Temat palenia w pracy jest obecny w dyskusji publicznej już od wielu lat. I mimo że pracodawcy mają pewne możliwości karania za palenie w pracy i opuszczanie stanowiska pracy na dodatkowe przerwy, to jednak jak zwykle w przypadku zakazów i nałogów - efekt jest mizerny. Pracodawcy nie mogą też pytać kandydatów do pracy, o to czy są palaczami, bo nie pozwala na to kodeks pracy. A nawet gdyby o tym wiedzieli, nie mogą odrzucić palącego kandydata tylko ze względu na jego nałóg, bo mogliby zostać posądzeni o dyskryminację.

Wychodzę tylko na minutkę, a uzbieram dodatkowy urlop

Zakładając, że przeciętny palacz poświęca na wszystkie czynności związane z wypaleniem jednego papierosa (odejście z miejsca pracy, wyjście do palarni lub nawet z budynku w związku z zakazem palenia wewnątrz, samo palenie papierosa i powrót) 8 minut, oraz że wypala w ciągu 8 godzin pracy 5 papierosów – otrzymujemy czas 40 minut dziennie. A to daje w czasie 250 dni roboczych w roku ponad 160 godzin. Jeśli podzielimy ten czas na ośmiogodzinne dni pracy, to otrzymamy 20 dni. A to przecież dodatkowy urlop - nic dziwnego, że osoby niepalące skarżą się, że palacze pracują mniej.

To problem całej firmy

Dodatkowe przerwy na papierosa, czyli mniej czasu poświęconego na pracę, to oczywiście niejedyny powód tego, że pracodawcy powinni zająć się tematem palenia w pracy. Nałóg ten jest przyczyną wielu chorób, a to powoduje zwiększone absencje w pracy. Prof. Piotr Jankowski z Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego przypomina, że palenie jest trzecią najczęstszą przyczyną zgonów w Polsce (po diecie i nadciśnieniu) i powoduje ok. 67 tysięcy zgonów rocznie. Co drugi zawał serca wśród mężczyzn i co piąty wśród kobiet jest spowodowany właśnie przez palenie.

Przebywanie wśród palaczy wpływa też na efektywność osób niepalących, które są narażone na gorsze samopoczucie i długotrwałe negatywne konsekwencje zdrowotne - bierne palenie też szkodzi.

Pracodawcy, którzy mają na swoim terenie palarnie, muszą ponosić dodatkowe koszty ich utrzymania, sprzątania, odświeżania powierzchni, które mogliby przeznaczyć na inny cel. Do tego dochodzi wizerunek firmy - klient, który wchodzi do zadymionego miejsca, ma kontakt z pracownikami przesiąkniętymi dymem tytoniowym, może czuć się niekomfortowo.

Jedni walczą z palaczami...

Regularne przerwy na papierosa w pracy to realne koszty dla pracodawców. Jak wynika z wyliczeń Work Service, za nałogi swoich pracowników polskie firmy płacą ponad 22,5 mln zł dziennie.

Dlatego niektórzy pracodawcy próbują walczyć z tym kosztownym nałogiem - wprowadzają w regulaminie zakaz palenia na terenie zakładu pracy, budują programy antynikotynowe, a nawet obniżają pensje palaczom czy traktują przerwę na papierosa jako wyjście z pracy w celu prywatnym. A to trzeba odpracować.

Czytaj też: W czasie regulaminowej przerwy pracownik może wyjść na papierosa >

Palenie to jednak nałóg i walka z nim nie jest prosta. Trzeba o tym pamiętać. Dlatego takie działania mogą nie przynosić skutku, a nawet przynieść inny, uboczny efekt - w czasach, w których tak trudno znaleźć dobrego pracownika, wizerunek pracodawcy zakazującego i utrudniającego życie pracownikom może przysporzyć problemów.

