Projekt przedstawili we wtorek marszałek Senatu Tomasz Grodzki, senator Krzysztof Kwiatkowski oraz przedstawiciele PSL i Lewicy. - Zakłada on, że wszyscy przedsiębiorcy będą mogli się zwracać o odszkodowania "w trybie przewidzianym w ustawie o stanach nadzwyczajnych, która obowiązuje od 2002 roku" -  wyjaśniał na konferencji prasowej senator Kwiatkowski. Przypomniał, że według tej ustawy wnioski składane są do wojewody, a gdy przedsiębiorca jest niezadowolony z uzyskanego odszkodowania, może się odwołać do sądu.

Według autorów projektu, odszkodowania uzyskane w tym trybie miałyby  pokrywały straty u wszystkich przedsiębiorców, którzy je ponieśli, pomniejszone o pomoc uzyskaną w ramach kolejnych tarcz. - Projekt nie narusza zakazu pomocy publicznej. Przepisy wspólnotowe mówią wyraźnie, że w sytuacjach nadzwyczajnych, kiedy nie różnicuje się podmiotów gospodarczych, takie odszkodowania można wprowadzić - powiedział Kwiatkowski.

Czytaj: Tylko do końca roku można składać wnioski o zwrot za wycieczki odwołane z powodu epidemii>>
 

Projekt zakłada, że "każdemu, kto poniósł stratę majątkową w następstwie ograniczenia wolności i praw człowieka i obywatela w czasie stanu pandemii w związku z zakażeniem wirusem SAR-CoV-2, służy roszczenie o odszkodowanie". Odszkodowanie przysługiwać ma od Skarbu Państwa. Wnioski mają być składane do właściwego wojewody, który ma rozpatrywać każdy przypadek, na co ma mieć trzy miesiące. Zgodnie z projektem przedsiębiorca niezadowolony z werdyktu ma mieć możliwość odwołania się do sądu. Projekt zakłada, że "odszkodowanie pomniejsza się o równowartość pomocy udzielonej poszkodowanemu na podstawie przepisów przyjętych w związku z rozprzestrzenieniem się wirusa SARS-CoV-2".