Państwowa Inspekcja Pracy zapowiedziała wzmożone kontrole przedsiębiorstw znajdujących się w żółtych i czerwonych strefach, czyli miejscach szczególnie narażonych na zakażenie COVID-19. Tymczasem na stronie internetowej PIP wciąż wisi informacja datowana na 18 czerwca 2020 r., zapowiadająca powrót inspektorów pracy do prowadzenia kontroli w pełnym zakresie. PIP informuje w niej, że od 22 czerwca kontrole będą odbywały się według nowych zasad określonych w wytycznych opracowanych przez Głównego Inspektora Pracy i Głównego Inspektora Sanitarnego. Jak ustalił serwis Prawo.pl, wytyczne jako dokument wewnętrzny inspekcji pracy, nie jest dokumentem powszechnie dostępnym. Zdaniem ekspertów, zamieszczone na stronie informacje mogą być co najwyżej zaleceniami, a nie obowiązkowymi wytycznymi, do których inspektor pracy ma obowiązek się zastosować.  W efekcie przedsiębiorcy nie wiedzą, czego mogą się spodziewać, a przede wszystkim jakiego zachowania wymagać od inspektora.

Czytaj w LEX: Uprawnienia kontrolujących - obowiązki kontrolowanych podczas kontroli PIP >

- Tak być nie powinno. Od pracodawców wymaga się posiadania procedur, co do których nie ma żadnych wytycznych. Co więcej, poszczególne urzędy państwowe wydają sprzeczne ze sobą stanowiska, co pracodawcy wolno wiedzieć o stanie zdrowia pracowników, a czego nie, a jak się teraz okazuje inspektor pracy, który ma  swobodnie przemieszczać się od zakładu pracy do zakładu pracy, nie jest zobligowany do stosowania się do żadnych procedur zmierzających od ograniczenia rozprzestrzeniania się wirusa. Przy takiej zapowiadanej wzmożonej aktywności kontrolnej inspektorów pracy, zarówno dla ich bezpieczeństwa, jak również dla bezpieczeństwa pracowników wizytowanych zakładów pracy wydaje się być koniecznym, aby takie wytyczne zostały wydane – mówi dr Dominika Dörre-Kolasa, radca prawny, partner w kancelarii Raczkowski, wykładowca na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Czytaj w LEX: Jak należy przygotować zakład do kontroli Państwowej Inspekcji Pracy? >

Jak w praktyce wyglądają te kontrole?

- W środę mój klient otrzymał telefon, w którym inspektor pracy zapowiedział się z kontrolą na piątek. Nie pytał, czy w firmie są jakieś procedury i jeśli tak, to jakie oraz czy był przypadek zachorowania na COVID-19, czy też nie. W piątek miała miejsce kontrola, która trwała kilka godzin. Analizowane były dokumenty, miały miejsce rozmowy z pracownikami działu HR, kopie dokumentów wykonanych przez pracodawcę zostały zabrane, bynajmniej nie w specjalnie zabezpieczonym pojemniku – opowiada prawnik jednej z firm na południu Polski, prosząc o anonimowość z uwagi na dobro klienta.
Nie każda jednak wizyta PIP tak wygląda.

Czytaj w LEX: Rażące naruszenia bhp w kontekście uprawnień kontrolno–nadzorczych PIP >

– W naszej firmie inspekcja pracy pojawia się dość często z uwagi na wzmożoną aktywność związków zawodowych w poszczególnych okresach. Nie zdziwił nas więc telefon przed paroma dniami z zapowiedzią, że kontrola będzie, ale inspektor pojawi się u nas dopiero we wrześniu. Teraz poprosił tylko o podesłanie mu drogą mailową wskazanych dokumentów, tak aby mógł się z nimi zapoznać przed kontrolą i ograniczyć do niezbędnego minimum czas pobytu na terenie zakładu pracy – mówi pełnomocnik przedsiębiorstwa z zachodniej Polski.

Czytaj w LEX: Nowe uprawnienia pracodawców w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii >

 


Zalecenia dla inspektorów pracy

Poprosiliśmy Państwową Inspekcję Pracy o informację, gdzie są opublikowane wytyczne dla inspektorów do przeprowadzania kontroli, które zostały określone przez GIP i GIS. Chcieliśmy też wiedzieć, czy wszyscy inspektorzy pracy, którzy idą na kontrolę do firm, są wyposażeni w maseczki, przyłbice, kombinezony i pojemniki na dokumenty oraz czy, kiedy i u kogo inspektor powinien upewniać się, że zakład pracy, do którego przychodzi na kontrolę, jest bezpieczny pod względem COVID- 19. PIP nie odpowiedziała na nasze pytania. Nie dowiedzieliśmy się też, jak mają zachowywać się inspektorzy w razie kontroli prowadzonych ad hoc.

