Z przygotowanego przez analityków inhire.io raportu „IT Market Snapshot 2020” wynika, że choć ubiegły rok był dla rynku trudny i nietypowy, to branża IT zakończyła go ze wzrostem niemal w każdym obszarze. I tak, w porównaniu z 2019 rokiem o 3 proc. wzrosła liczba ofert pracy z jasno określoną wysokością wynagrodzenia.

Najwięcej ofert dla kandydatów IT dotyczyło Warszawy (11.667), a najmniej opublikowanych ofert (345) skierowanych było do mieszkańców Gliwic. Wciąż najczęściej poszukiwano Mid-ów i Seniorów, a jedynie około 6 proc. ogłoszeniodawców zdecydowało się skierować swoją ofertę do Juniorów. Z raportu wynika ponadto, że rosną oczekiwania finansowe kandydatów IT – dla porównania w IV kwartale 2020 r. średnie wynagrodzenie dla kontraktów B2B w Warszawie sięgało poziomu 18.000 zł, podczas gdy najniższe stawki wynosiły 15.000 zł i dotyczyły Gliwic. Najwyższe stawki dla kandydatów zatrudnionych w oparciu o umowę o pracę oferowane były w Gdańsku i wynosiły średnio 15.500 zł brutto.

Wzrosła liczba ofert pracy, największy wybór w Warszawie

Gdy w 2020 roku rynek pracy borykał się z zamrożeniem procesów rekrutacyjnych i redukcją etatów, to branża IT przeżywała HR-ową sinusoidę. W ciągu roku pojawiło się ponad 34.000 nowych ofert pracy, z czego najwięcej opublikowanych zostało w czwartym kwartale. Najtrudniejszym okresem był drugi kwartał, kiedy to wraz z ogłoszeniem w Polsce stanu epidemiologicznego – znacznie zmalała liczba nowych ogłoszeń (7.339). W drugiej połowie roku sytuacja zaczęła wracać do normy, a finalnie w ostatnim kwartale liczba ofert pracy przewyższyła tę, z którą branża IT rozpoczynała rok. Wciąż największą liczbą ofert pracy cieszyła się Warszawa, gdzie w ciągu 2020 roku opublikowano blisko 12.000 ogłoszeń (porównując najsłabszy w tym roku II kwartał - 2.698 do IV kwartału - 3.255). Na drugim miejscu pod względem ilościowym znajduje się Kraków (analogicznie II kwartał - 1.244 i IV kwartał - 1.547). Najmniej ofert opublikowały firmy z Gliwic (II kwartał - 96 i IV kwartał - 141). Co ciekawe, w porównaniu z 2019 rokiem o 3 proc. wzrosła liczba ofert zawierających informacje o wysokości wynagrodzenia. W czwartym kwartale liczba ofert pracy z podanymi widełkami wynagrodzenia osiągnęła 35 proc.

- Analizując oferty pracy w 2020 roku widzimy, że stale rośnie odsetek pracodawców, którzy ujawniają poziom wynagrodzeń w ofertach pracy. W czwartym kwartale takich ogłoszeń było 35 proc., czyli o 6 proc. więcej niż na początku roku. Niestety wciąż 65 proc. dostępnych ogłoszeń o pracę nie jest dla kandydatów IT finansowo transparentna, a to właśnie wysokość wynagrodzenia jest dla nich kluczowa – podkreśla Michał Gąszczyk, CEO inhire.io. Tymczasem, jak twierdzi, oferty pracy bez podanych konkretnych kwot, są dla wymagających kandydatów IT mało atrakcyjne. - Niestety, kwestia widełek i jawnej polityki płacowej to często problem nie do przeskoczenia przez rekruterów, ponieważ wewnętrzne polityki po prostu utajniają wynagrodzenia. Jako inhire rozwiązaliśmy tę “patową” sytuację - złożyliśmy do Europejskiego Urzędu Patentowego autorski projekt algorytmu, który umożliwi dopasowywanie oczekiwań finansowych kandydatów do możliwości pracodawców, bez konieczności upubliczniania informacji o wynagrodzeniu w samej ofercie. To sytuacja win-win, dzięki której znacząco wzrośnie skuteczność oraz skróci się czas prowadzonych rekrutacji – uważa Michał Gąszczyk.

 


Zarobkowe wyrównanie szans

Co ciekawe, branża IT – jak wynika z informacji prasowej - jest coraz bliżej ujednolicenia zarobków. Sukcesywnie zaczynają zacierać się znaczne różnice w wysokości stawek między największymi, a najmniejszymi miastami w Polsce. Wynika to głównie z konieczności pracy zdalnej, która „wyrównała zarobkowe szanse” kandydatów spoza dużych aglomeracji.