 


...inni próbują pomóc wyjść z nałogu

Coraz więcej pracodawców ma świadomość, że nie kijem trzeba tu walczyć i rośnie liczba przedsiębiorstw, które w ramach odpowiedzialnego prowadzenia biznesu troszczą się o zdrowie i dobre samopoczucie swoich pracowników. W takich firmach powstają programy nikotynowe wspierające zatrudnionych w prowadzeniu zdrowego stylu życia poprzez rzucenie nałogu. O ile coraz więcej dużych firm ma świadomość potrzeby takich działań (programy antynikotynowe wdrażały już m.in. Sony, Polpharma, Bank BPH, PLAY, PZU, Shell czy Nestle), o tyle w tych mniejszych pracodawcy wciąż nie dostrzegają powagi problemu i strat, które ponoszą. Dlatego tak ważne jest mówienie o tym.

Tematem palenia w pracy zajęli się ostatnio również Pracodawcy RP. Zapraszają do zgłaszania nominacji do konkursu „Firma wolna od tytoniu”. Jest on skierowany do pracodawców, którzy zachęcają pracowników do rzucania palenia i wspierają ich w tych staraniach.

O programie "Firma wolna od tytoniu"

Celem programu "Firma wolna od tytoniu" nie jest karanie pracowników za palenie w pracy – oczywiście pod warunkiem, że odbywa się w granicach przepisów – a zmotywowanie ich do rzucenia palenia, przede wszystkim dostarczenie im potrzebnego do tego wsparcia. - W żadnym wypadku nie chodzi tutaj o stygmatyzację palaczy - podkreśla Andrzej Malinowski, prezydent Pracodawców RP.

Akcent, jaki kładziemy na koszty palenia dla pracodawców, ma nie wywoływać u palących pracowników poczucia winy, a jedynie przekonać kadrę kierowniczą o ekonomicznych korzyściach wspierania pracowników w rzucaniu palenia. Program obejmuje również działania skierowane do tej kadry, których celem jest przekazanie pracodawcom wiedzy o dobrych praktykach w tym temacie - informują Pracodawcy RP.

Program ma kompleksowy charakter i dostarczy pracownikom szereg sprawdzonych narzędzi, między innymi w zakresie psychologicznych i farmakologicznych technik terapii uzależnień, które ułatwią pożegnanie się z nałogiem. Jego założenia oparte są na badaniach CATI wśród pracodawców dotyczących palenia w pracy oraz na doświadczeniach ekspertów z dziedziny zdrowia publicznego – nie tylko z Polski, ale także z Wielkiej Brytanii.

W ramach programu 1000 firm w całej Polsce otrzyma pakiety materiałów o rzucaniu palenia, w tym poradnik dla pracowników. Poradnik będzie zawierał testy oceny siły uzależnienia i testy motywacji do rzucenia palenia, a także porady jak radzić sobie z objawami odstawienia nikotyny oraz jak zaplanować rzucanie tak, by zminimalizować ryzyko powrotu do nałogu. Poradnik omówi również dostępne na rynku środki farmakologiczne wspomagające rzucanie palenia.

Ponadto 32 firmy w całej Polsce otrzymają (poza wyżej opisanym pakietem podstawowym) możliwość konsultacji eksperckich (mailowych, telefonicznych, lub na miejscu) oraz smokelizery – urządzenia służące do badania zawartości tlenku węgla w wydychanym powietrzu (stężenie tego gazu jest podwyższone u aktywnych i biernych palaczy).

Rozszerzony pakiet świadczeń obejmuje również organizację warsztatów pod hasłem „Dzień bez tytoniu”. Program warsztatów skoncentruje się na zdrowotnych, psychologicznych i społecznych aspektach palenia (szkodliwości palenia, mechanizmach obronnych u rzucających palenie). Uczestnicy dowiedzą się jak przygotować się do rzucenia, jak radzić sobie z chęcią zapalenia. Wykonają pre-testy sprawdzające wiedzę na temat szkodliwości palenia, zostaną też przebadani smokelizerem.

 

Po więcej przydatnych materiałów zajrzyj do SIP LEX:

Czy pracodawca może wydłużyć czas pracy wszystkim pracownikom, którzy palą papierosy w godzinach pracy? >

Rozliczanie czasu pracy >

Ewidencja czasu pracy >

Jak rozliczyć czas w pracy, w trakcie którego pracownik wychodzi na papierosa czy korzysta z toalety? >