Z informacji, do których dotarło Prawo.pl wynika, że dzięki e-składce nastąpiło uproszczenie i uszczelnienie systemu poboru składek na ubezpieczenia społeczne. Spowodowało to zwiększoną dyscyplinę płatniczą wśród płatników składek. W większym stopniu nastąpiło pokrycie wydatków Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, które wynosi obecnie ok. 80 proc.  (poprzednio 60-70 proc.). Większe wpływy ze składek pozwalają na sfinansowanie dodatkowych projektów społecznych państwa, np. tzw. 13 emerytury.

Domykanie luk w systemie

W październiku, w odpowiedzi na interpelację poselską nr 33300 wiceminister finansów Leszek Skiba poinformował o zmianach, jakie mają być wprowadzone w 2020 r. celem uszczelnienia system ubezpieczenia, a które mają przynieść do budżetu w sumie 1,72 mld zł. Mowa w nich była m.in. o wdrożonym systemie wystawiania zwolnień lekarskich w formie elektronicznej (e-ZLA) oraz systemie opłacania i rozliczania składek pobieranych przez ZUS (tzw. e-składki), według którego w pierwszej kolejności pokrywane są najstarsze należności na danym funduszu, co ogranicza przedawnianie się należności z tytułu składek.

- W wyniku wdrożenia nowego systemu w pierwszej kolejności pokrywane są najstarsze należności na danym funduszu. Zasada ta ogranicza przedawnianie się należności z tytułu składek oraz narastanie odsetek za zwłokę. Rozliczanie wpłat od najstarszej należności ma ponadto wpływ na prawo do korzystania ze świadczeń z ubezpieczenia chorobowego dla osób, które do tego ubezpieczenia zgłaszają się  dobrowolnie. System e-Składka pozwolił na uszczelnienie i optymalizację systemu poboru składek, do których zobowiązany został ZUS, w tym także wpłat składek do NFZ, Funduszu Pracy, Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych ‒ tłumaczy wtedy Leszek Skiba.

Czytaj więcej: Ubezpieczeni z krótkim stażem dłużej poczekają na zasiłek chorobowy>>
 

Teraz okazuje się, że ta zmiana przynosi spodziewane efekty. Z informacji, do których dotarliśmy wynika bowiem, że do 9 grudnia 2019 roku wpłynęło do ZUS około 260 mld zł z e-składki. To o 22,5 mld zł więcej niż w analogicznym okresie roku poprzedniego. Wpłaty  składek na ubezpieczenie społeczne wzrosły o ponad 9 proc.

 


Według ZUS, e-składka to wyraz właściwego zarządzania publicznymi finansami, co pozwala na ograniczenie korzystania z dotacji budżetu państwa. To również wyeliminowanie masowych błędów przy wypełnianiu przelewów (z 20 tys. błędnych przelewów miesięcznie przed reformą do kilkunastu po reformie), co oznacza oszczędności administracyjne. To wreszcie wyeliminowanie praktyki selektywnego opłacania składek, których przed wprowadzeniem e-składki było kilkaset tysięcy rocznie.

Dzięki temu w 2020 roku dotacja z budżetu państwa do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych ma wynieść tylko 26 miliardów złotych w 2020 roku i będzie najniższa od lat.

 

Pieniądze: wydać czy zaoszczędzić?

Tymczasem zdaniem Oskara Sobolewskiego, prawnika w Kancelarii Wojewódka i Wspólnicy, ekspert Instytutu Emerytalnego, e-składka jest jednym z elementów, który przynosi korzyści dla FUS-u. - Wzrost o ponad 9 proc. w analogicznym okresie (22.5 mld zł) to dobry wynik, ale nie jest to jedna przyczyna. Wzrost płac i liczby uczestników rynku pracy to dodatkowe elementy, które zwiększają wpływy do FUS. Dzięki e-składce następuje uszczelnienie systemu pod względem ściągalności, ale przede wszystkim obsługi administracyjnej – mówi. I dodaje pytanie: Co rząd zamierza zrobić z takim „prezentem”?.

 

Sprawdź również książkę: Ubezpieczenia społeczne. Repetytorium >>


Według eksperta IE, jeżeli środki zostaną skonsumowane na wyborcze obietnice, to nie będzie to rozwiązanie, które poprawi sytuacje FUS. - Patrząc szerzej na system emerytalny rząd powinien wykorzystać te środki na przyszłość, zmniejszyć w kolejnym roku dotacje, która jak wiemy jest nadal na bardzo wysokim poziomie. Nie należy w takiej sytuacji od razu rozporządzać środkami. Chciałbym się mylić, ale niestety odnoszę wrażenie, że władza w takich sytuacjach nie patrzy długoterminowo, tylko myśli o tym, jak szybko wydać ekstra środki. Niemniej należy pogratulować reformy i wprowadzenia e-składki, jeżeli rzeczywiście to było powodem uszczelnienia systemu – dodaje Sobolewski.