Od początku roku trwa spór między prezesem Urzędu Ochrony Danych Osobowych a Głównym Geodetą Kraju (GGK). Chodzi o to, czy numery ksiąg wieczystych są danymi osobowymi. Prezes UODO uważa, że numery ksiąg nie powinny być publikowane, bo ułatwiają łatwe zdobycie takich danych jak imię, nazwisko czy numer PESEL. Dlatego jego zdaniem podlegają one, tak jak inne dane osobowe, szczególnej ochronie. Chciał też skontrolować prawidłowość gromadzenia i publikowania numerów ksiąg wieczystych w Geoportalu 2, ale GKK mu uniemożliwił jej przeprowadzenie. I w piątek 17 lipca, Jan Nowak, prezes UODO, ukarał za to GGK. Z ustaleń Prawo.pl wynika jednak, że to nie koniec kar dla GKK. Prezes UODO wkrótce ma wydać decyzję kończącą postępowanie, w której kara ma również wynieść 100 tys. zł.

 

Cena promocyjna: 85 zł

|

Cena regularna: 170 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł


Za co prezes UODO już ukarał głównego geodetę kraju

W marcu UODO chciał skontrolować przetwarzania danych osobowych, w zakresie udostępniania za pośrednictwem portalu Geoportal 2 danych osobowych z ewidencji gruntów i budynków. Po okazaniu legitymacji i upoważnień do przeprowadzenia kontroli przez pracowników UODO, główny geodeta kraju oświadczył, że nie podpisze przedłożonych upoważnień i odmówił wyrażenia zgody na przeprowadzenie kontroli.  Wskazał, że według jego oceny kontrola ma dotyczyć numeru księgi wieczystej, który to numer nie jest daną osobową w rozumieniu przepisów ustawy z 17 maja 1989 r. Prawo geodezyjne i kartograficzne.

Jak podkreśla UODO z powodu braku dostępu kontrolujących do systemów informatycznych używanych przez GGK w toku kontroli nie ustalono, czy wdrożono odpowiednie środki techniczne w celu zapewnienia bezpieczeństwa danych. Dlatego prezes UODO decyzją z dnia 17 lipca 2020 roku nałożył na GGK 100 zł kary za niezapewnienie organowi nadzorczemu w trakcie kontroli dostępu do pomieszczeń, sprzętu i środków służących do przetwarzania danych osobowych oraz dostępu do danych osobowych i informacji niezbędnych do realizacji zadań przez  prezesa UODO. Ponadto GGK nie współpracował z prezesem UODO w trakcie tej kontroli. Maciej Wlazło, prawnik w Zespole Ochrony Danych i Prywatności, ekspert RODO, zauważa, że jest to już druga kara za utrudnianie kontroli. - Jest to wyraźny sygnał, takie pogrożenie palcem, żeby poważnie podchodzić do UODO tak jak do innych organów UOKIK i KNF - mówi ekspert. Na początku kwietnia prezes UODO nałożył 20 tys. kary na spółkę Vis Consulting związaną z branżą telemarketingową. Maciej Wlazło dodaje, że z drugiej strony właśnie dobra współpraca wpływa na wymiar kary. - Kolejna kara, która ma uzmysłowić wszystkim, że lepiej dobrze współpracować z organem. Po lekturze decyzji dochodzę do wniosku, że był rażący brak współpracy. Padają określenia: "brak zrozumienia i szacunku", "intencjonalny brak woli współpracy" - zauważa Maciej Wlazło. Ta decyzja jednak nie kończy postępowania.

 

Prezes UODO szykuje drugą karę dla głównego geodety

Jak ustaliło Prawo.pl w źródłach zbliżonych do urzędu, prezes Nowak, szykuje kolejną karę za złamanie przepisów RODO przez udostępnianie numerów ksiąg wieczystych bez podstawy prawnej. Ta kara ma też wynieść 100 tys. zł. W obu przypadkach prezes UODO zdecydował się na kary maksymalne.  Zgodnie bowiem z art. 102 ustawy o ochronie danych osobowych prezes UODO może nałożyć na jednostki sektora finansów publicznych, a także instytuty badawcze i Narodowy Bank Polski - maksymalnie 100 tys. złotych kary. Przypomnijmy, że na początku lipca Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie odmówił wstrzymania wykonania postanowienia prezesa UODO z 6 kwietnia 2020 r., zobowiązujące GGK do zaprzestania publikowania numerów ksiąg wieczystych na portalu internetowym Geoportal 2 (geoportal.gov.pl) do czasu wydania decyzji administracyjnej kończącej postępowanie w tej sprawie wciąż podlega wykonaniu. Postanowienie UODO zaskarżył GKK. Wydana dziś decyzja w sprawie utrudniania prowadzenia kontroli nie kończy postępowania. Zakończy je kolejna. Z tym, że GKK będzie mógł się do niej odwołać do wojewódzkiego sądu administracyjnego. - Ta sprawa zapewne trafi do sądu, a ten rozstrzygnie, czy numery ksiąg wieczystych należy traktować jako dane osobowe. Na razie przychylam się do argumentacji UODO - podsumowuje Maciej Wlazło.