Czytaj w LEX: Przymusowy urlop wypoczynkowy >

W odpowiedzi dostaliśmy jedynie kopię informacji, która jest zamieszczona na stronie inspekcji. A oto co z niej wynika.

Zgodnie z wytycznymi Głównego Inspektora Pracy przed rozpoczęciem czynności kontrolnych, w sytuacji gdy nie wyklucza tego charakter kontroli, zaleca się, aby inspektor pracy podjął próbę kontaktu telefonicznego z pracodawcą celem ustalenia obowiązujących w zakładzie procedur dotyczących utrzymania reżimu sanitarnego.

Czytaj w LEX: Pierwsza kontrola mikro, małych i średnich pracodawców przez PIP >

W celu zapewnienia bezpieczeństwa pracy inspektorów pracy wyposaża się w odpowiednio dobrane środki ochrony indywidualnej.

W przypadku kontroli w zakładach, w których występują ogniska narażenia na SARS-CoV-2 (tzw. zakłady wysokiego ryzyka): do dyspozycji inspektorów będą  następujące środki ochrony indywidualnej:

  • półmaska filtrująca FFP2 lub FFP3 lub równoważne,
  • osłona twarzy lub okulary ochronne z osłonką boczną,
  • całotworzywowe rękawice jednorazowe,
  • kombinezon spełniający wymagania w zakresie odporności na przenikanie rozpylonej cieczy dla konstrukcji typu 4 oraz posiadający odporność na przenikanie skażonych cieczy pod wpływem ciśnienia hydrostatycznego.

Czytaj w LEX: Ograniczenie wysokości odpraw i odszkodowań na podstawie tarczy 4.0 >

W przypadku kontroli zakładów bez dowodów lub podejrzenia infekcji/zakażeń SARS-CoV-2 - środki zabezpieczające przed rozprzestrzenianiem się COVID-19:

  • stosowanie podstawowych zasad higieny – częste mycie rąk,
  • środki do dezynfekcji rąk na bazie alkoholu min. 60%,
  • całotworzywowe rękawice jednorazowe,
  • ochrona dróg oddechowych maską medyczną lub półmaską filtrującą FFP1 (lub w razie potrzeby wyższej klasy ochronności),
  • osłona twarzy - przyłbica.

Podczas prowadzenia czynności kontrolnych na terenie zakładu pracy Główny Inspektor Pracy zaleca korzystanie z wydzielonego pomieszczenia. Czynności kontrolne na terenie zakładu pracy powinny trwać możliwie jak najkrócej.

Wytyczne przewidują, by inspektorzy pracy w miarę możliwości przeprowadzali czynności kontrolne, które mogą być prowadzone w formie zdalnej, poza siedzibą pracodawcy.

Czytaj w LEX: Jak ustalić wynagrodzenie urlopowe i ekwiwalent za urlop w przypadku zmiany warunków płacy w związku z COVID-19 >

Dokumenty udostępnione inspektorowi pracy przez pracodawcę do kontroli poza terenem zakładu zostaną poddane 24-godzinnej kwarantannie w szczelnie zamykanych pojemnikach. Dokumenty te, podobnie jak inna korespondencja, mogą zostać wyjęte i skierowane do użytku  w danej jednostce organizacyjnej PIP dopiero po upływie 24 godzin od wpłynięcia.

W czasie kontroli inspektor powinien respektować obowiązujące u pracodawcy ograniczenia i obowiązki związane z zapobieganiem rozprzestrzenianiu się SARS-CoV-2, a także:

  • stosować wymaganą osłonę ust i nosa,
  • przestrzegać higieny rąk, 
  • nie podawać dłoni na powitanie,
  • poddać się wymaganej dezynfekcji rąk czy obuwia,
  • korzystać z udostępnionego przez przedsiębiorcę pomieszczenia,
  • zachowywać wymagany dystans w stosunku do osób przebywających w kontrolowanym podmiocie min. 2 m,
  • ograniczyć czas wizytacji stanowisk pracy (podlega indywidulanej ocenie przez inspektora),
  • w miarę możliwości ograniczyć kontakt z osobami, z którymi spotyka się w czasie prowadzenia czynności kontrolnych.

