Temat odżył po 1 listopada, gdy pracodawcy – zgodnie z porą roku, czyli okresem zimowym, za który uważa się okres od 1 listopada do 31 marca – zobowiązani są zapewnić posiłki i napoje profilaktyczne pracownikom wykonującym prace fizyczne na otwartej przestrzeni. Szkopuł w tym, że nie ma wytycznych dla zakładów zbiorowego żywienia, jakimi są stołówki zakładowe. Pracodawcy starają się pogodzić reżim sanitarny i wywiązać z nałożonego na nich obowiązku.
- W chłodniejsze dni, w większości przypadków jednostki organizacyjne podległe miastu, jak np. Zarząd Dróg Miejskich, zapewniają pracownikom gorące posiłki i kubki termiczne z gorącą kawą czy herbatą. Kontrolerzy opłat za postój w Strefie Płatnego Parkowania mają przerwy obiadowe. Ze względu na epidemię pracownicy spożywają posiłki z zachowaniem reżimu sanitarnego - są rozproszeni w kilku dużych pomieszczeniach – mówi Karolina Gałecka, rzecznik prasowy Urzędu m.st. Warszawy.
Posiłki regeneracyjne albo bony
Zgodnie z art. 232 Kodeksu pracy, pracodawca ma obowiązek zapewnić pracownikom zatrudnionym w warunkach szczególnie uciążliwych, nieodpłatnie, odpowiednie posiłki i napoje, jeżeli jest to niezbędne ze względów profilaktycznych. W myśl natomiast zmienionego w 2019 r. par. 2 ust. 2 rozporządzenia Rady Ministrów z 28 maja 1996 r. w sprawie profilaktycznych posiłków i napojów nakładają na pracodawcę obowiązek zapewnienia darmowego posiłku dla pracownika (Dz.U. z 2019 r., poz. 1160), pracodawca może zapewnić pracownikowi możliwość spożycia posiłku w czasie pracy w inny sposób niż wydanie jednego dania gorącego, w szczególności przez przekazanie produktów umożliwiających przygotowanie posiłku we własnym zakresie lub bonów, talonów, kuponów oraz innych dowodów uprawniających do otrzymania na ich podstawie takich produktów lub posiłku, jeżeli ze względu na rodzaj wykonywanej przez pracownika pracy lub ze względów organizacyjnych nie ma możliwości wydawania pracownikowi posiłku w tej formie.
Sprawdź również książkę: Tarcza antykryzysowa. Szczególne rozwiązania w prawie podatkowym, rozliczeniach ZUS i wybranych aspektach prawa pracy związane z COVID-19 >>
Wytyczne dla stołówek zakładowych jak dla restauracji
Zapytaliśmy Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii o to, czy zostały wydane wytyczne dla stołówek zakładowych, a jeśli mają zastosowanie inne wytyczne, to poprosiliśmy o ich wskazanie.
W odpowiedzi resort poinformował nas, że wytyczne dla stołówek zakładowych, w zależności od różnych rodzajów działalności gospodarczej, funkcjonują nieco inaczej. - Na przykład w stołówkach, w których działają cateringi zakładowe, obowiązują zasady dotyczące wytycznych dla gastronomii. Natomiast w stołówkach, w których pracownicy spożywają własny prowiant mamy do czynienia z takimi wytycznymi, jak:
- wprowadzenie różnych godzin przerw, o ile jest to możliwe z uwagi na organizację pracy,
- ograniczenie liczby miejsc na stołówce (pozwala na zachowanie minimum 1,5 metra odległości między osobami) lub wprowadzenie, w miarę możliwości, przerw śniadaniowych przy stanowisku pracy.
- Powiem szczerze, że nie rozumiem stanowiska Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii, które twierdzi, że w stołówkach, w których działają cateringi zakładowe, obowiązują zasady dotyczące wytycznych dla gastronomii. Wytyczne te dotyczą restauracji, barów czy kawiarni, a nie stołówek zakładowych, które stanowią inny rodzaj działalności. Moim zdaniem, pracodawca, który zapewnia posiłki pracownikom w miejscu pracy powinien zadbać o podstawowe zasady higieny, np. wymagać, aby pracownik po każdym posiłku dezynfekował - ogólnodostępnym płynem - miejsce, które zajmował podczas posiłku, czyli stół czy krzesło – mówi Katarzyna Siemienkiewicz, ekspert ds. prawa pracy Pracodawców RP. I dodaje: Trzeba zachować rozsądek. Jeżeli posiłki jedzą pracownicy, którzy razem pracują, to wystarczającym działaniem pracodawcy powinno być zorganizowanie przerw obiadowych dla poszczególnych grup pracowników, zespołów czy brygad.
