Jacek Borowski, Prezes Polskiego Towarzystwa Dendrologicznego: Po pierwsze jest i była to zawsze rola ozdobna, od tego zaczęła się uprawa drzew w miastach. Po drugie drzewa i krzewy regulują temperaturę otoczenia, w przypadku dużych aglomeracji ograniczają oddziaływanie tak zwanej miejskiej wyspy ciepła. Przez to pozwalają ograniczyć ilość energii potrzebnej do klimatyzowania pomieszczeń.

Drzewa redukują prędkość wiatrów, przyczyniając się zimą do ograniczenia strat ciepła. Przyczyniają się do zwiększenia wilgotności powietrza łagodząc suszę miejską, zarówno poprzez transpirację jak i okresowe zatrzymywanie wody w koronach, na liściach, a także poprawiając wchłanianie wody opadowej przez glebę – ułatwiają retencję wody, zmniejszają jej spływ do kanałów burzowych.

Jak wszystkie rośliny, produkują tlen i pochłaniają dwutlenek węgla, są w tym jednak najbardziej efektywne, ze względu na rozmiary. Poza tym pochłaniając dwutlenek węgla wbudowują go „na stałe” w drewno, czego nie są w stanie dokonać rośliny zielne, których tkanki butwieją i wydzielają dwutlenek węgla jeszcze w tym samym, najdalej następnym roku.
Poza tym drzewa wykazują niezwykłe właściwości fitoremediacyjne – pochłaniają wiele zanieczyszczeń gazowych i pyłowych, w wyniku rizofiltracji oczyszczają wody opadowe. Fitoremediacja jest w praktyce jedynym sposobem na oczyszczanie zdegradowanych siedlisk przyulicznych i innych miejskich.

Drzewa tłumią także miejski hałas – poprzez rozpraszanie i pochłanianie łagodzą szorstkość dźwięków. W tym przypadku ważne jest również oddziaływanie zieleni, która wizualnie oddziela nas od źródła dźwięków, inaczej wówczas odbieramy ich natężenie.

Drzewa są miejscem, w którym przebywają liczne owady, ptaki i ssaki, bez drzew w mieście by ich nie było. Szczególnie cenne są w tym przypadku drzewa stare, w tym dziuplaste. Drzewa odgrywają zatem ogromną rolę w kształtowaniu różnorodności biologicznej ekosystemów miejskich.

Źródło: www.ekologia.pl