 

- Oznacza to, że nie ma wytycznych Sanepidu dla PIP, gdyż informacja  opublikowana na stronie internetowej PIP za takie wytyczne uznana być nie może. To są w zasadzie wyliczenia, jakie środki zabezpieczające przed rozprzestrzenianiem się COVID-19 powinny być dostępne dla inspektorów. Nie wynika z nich, że inspektorzy są obligowani je stosować i potrafią to zrobić. Przykładowo bezpieczne rozebranie kombinezonu ochronnego, jak można przeczytać w różnych wytycznych dla służby zdrowia, nie jest proste... Zastanawiające jest też, skąd inspektor pracy udający się na kontrole miałby wiedzieć, czy nie udaje się do „ogniska narażania” skoro, jak wynika z informacji na stronie PIP podczas kontaktu poprzedzającego wizytę ma zapytać jedynie o obowiązujące w zakładzie procedury dotyczące utrzymania reżimu sanitarnego – mówi dr Dominika Dörre-Kolasa. I dodaje: - Wówczas, gdy chodzi o bezpieczeństwo pracowników w zakładach pracy nie powinno się zdawać na rozsądek inspektorów, których bezpieczeństwo również może być zagrożone. Skoro mają wizytować stanowiska pracy, rozmawiać z pracownikami powinni mieć zapewniony dostęp do informacji o sytuacji w zakładzie. I tu rozbijamy się o to, że do dnia dzisiejszego nie zostało jasno powiedziane, że pracodawcy, którzy zapewnią przeprowadzenie badań na COVID-19 pracownikom z grup ryzyka, powinni poznać wyniki testów nie czekając na to, aż zawiadomi ich Sanepid. Jak wiadomo przepływ tych informacji bywa różny i bywa, że informacja taka dociera do zakładu pracy od samego pracownika i to pracodawca inicjuje kontakt z Sanepidem.  

 

 


Bezpieczeństwo pracowników przede wszystkim

Zalecenia PIP nie dają odpowiedzi na zasadnicze wątpliwości przedsiębiorców. Nie wiadomo np., skąd pracodawca ma wiedzieć, że jego zakład pracy jest „ogniskiem narażenia na SARS-CoV-2”, skoro - zgodnie ze stanowiskiem UODO - nie ma prawa nawet mierzyć pracownikom temperatury. Nie wiadomo też, czy i jak weryfikuje to przed kontrolą inspektor pracy.

Czytaj w LEX: Aktualizacja oceny ryzyka zawodowego w związku z koronawirusem >

Zapytaliśmy Główny Inspektorat Sanitarny o to, czy Państwowa Inspekcja Sanitarna (GIS) informuje PIP o ogniskach COVID-19, tak aby inspektor pracy - idąc na kontrolę do konkretnej firmy - wiedział, że w zakładzie pracy był albo jest przypadek zachorowania. Chcieliśmy też wiedzieć, czy inspektor pracy jest powiadamiany o tym, że takie ognisko pojawiło się w firmie już po jego wizycie. Zapytaliśmy też o to, czy GIS przygotował dla PIP wytyczne do kontroli przedsiębiorców w czerwonej strefie.

- Szczegóły są w wytycznych, a o to jak przebiega praca inspektorów PIP, jakie mają problemy, jak realizacja wytycznych przebiega w praktyce itp.  proszę pytać  PIP – poinstruował nas Jan Bondar, rzecznik prasowy Głównego Inspektoratu Sanitarnego.    

Czytaj w LEX: Utrudnianie czynności kontrolnych - nie tylko względem inspektora >

- Inspektorzy pracy są odpowiedzialni i przestrzegają zasad bezpieczeństwa, dezynfekując ręce przed i po kontroli oraz utylizując jednorazowe środki ochrony – mówi Tomasz Zalewski, p.o. rzecznika prasowego Głównego Inspektoratu Pracy. Jednocześnie przypomina, że inspektor pracy ma dostęp do wszystkich pomieszczeń w zakładzie pracy, w których świadczona jest praca. – Oczywiście, jeżeli wejście do nich wymaga stosowania specjalnych procedur np. związanych z zachowaniem rygoru sanitarnego, lub środków ochrony przed czynnikami szkodliwymi występującymi w danym pomieszczeniu, inspektor ma obowiązek z nich korzystać - podkreśla Zalewski. Tłumaczy, że inspektor, który w trakcie kontroli musi przeanalizować dokumentacje pracowniczą, najczęściej prosi o wykonanie kopii niezbędnych dokumentów. Według niego, w obecnej sytuacji epidemiologicznej dokumentacja taka jest wysyłana pocztą i podlega kwarantannie. W uzasadnionych przypadkach wykorzystuje się elektroniczne kopie dokumentów.

