Paweł Żebrowski: Od 1 sierpnia 2019 roku weszły w życie przepisy dotyczące zwolnienia z PIT dochodów osób przed 26 rokiem życia. Jak to wpłynie na PPK?

Bartosz Marczuk: Osoby do 26. roku nie płacą podatku od wynagrodzenia, zyskując tym samym wyższą pensję netto. Wiąże się to z też ich wpłatami do PPK. Po pierwsze mogą ją sfinansować z tego wyższego przelewu na konto, a po drugie nie zapłacą także PIT od wpłat do PPK wnoszonych przez pracodawcę. A zatem zwolnienie  z PIT pozwala pokryć ich wpłatę do PPK. Co więcej, w przypadku młodych osób, pozwala to zrobić z nawiązką. Z przyszłorocznej pensji minimalnej, która ma wynieść 2450 zł, zaliczka na podatek to 150 zł. Oznacza to, że po wprowadzeniu tego rozwiązania młoda osoba zyskuje rocznie 1800 zł. Porównajmy to do wpłat do PPK. Wyniosą one zaledwie od 147 zł rocznie. Ponad 10 razy mniej niż zysk ze zwolnienia z PIT.

 


Dlaczego tak mało? Przecież wpłata do PPK pracownika to 2 proc. jego pensji brutto. A z 2450 zł daje to kwotę 49 zł miesięcznie, czyli prawie 600 zł rocznie.

W ustawie o PPK jest przepis, który zakłada, że jeśli ktoś zarabia do 120 proc. minimalnej pensji - w przyszłym roku ta kwota wyniesie 2940 zł - to może wpłacić do PPK obniżoną wpłatę  w wysokości tylko 0,5 proc. od wynagrodzenia, a nie 2 proc. Osoba zarabiająca wspomnianą wyżej płacę minimalną będzie wpłacała miesięcznie do PPK 12,25 zł i stąd kwota 147 zł rocznie.

A ile taka osoba otrzyma od firmy i państwa?

Tu uwaga. Nie traci ona oczywiście prawa do „normalnych” dopłat od firmy i państwa. A zatem od pracodawcy otrzyma miesięcznie 43 zł, a z budżetu 20 zł. To blisko 65 zł ekstra. Sama zatem zapłaci niespełna 15 zł na miesiąc, a zyska ponad 4 razy tyle. W tej sytuacji, jeśli nie przystąpi do PPK to tak jakby sama zrobiła sobie wielką krzywdę.

A co z obniżką PIT z 18 do 17 proc.?

Tutaj również zaoszczędzone pieniądze pomogą pracownikowi pokryć wpłaty do PPK, bo dzięki obniżce stawki więcej zostanie mu w portfelu. Od strony pracodawcy obniżka PIT w kwestii PPK jest neutralna. Należy też podkreślić, że 17 procentowy podatek zapewne pozytywnie wpłynie na rynek pracy. Mamy rekordowo niskie bezrobocie na poziomie 5,2 proc., coraz trudniej o pracownika i coraz trudniej utrzymać go w firmie. Niższe obciążenie płacy motywuje do aktywności, obniżenie PIT może także zmniejszyć presję płacową, ponieważ de facto z dnia na dzień pracownicy dostaną wyższą pensję.

Czytaj też: Rośnie liczba umów zawieranych przy PPK >>>>

Kiedy będą pierwsze informacje ile osób przystąpiło do PPK?

Reprezentatywne informacje na ten temat będą w listopadzie lub grudniu. Ustawa jest tak skonstruowana, że firmy najpierw podpisują umowy o zarządzanie, a najpóźniej do 12. listopada wysyłane są imienne listy o prowadzenie PPK. Wówczas te informacje dotrą do nas i będziemy mieli wstępne dane. Tutaj mogę zaapelować, aby pracownicy nie rezygnowali pochopnie z odkładania w PPK. Nie ma bowiem na rynku lepszego systemu oszczędzania na starość. Każde odłożone przez nas 100 zł de facto oznacza dodatkowe 100 zł od firmy i państwa.

Nasze PPK wzorowane jest na brytyjskim systemie. Tam jednak wraz z upływem czasu składki na program rosły. Jak będzie u nas?

Nie ma żadnych planów, nawet pomysłów, by podnosić składki do PPK. Chodzi nam o to, aby partycypacja była na jak najwyższym poziomie. Jeśli ten system oszczędzania wypali, to będzie kamień milowy w kwestii systemowego odkładania na emeryturę. Zdajemy sobie jednak sprawę, że to będzie długi marsz bo przekonanie Polaków do zorganizowanego oszczędzania po tym co poprzedni rząd zrobił z OFE to bardzo trudne zadanie.

 


Doświadczenia brytyjskie wskazują, że partycypacja może być wysoka.

Tam programy kapitałowe były wprowadzane ostrożnie. Na początku składki były niższe, rosną w miarę upływu czasu. Teraz w tamtejszym PPK bierze udział blisko 90 proc. pracowników. To są dla nas optymistyczne informacje. Pamiętajmy jednak, że Brytyjczycy nie mają takich doświadczeń jak Polacy po OFE. Tamtejsze społeczeństwo jest bogatsze, ma zdecydowanie więcej skumulowanego majątku, państwo cieszy się tam większym zaufaniem. Wierzę jednak, że atrakcyjność PPK będzie powodować, że w miarę upływu czasu coraz więcej Polaków przekona się do systematycznego oszczędzania w tej formie. Raz jeszcze powtórzę: nie ma i śmiem twierdzić, że nie będzie bardziej atrakcyjnej formy zabezpieczania się na przyszłość.