Zakład Ubezpieczeń Społecznych ustalił dla ubezpieczonego prawo do emerytury. Z uwagi na to, że wcześniej nabył on prawo do emerytury rolniczej, wydano decyzję o zbiegu świadczeń społecznych. Wnioskodawca nabył też prawo do renty inwalidy wojennego z tytułu całkowitej niezdolności do pracy w związku z działaniami wojennymi. Ma on prawo do 50 proc. emerytury rolniczej, 100 proc. renty inwalidy wojennego oraz 50 proc. emerytury. Uzyskuje on również szereg dodatków, w tym m.in. pielęgnacyjny. ZUS wydał z urzędu decyzję, dokonując waloryzacji emerytury wnioskodawcy. Po przeliczeniu emerytury organ rentowy przyjął, że emerytura ubezpieczonego powinna wynieść 1.100 zł. Ubezpieczony uzyskiwał bowiem emeryturę w kwocie ok. 530 zł, a kwota ta była niższa niż tzw. najniższa emerytura.

 


Waloryzacja emerytury

Ubezpieczony zaskarżył decyzję ZUS. Domagał się przyznania mu wyższego świadczenia. Jego odwołanie nie zostało uwzględnione. Sąd okręgowy wskazał, że emerytury i renty podlegają corocznie waloryzacji od dnia 1 marca. Powyższe wynika z art. 88 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz. U. z 2018 r. poz. 1270, tekst jedn. z późn. zm.). Waloryzacja oznacza przemnożenie kwoty świadczenia i podstawy jego wymiaru przez wskaźnik waloryzacji. Waloryzacja nie może prowadzić do obniżenia świadczenia. Waloryzacja prowadzona jest z urzędu. Sąd pierwszej instancji zwrócił uwagę, że ZUS dokonał prawidłowego przeliczenia wysokości emerytury ubezpieczonego.

Czytaj również: Przeliczenie może znacząco zmienić wysokość otrzymywanej emerytury

Ubezpieczony wniósł apelację. Jego zdaniem, decyzja ZUS była krzywdząca, gdyż powinien uzyskać wyższe świadczenie. Sąd apelacyjny oddalił wniesioną apelację. Sąd odwoławczy podkreślił, że waloryzacja oznacza wykonanie przez organ rentowy czynności technicznej, zgodnie z przepisami. Emerytura ubezpieczonego została właściwie podwyższona – wskazał sąd drugiej instancji. Sąd podkreślił, że sąd okręgowy rozpatrując odwołanie koncentrował się na analizie, czy organ rentowy właściwie dokonał waloryzacji świadczenia. Sąd nie mógł natomiast kontrolować innych decyzji ZUS, które były wcześniej wydawane. Nie było więc podstaw, by sąd okręgowy analizował prawidłowość ustaleń co do okresów składkowych i nieskładkowych ubezpieczonego.

 


Analiza zaskarżonej decyzji ZUS

W odwołaniu skarżący nie przedstawił żadnych zarzutów co do sposobu przeprowadzonej waloryzacji. Tymczasem odwołanie właśnie powinno odnieść się do tego problemu. W orzecznictwie wskazuje się, że odwołanie powinno dotyczyć konkretnej decyzji i tylko w tych granicach sąd je rozpoznaje. Treść zaskarżonej decyzji wyznacza bowiem przedmiot i zakres rozpoznania sprawy przed sądem. Na powyższe zwrócił uwagę SN w orzeczeniu z 13 maja 1999 r. w sprawie o sygnaturze II UZ 52/99 (LEX nr 40789).

 

Sąd apelacyjny podkreślił, że w rozpoznawanej sprawie nie było też podstaw do podwyższenia emerytury wnioskodawcy. Ubezpieczony w swoich zarzutach podnosił, że jest skrzywdzony zarówno decyzją organu rentowego, jak i orzeczeniem sądu. Wskazywał, że uzyskuje zaniżone świadczenia. Na tej podstawie nie było jednak podstaw do zmiany wyroku i modyfikacji decyzji organu rentowego – podkreślił sąd odwoławczy. Sąd w sprawie ubezpieczonej nie może w oparciu o zasady współżycia społecznego zmieniać wysokość należnego ubezpieczonemu świadczenia. Nie ma podstaw prawnych, by podwyższyć emeryturę z powodu trudnej sytuacji zdrowotnej ubezpieczonego lub jego sytuacji materialnej. Przepisy prawa ubezpieczeń społecznych nie odnoszą się do zasad współżycia społecznego. Nie można więc odpowiednio stosować przepisów o zasadach współżycia społecznego, które wynikają z kodeksu cywilnego i kodeksu pracy. Apelacja podlegała zatem oddaleniu – wskazał sąd apelacyjny.

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z 22 stycznia 2020 r., sygn. akt III AUa 657/19,  LEX nr 2775689.