Czytaj w LEX: Procedura wnoszenia zastrzeżeń do protokołu z kontroli >

Tomasz Zalewski twierdzi, że wytyczne Głównego Inspektora Pracy określające zasady prowadzenia kontroli  przez inspektora pracy w czasie trwania stanu epidemii mają zastosowanie także w tzw. strefach czerwonych i żółtych, tzn. na terenach, gdzie występuje zwiększone ryzyko zakażenia koronawirusem.

To jednak nie uspokaja ekspertów. Bo, jak twierdzą, przedsiębiorców niepokoi to, że nie wiedzą, gdzie wcześniej był inspektor pracy zanim przyszedł do nich na kontrolę.

Czytaj w LEX: Formy dokumentowania czynności kontrolnych - protokół oraz notatka >

- Jeżeli mówimy o informacji ze strony internetowej, to trzeba to jasno powiedzieć, iż takich wytycznych nie ma. Jest natomiast  realne zagrożenie przykładowo dla  zakładów produkcyjnych, w których praca na terenie zakładu musi się odbywać, i które na co dzień ze względu na bezpieczeństwo pracowników i konieczność zapewnienia ciągłości działania, nie wpuszczają gości z zewnątrz. Wyobraźmy sobie, co może się stać na skutek braku jasnych procedur w PIP, np. kwarantanny czy wymogu przeprowadzania testów, jeżeli inspektor pracy jednego dnia wizytował przez kilka godzin zakład pracy, w którym stwierdzono ognisko zarażenia, a za kilka dni miał się udać do innego. Kto jest w takiej sytuacji odpowiedzialny za przekazanie mu informacji o zagrożeniu? Czy w takich przypadkach przewidziane jest wstrzymanie się od działań kontrolnych w zakładach do czasu np. uzyskania negatywnego wyniku testu?  – pyta dr Dörre-Kolasa.

 

Pytać, pytać i jeszcze raz pytać

Zdaniem Waldemara Urbanowicza, adwokata z kancelarii adwokacko-radcowskiej Gujski Zdebiak, problem jest bardzo poważny, bo jest dowodem na brak przygotowania ramowych wytycznych. – Nie mówię tu o uprawnieniach inspektorów pracy do przeprowadzania kontroli, dostępie do każdego miejsca w zakładzie pracy czy dokumentacji pracowniczej, lecz o ewentualnej sankcji z powodu rozprzestrzeniania COVID-19 na skutek braku procedur – zaznacza mec. Urbanowicz. Zastrzega, że nie wie, jak te kontrole PIP są realizowane. - Wierzę, że inspektorzy pracy są ludźmi rozsądnymi, ale jeżeli nie ma jasnych wytycznych, to pracodawca odpowiadając za bezpieczeństwo, zdrowie i życie swoich pracowników ma prawo oczekiwać bardzo elastycznej formy kontroli – mówi mec. Waldemar Urbanowicz.

Czytaj w LEX: Uprawnieni do kontroli – inspektor, pracownik merytoryczny, biegły oraz specjalista >

Dlatego radzi, by w ramach prewencyjnego działania pracodawcy na piśmie próbowali uzyskać jak najwięcej informacji od inspektora pracy zanim przyjdzie on na kontrolę. – Rozumiem, że takie działanie może zostać potraktowane przez inspektora jako próba storpedowania kontroli, ale ma ono znaczenie dla późniejszych ewentualnych roszczeń odszkodowawczych, gdyby na skutek niedopełnienia  procedur  doszło np. do zakażenia COVID-19 w kontrolowanym zakładzie pracy i w efekcie zatrzymania linii produkcyjnej – podkreśla mec. Urbanowicz. I dodaje: - Inspektorzy powinni podchodzić do kontroli elastycznie. Tym bardziej, że jest przecież możliwość przeprowadzenia czy wideokonferencji, czy złożenia zeznań. Celem działania inspekcji pracy nie jest łapanie na gorącym uczynku. Od tego są inne służby. PIP ma zapobiegać nieprawidłowościom i dbać o poprawę warunków pracy.

Czytaj w LEX: Co się zmienia w bhp w 2020? >