Pytanie prawne dotyczyło sprawy Aleksego T. Funkcjonariusz ten odszedł na emeryturę 30 lat temu, ma obecnie ponad 90 lat. Dwa razy obniżono mu emeryturę, jako milicjantowi, służącemu w kompanii operacyjnej w latach 1950-1980. Pierwsza ustawa tzw. dezubekizacyjna z 2009 r. ustaliła odwołującemu wysokość emerytury w wysokości ok. 1180 zł miesięcznie (wskaźnik podstawy obniżono z 2,06 na 0,7 proc). Druga ustawa z 16 grudnia 2016 r. wprowadziła podstawę emerytalną 0 proc. za każdy rok służby na rzecz totalitarnego państwa, co dało 91 zł 27 gr. Następnie emeryt uzyskał świadczenie z ZUS jako najniższą emeryturę - 1209 zł.

Sąd I instancji oddala pozew

Sprawa toczyła się przeciwko Dyrektorowi Zakładu Emerytalno - Rentowego MSWiA o wysokość emerytury.  Sąd pierwszej instancji bez przeprowadzenia postępowania dowodowego oddalił odwołanie funkcjonariusza, gdyż z akt sprawy wynikało, że pełnił on służbę na rzecz totalitarnego państwa.

Sąd II instancji Sąd Apelacyjny w Białymstoku powziął wątpliwość, którą przedstawił Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN. Sprowadzała się ona do pytania czy ponowne obniżenie emerytur jest zgodne z Konstytucją RP? A także, czy przed obniżeniem uposażenia funkcjonariuszom służb PRL należy przeprowadzić postępowanie dowodowe na okoliczność czy funkcjonariusz zachowywał się niegodnie? Czy też obowiązuje odpowiedzialność zbiorowa? Chodziło głównie o ustalenie kryterium ponownego obniżenia świadczenia emerytalnego (art. 13 a i b)

Opinia Rzecznika Praw Obywatelskich

Przedstawiciel Rzecznika Praw Obywatelskich Tomasz Oklejak stwierdził, że trzeba przerwać vendettę, która nigdy nie zakończy. Jak mówił,  według ustawy z grudnia 2016 r. każdy funkcjonariusz, który choć przez jeden dzień służył w formacjach uznanych za „wspierające totalitarne państwo” będzie miał obcięte świadczenie. To samo dotyczy rodzin otrzymujących renty po zmarłych i poległych funkcjonariuszach, nawet jeśli polegli w służbie III RP.
- Niezależnie od tego, co robił funkcjonariusz, jakie są jego zasługi dla państwa polskiego po 1990 r., może dostać świadczenie od min. 1000 zł do ok. 2000 zł  , czyli średniej krajowej emerytury z systemu powszechnego - stwierdził.

Czytaj: NSA: Milicjant nie służył w wolnej Polsce, ale obniżenie emerytury trzeba ponownie zbadać

To kolejna ustawa funkcjonariuszom organów bezpieczeństwa PRL tak została zmodyfikowana, że przeliczono okres tej służy jakby było to okres bezskładkowy w systemie powszechnym (wskaźnik emerytalny został obniżony do 0,7% podstawy wymiaru świadczenia za każdy rok pełnienia służby przed 1990 rokiem). Za służbę w wolnej Polsce funkcjonariusze ci byli traktowani jednakowo z osobami przyjętymi po 1990 roku otrzymując 2,6% podstawy wymiaru świadczenia za każdy rok służby.

Przekazanie sprawy 7 sędziom

Sąd postanowił przekazać zagadnienie prawne powiększonemu składowi SN. Postanowienie zapadło z jednym zdaniem odrębnym prof. Krzysztofa Rączki.

Jak podkreślił sędzia przewodniczący Zbigniew Myszka, judykatura zajęła negatywne stanowisko wobec byłych funkcjonariuszy, według których nie trzeba weryfikować indywidualnie czynności wykonywanych w okresie służby, wystarczy formalna przynależność do organów totalitarnego państwa. - SN nie chce przełamywać niekorzystnej dla funkcjonariuszy wykładni zawartej w wyrokach poprzednich,  z drugiej strony - sprawa jest skomplikowana i cieszy się dużym zainteresowaniem, więc powinien ją ocenić rozszerzony skład - dodał sędzia Myszka.

Ponadto Sąd Najwyższy chce poznać stanowisko Trybunału Konstytucyjnego, który zweryfikuje przepisy ustawy z normami konstytucyjnymi 17 marca br.

 

Sygnatura akt III UZP 11/19, postanowienie Izby Pracy SN z 19 lutego 2020 r.