Zdaniem Katarzyny Siemienkiewicz, stanowisko resortu rozwoju, pracy i technologii tylko potwierdza brak wytycznych dla zakładów zbiorowego żywienia typu stołówki zakładowe. – Nie rozwiewa ono wątpliwości pracodawców, a wręcz przeciwnie – tylko je podsyca – uważa Siemienkiewicz.
COVID-19 nie zwalnia z zachowania rozsądku
- Pracodawca ma obowiązek zapewnić posiłki regeneracyjne pracownikom zatrudnionym w warunkach szczególnie uciążliwych, a w okresie zimowym, tj. od 1 listopada do 31 marca, także pracownikom pracującym na otwartej przestrzeni, zgodnie z powszechnie obowiązującym prawem. I żadne przepisy epidemiczne, w tym ustawa covidowa, na dzień dzisiejszy nie zwalniają go z tego obowiązku – podkreśla Monika Smulewicz, dyrektor zarządzający, partner w kancelarii Grant Thornton. Przyznaje, że w trakcie epidemii wykonanie tego obowiązku może być nieco utrudnione z uwagi na obowiązujące obostrzenia i konieczność zachowania reżimu sanitarnego, ale nie jest to niemożliwe. – Pracodawca zapewniając posiłki powinien zadbać o zachowanie środków bezpieczeństwa, które wskazała Państwowa Inspekcja Pracy, czyli dystans społeczny między pracownikami (1,5 – 2 metrów) i rotacyjne spożywanie posiłków. Wszystko jednak z zachowaniem zdrowego rozsądku i możliwości pracodawcy – dodaje Monika Smulewicz.
Kinga Ciosk z kancelarii Raczkowski zwraca natomiast uwagę, że obecnie nie ma zakazu świadczenia usług gastronomicznych w stołówkach zakładowych – ponieważ podklasa 56.29.Z. (PKD), zawierająca działalność stołówek w zakładach pracy, nie została objęta rozporządzeniem Rady Ministrów w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii z dn. 9 października 2020 r. (konkretnie par. 6 ust. 9 tego rozporządzenia). - Czasami dochodzi bowiem do zamknięcia stołówek na terenie zakładu pracy, a działanie to jest motywowane błędnym przekonaniem ajentów, że wobec regulacji przedmiotowego rozporządzenia prowadzenie przez nich działalności będzie sprzeczne z prawem – zauważa Ciosk. Podkreśla, że pracodawcy mają obowiązek zapewnić pracownikom odległość co najmniej 1,5 m między stanowiskami pracy (co wynika z par. 7 pkt. 3 ust. 3b ww. rozporządzenia). Jeżeli zaś pracodawcy są zobligowani do zapewnienia dystansu 1,5 m pomiędzy pracownikami w trakcie wykonywania pracy, to powinno to również dotyczyć pozostałych sytuacji, w których pracownicy przebywają wspólnie na terenie zakładu pracy – w tym właśnie w momencie spożywania posiłku w stołówce pracowniczej.
- Pracodawca nie może zatem poprzestać na „wyliczeniu” 1,1 m2 na jednego pracownika w stołówce (co wynika z ogólnych wymagań stawianych przez przepisy BHP), lecz musi pamiętać o odpowiednim ograniczeniu liczby pracowników, którzy jednocześnie przebywać będą w stołówce – tak, by mogli oni spożywać posiłek zachowując dystans 1,5m od siebie nawzajem – wskazuje Kinga Ciosk. I dodaje: Co do zasady, posiłek profilaktyczny pracownik powinien otrzymać po 3-4 godzinach pracy. Pracodawca może jednak odejść od określonego w przepisie przedziału czasowego, oczywiście w rozsądnej mierze. Dobrym pomysłem jest ustalenie rotacyjnego podziału grup pracowników. Pracodawca powinien ustalić kilka stałych grup pracowników, którzy będą w jednym czasie spożywali posiłek profilaktyczny w stołówce zakładowej. Powinni to być pracownicy, którzy na co dzień wspólnie ze sobą pracują. Stworzenie kilku grup pracowników oraz ich sztywne oddzielenie od siebie zmniejsza ryzyko narażenia całego zespołu na zarażenie koronawirusem.
Zdaniem Ciosk, oczywistym jest również, że pracodawca powinien dbać o przewentylowanie stołówki pomiędzy wizytami w niej kolejnych pracowników. Powinny być również stale dezynfekowane powierzchnie dotykowe (jak blaty, włączniki, lady, stoły itp.).
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.