. 18(3c) k.p. poprzez błędną wykładnie pojęcia jednakowej pracy, w postaci nieuwzględnienia, że pracę stanowi również pozostawanie dyspozycji pracodawcy i sama możliwość podjęcia danego działania w razie potrzeby. Czynności podejmowane w ramach świadczenia pracy przez pielęgniarki różnią się znacznie jakością w zależności od zdobytego przez pielęgniarkę wykształcenia, a zatem również wartością pracy.
  3. błędne ustalenia faktyczne przyjęte za podstawę rozstrzygnięcia, polegające na przyjęciu, że powódka świadczyła pracę jednakowej jakości i wartości co pielęgniarki z tytułem licencjata/magistra oraz przyjęciu, że zakres obowiązków pielęgniarek zatrudnionych w pozwanym szpitalu kształtował się tak samo niezależnie od wykształcenia.

W konsekwencji pełnomocniczka pozwanego wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości.

Oddalenie apelacji szpitala

Sąd Okręgowy w Łodzi orzekł, że apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

- Jeżeli prawodawca różnicuje podmioty prawa, które charakteryzują się wspólną cechą istotną, to wprowadza odstępstwo od zasady równości - stwierdził sad II instancji. Podkreślił, że różnicowanie podmiotów prawa charakteryzujących się wspólną cechą istotną jest dopuszczalne (nie narusza zasady równości), ale warunkiem sine qua non jest jasno sformułowane kryterium, na podstawie którego owo zróżnicowanie jest dokonywane. Nie wolno dokonywać zróżnicowania według dowolnie ustalonego kryterium albo w ogóle bez kryterium. Kryterium musi mieć charakter relewantny, czyli pozostawać w bezpośrednim związku z celem i zasadniczą treścią przepisów, w których zawarta jest kontrolowana norma oraz ma służyć realizacji tego celu i treści. Wprowadzone zróżnicowanie musi mieć zatem charakter racjonalnie uzasadniony. A kryterium zróżnicowania pozostawać w odpowiedniej proporcji do wagi interesów, które zostają naruszone w wyniku nierównego traktowania podmiotów podobnych. Musi ponadto pozostawać w związku z zasadami, wartościami i normami konstytucyjnymi.

 

Tytuł magistra to nie kwalifikacje

W ocenie sądu okręgowego pozwany nie sprostał wykazaniu, za pomocą argumentów jurydycznych, wadliwości oceny dokonanej przez sąd I instancji. Zarzuty skarżącego sprowadzają się w zasadzie jedynie do polemiki ze stanowiskiem sądu I instancji i interpretacją dowodów dokonaną przez ten Sąd i jako takie nie mogły się ostać.

Sąd Okręgowy nie kwestionuje, iż jak podnosi skarżący, ustawa z 15 lipca 2011 o zawodach pielęgniarki i położnej oraz rozporządzenie ministra zdrowia z 8 marca 2017 r, w sprawie rodzaju zakresu świadczeń zapobiegawczych, diagnostycznych, leczniczych i rehabilitacyjnych udzielanych przez pielęgniarkę różnicują uprawnienia do dokonania danych czynności ze względu na wykształcenie oraz posiadanie odpowiednich kursów, w tym samodzielnego wystawiania recept i zlecania niektórych badań. Należy jednak podkreślić że uprawnienie do samodzielnej ordynacji przysługuje pielęgniarkom i położnym po ukończeniu specjalistycznego kursu.

Obowiązek ukończenia kursu specjalistycznego nie dotyczy pielęgniarek i położnych, które w ramach kształcenia w szkołach pielęgniarskich i w szkołach położnych lub w ramach szkolenia specjalizacyjnego nabyły wiedzę objętą takim kursem. A zatem tylko część pielęgniarek posiadających tytułu magistra ma te kompetencje, ponadto posiadanie tego tytułu nie jest do tego jedynym bezwzględnym wymogiem. Istnieją więc takie pielęgniarki, które choć legitymują się tytułem magistra pielęgniarstwa nie mogą wystawiać recept, gdyż program studiów magisterskich nie przewidywał nabycia przez nie takich kompetencji. Zatem muszą ukończyć kurs specjalistyczny w tym zakresie.

Słusznie zatem pełnomocnik powódki zauważa, że powódka ma ukończone wszelkie kursy wymagane przez pracodawcę, które uprawniają je do wykonywania wszystkich czynności na oddziale, na którym pracuje. Zdobycie przez powódkę tytułu licencjata pielęgniarstwa ani magistra pielęgniarstwa nie przysporzyłoby powódce żadnych uprawnień – ani na Oddziale Intensywnej Terapii, ani pozostałych oddziałach pozwanego szpitala.

Twierdzenie pozwanego, który łączy bezpośrednio posiadanie tytułu magistra pielęgniarstwa z rzeczywistymi kwalifikacjami i kompetencjami, jest zupełnie bezpodstawne, co rzutuje także na dokonaną przez niego ocenę zeznań świadków.

- W tym stanie rzeczy za sądem rejonowym uznać trzeba, że powódka na Oddziale Intensywnej Terapii i Anestezjologii pracowała normalnie, na równi z innymi pielęgniarkami, w tym także z tymi, które legitymowały się wyższym wykształceniem. Praca ta była wykonywana przez powódkę i inne pracownice w takich samych warunkach, w tej samej ilości, o tej samej jakości i wartości oraz z takim samym zakresem odpowiedzialności i stopnia wysiłku. Kwalifikacje jakie minimalnie były wymagane – prawo do wykonywania zawodu pielęgniarki – były także równorzędne. Oznacza to, że co do zasady wynagrodzenie powódki powinno być ukształtowane na podobnym poziomie jak wynagrodzenie innych pielęgniarek na tym konkretnym oddziale - orzekł sąd okręgowy.

Nie obniżać warunków

Potwierdził więc, że jednakowa praca powinna być tak samo wynagradzana. Co do zasady wynagrodzenie powódki powinno być ukształtowane na podobnym poziomie jak wynagrodzenie innych pielęgniarek wykonujących prace na analogicznych zasadach.

- Roszczenie powódki w sprawie odszkodowania z tytułu naruszenia zasady równego traktowania w zakresie wynagrodzenia było  usprawiedliwione – orzekł Sąd Okręgowy w Łodzi. Niwelowanie ewentualnych nierówności w zatrudnieniu nie może polegać na pogorszeniu warunków zatrudnienia poszczególnych po to, aby „wszyscy mieli tak samo źle”. Pracodawca w takiej sytuacji powinien dążyć do poprawy warunków zatrudnienia tych osób, które są faktycznie gorzej traktowane, bo taka jest idea tej zasady. W przypadku zaś braku niwelowania tych nierówności koniecznym jest ich wyrównanie w drodze odszkodowania.

Wyrok Sąd Okręgowy w Łodzi z 21 sierpnia 2025 r., sygn. akt VIII Pa 133/25

 

Nowość
Równość i nierówności w prawie
-10%

Cena promocyjna: 161.1 zł

|

Cena regularna: 179 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 125.31 zł