Korzystanie z Internetu do celów prywatnych powoduje mniejszą wydajność pracy, a to  odbija się na gospodarce. Amerykańskie szacunki mówią nawet o  stratach produktywności sięgających 40 proc. w skali roku. Cyberlenistwo skutkuje nie tylko niższą efektywnością, ale także innymi zagrożeniami, takimi jak: narażenie firmy na utratę danych, wirusy komputerowe czy różnego rodzaju przestępstwa internetowe.

W Polsce zjawisko cyberlenistwa, choć jest dostrzegane, nie zostało jeszcze w wystarczający sposób przebadane. Dostępne na ten temat opracowania są jednak zatrważające. Z raportu opublikowanego kilka lat temu przez firmę Gemius wynika, że aż 93% pracowników przyznaje się do cyberlenistwa w pracy. Pracownicy w czasie pracy sprawdzają prywatną pocztę, przeglądają portale informacyjne oraz społecznościowe, korzystają z bankowości elektronicznej oraz dokonują zakupów on-line. Co ciekawe, im pracownicy częściej korzystają z Internetu do celów prywatnych, tym częściej twierdzą, że jest to „w porządku”.  [-DOKUMENT_HTML-]

Faktem jest oczywiście to, iż pracownik nie jest w stanie efektywnie pracować przez 8 godzin, ma również prawo do przerw. Jednak czas pracy powinien być czasem poświęconym na wykonywanie zadań służbowych, a nie prywatnych. Ważne jest też ustalenie jasnych zasad korzystania z sieci w miejscu pracy. W Polsce tylko ok. jednej czwartej  firm posiada wewnętrzne regulacje w tym obszarze, dla porównania w USA jest to prawie 80 proc. A  jak wiadomo, „co nie jest zabronione, jest dozwolone”. Pracodawcy bronią się przed cybeslackingiem, wzmacniając systemy kontroli i monitoringu oraz stosując dostępne na rynku specjalne oprogramowania komputerowe. Trzeba jednak pamiętać o tym, że nie mogą one naruszać dóbr osobistych pracownika, który również powinien zostać poinformowany o ich wprowadzeniu tego rodzaju rozwiązań zabezpieczających.

Cyberlenistwo to także jeden z aspektów większego problemu zwanego prezenteizmem, czyli nieefektywną obecnością w pracy. To z kolei wiąże się z szerszym pojęciem anomii pracowniczej, obejmującej wszystkie negatywne zjawiska występujące w miejscu pracy (m.in. oszustwa czy kradzieże). Rozwój Internetu i nowych technologii niesie ze sobą wiele zagrożeń, z którymi muszą się zmierzyć pracodawcy. Szkoda, że polskie regulacje, w szczególności prawa pracy, w dalszym ciągu zdają się nie tylko za nimi nie nadążać, ale wręcz ich nie dostrzegać.

Źródło: Pracodawcy RP