Marcin Korolec, Minister Środowiska odniósł się do prasowych publikacji w związku z zatrzymaniem i postawieniem zarzutów dyrektor Departamentu Geologii i Koncesji Geologicznych. Jak uzasadnia minister, przeniesienie dyrektor Departamentu na niższe stanowisko tj. „radcy ministra” było jedyną sankcją dopuszczalną przez prawo na tym etapie. Choć osoba ta pozostaje pracownikiem Ministerstwa, to obecnie nie wykonuje żadnych działań służbowych, ze względu na trwający od dnia zatrzymania urlop. Pracownik ten po powrocie z urlopu, nie podejmie już pracy w Departamencie Geologii i Koncesji Geologicznych.

Korolec zapowiedział również, że zgodnie z przepisami kodeksu pracy, wszystkie zamieszane w aferę osoby w momencie uprawomocnienia się skazującego ich wyroku sądu, zostaną bezzwłocznie zwolnieni z pracy w trybie dyscyplinarnym. W celu zachowania płynności prac, w ciągu najbliższych dni minister powoła czasowego dyrektora kierującego departamentem.

Biuro Kontroli i Audytu Wewnętrznego Ministerstwa prowadzi jednocześnie w Departamencie Geologii i Koncesji Geologicznych postępowanie kontrolne. Minister ograniczył się do zlecenia analizy prac departamentu rezygnując tym samym ze wszczęcia wewnętrznego postępowania dyscyplinarnego. Jak argumentuje Korolec należy uznać wyższość działań prokuratury, która prowadzi w tej sprawie śledztwo. Zdaniem ministra prokuratura dysponuje większymi możliwościami zbadania sprawy.

Źródło: www.mos.gov.pl