Przedsiębiorca Jan C. został oskarżony o to, że w ciągu dwóch lat nie zgłosił do ubezpieczenia społecznego ośmiu osób świadczących pracę na rzecz jego przedsiębiorstwa.

Osoby te wykonywały pracę na podstawie umowy zlecenia. Według aktu oskarżenia było to przestępstwo z art. 219 k.k., które jest zagrożone kara grzywny lub ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do dwóch lat.

Czytaj: Pracownik nie musi zgłosić wypadku w drodze do pracy>>
 

Ponadto Jana C. oskarżono o nieudzielenie pomocy jednej z zatrudnionych pracownic, która miała krwotok.

Sąd Rejonowy 12 września 2018 r. uznał winę Jana C., ale warunkowo umorzył postępowanie karne przeciwko oskarżonemu na okres dwóch lat. Ukarał go jednak nawiązką w wysokości 10 tysięcy zł, płatną na rzecz pokrzywdzonej kobiety.

Uchylenie wyroku I instancji

Apelację od tego orzeczenia, w całości na niekorzyść oskarżonego, wniósł prokurator. Zarzucił wyrokowi błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za jego podstawę, który polegał na przyjęciu, że czyny oskarżonego mają niewielką społeczną szkodliwość. Zdaniem prokuratora wina i stopień ten były znaczne, zwłaszcza w odniesieniu do nieudzielenia pomocy chorej osobie i narażenie je na utratę życia.

Prokurator wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy 11 czerwca 2019 r. uchylił zaskarżony wyrok i sprawę przekazał Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania.

Skargę kasacyjną na to orzeczenie wniósł obrońca oskarżonego, zarzucając obrazę przepisów postępowania i zakaz pogarszania sytuacji oskarżonego.

SN oddala skargę obrońcy

Sąd Najwyższy przyznał za sądem odwoławczym, że analiza dokonana przez sąd pierwszej instancji była powierzchowna, ocena zaś – wybiórcza.

Zdaniem SN z treści art. 454 § 1 kpk, wynika reguła nepeius określająca potrzebę uchylenia zaskarżonego wyroku tylko wtedy, gdy ocena realiów sprawy dokonana przez sąd odwoławczy doprowadzi ten organ do wniosku, że zachodzi konieczność rozważenia wydania wyroku skazującego, a do takiego rozstrzygania, ze względu na zakaz określony w tym przepisie, sąd drugiej instancji nie jest uprawniony.

Sąd Okręgowy wprost stwierdził, iż „właściwa ocena wszystkich okoliczności sprawy prowadzi do wniosku, że wina oskarżonego i stopień społecznej szkodliwości czynu są znaczne, co wyklucza warunkowe umorzenie postępowania”.

Bardziej jasnego i czytelnego uzasadnienia wyroku uchylającego oczekiwać nie sposób - stwierdził sędzia Andrzej Tomczyk.  Dlatego Sąd Najwyższy skargę obrońcy oskarżonego oddalił, uznając sformułowany w niej zarzut za oczywiście nietrafny, zaś prezentowane na jego poparcie uzasadnienie za całkowicie polemiczne.

 

Sygnatura akt V KS 38/19,postanowienie SN z 25 września 2019 r.