W pierwszym kwartale różnica pomiędzy średnią wynagrodzenia dla kontraktów B2B dla Warszawy i Gliwic – wynosiła 5.000 zł, podczas gdy w czwartym kwartale różnica zmalała do 3.000 zł. W przypadku zatrudnionych w oparciu o umowę o pracę najwyższe zarobki w IV kwartale oferowano w Gdańsku (15.500 zł).

Porównując zarobki dla poszczególnych kwartałów roku 2020 załamanie widać w II kwartale, kiedy to wraz z nadejściem kryzysu i w obawie o zachowanie miejsc pracy, wielu pracowników branży IT zmniejszyło swoje wymagania finansowe. Był to jednak okres przejściowy, ponieważ już w trzecim kwartale średnie wynagrodzenie zaczęło wracać do poziomu sprzed pandemii, by na koniec osiągnąć kolejny wzrost.

Pandemiczny rok znacznie wpłynął na postrzeganie pracy zdalnej. Nowa rzeczywistość sprawiła, że coraz bardziej pożądani stali się pracownicy zdalni, a co za tym – znaczna część branży IT mogła uczestniczyć w rekrutacjach poza obszarem swojego miejsca zamieszkania. Na przestrzeni roku wzrosło również średnie wynagrodzenie pracowników zdalnych. Najniższe stawki oferowano w pierwszym kwartale, najwyższe – w czwartym kwartale roku. Znaczny wzrost wynagrodzeń pracowników zdalnych pozwolił zatrzeć wyraźne różnice, a co ciekawe w IV kwartale nawet przewyższyć wynagrodzenie pracowników stacjonarnych.

Czytaj również: Rada Przedsiębiorczości apeluje o uregulowanie pracy zdalnej w sposób elastyczny

Doświadczenie jeszcze ważniejsze w czasie pandemii

Z raportu „IT Market Snaphot 2020” wynika, że rynek pracy IT wciąż poszukuje doświadczonych kandydatów. W opublikowanych ofertach pracy firmy najczęściej poszukują Mid-ów i Seniorów. Na przestrzeni ubiegłego roku zapotrzebowanie na Seniorów nie spadło poniżej 42 proc. wszystkich ofert, a najwięcej - bo niemal połowa ogłoszeń - skierowana była do Mid-ów. Wciąż bardzo mało pracodawców daje szansę najmniej doświadczonym – w ubiegłym roku liczba oferowanych miejsc pracy skierowanych do tej grupy nie przekroczyła 6 proc. (w I kwartale), by w ostatnim kwartale spaść do nieco ponad 3 proc. Wynika to również bezpośrednio z pandemii i konieczności szybkiej oraz sprawnej realizacji projektów - zatrudniający nie mieli ani możliwości, ani czasu na uczenie i wdrażanie niedoświadczonych kandydatów.

 


Scala najwyżej wynagradzana, Kotlin z najwyższym przyrostem

Wciąż najbardziej dochodowym językiem programowania pozostała Scala. Posługujący się tym językiem programiści mogli liczyć na wynagrodzenie powyżej 20.000 zł, także w najtrudniejszym – drugim kwartale roku. W porównaniu z IV kwartałem 2019 r. w analogicznym okresie 2020 roku średnie, maksymalne widełki wynagrodzenia wzrosły o ponad 3.798 zł. Na podium najwyżej opłacalnych języków programowania 2020 roku znalazły się również Java (17.854 – 19.395 zł) oraz C (15.026 – 18.614 zł). Wzrost zarobków „objął” programistów posługujących się językiem Kotlin, których wynagrodzenie z 16.632 zł w I kwartale wzrosło na przestrzeni roku do powyżej 18.000 zł. Dla porównania średnie maksymalne widełki w IV kwartale 2019 r. były o niemal 4.000 zł niższe, niż w analogicznym okresie 2020 roku, co stanowi wzrost na poziomie 26 proc.

Choć miniony rok był nietypowy i zasiał na rynku pracy niepokój, w gruncie rzeczy okazał się dla branży IT łaskawy. Przyśpieszona digitalizacja i przeniesienie większości działań do online sprawiły, że coraz więcej pracodawców zaczęło inwestować w działy IT. Finalnie zaowocowało to zwiększeniem liczby ofert pracy czy wzrostem wynagrodzenia. Wciąż jednak niewiele firm decyduje się na zatrudnienie najmniej doświadczonych pracowników branży informatycznej, nie dając im tym samym szansy na rozwój. Analizując miniony rok warto podkreślić, że coraz więcej pracodawców rozumie znaczenie transparentności ogłoszeń i znaczenia jawności stawek. Choć przyrost w tym zakresie jest powolny, to z roku na rok coraz więcej firm upublicznia informacje o wynagrodzeniu na etapie ogłoszenia. Jak pokazują dane w raporcie inhire.io „IT Market Snapshot 2020”, epidemia Covid-19 choć początkowo “zainfekowała” również rekrutację specjalistów IT, finalnie przyczyniła się do dalszych wzrostów oraz wyrównania poziomu płac.