Tylko co druga firma monitoruje efektywność procesu rekrutacji, a mniej niż 40 proc. sprawdza trafność wyboru. Zmiana podejścia do procesu zatrudniania może pomóc pracodawcom obniżyć wydatki, które trafiają na ten cel. Skuteczna rekrutacja wraz ze zmieniającym się na korzyść pracownika rynkiem pracy będą coraz poważniejszym wyzwaniem. Dziś traktuje ją tak 70 proc. HR-owców.
– Kiedyś pracowników było na rynku bardzo dużo i jeżeli nawet pierwsza rekrutacja w firmie się nie udała, to następowała kolejna, przychodził kolejny pracownik i nie było to dla firmy dużym kosztem. Teraz, kiedy wchodzimy w rynek pracownika, musimy ponieść trochę większy wysiłek, żeby znaleźć tego właściwego pracownika i czas rekrutacji się wydłuża – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Anna Węgrzyn, kierownik projektu mHR Biura Projektowania Systemów Cyfrowych.
Jak wynika z badań przeprowadzonych przez firmę BPSC, niemal 70 proc. firm ma dziś problem z pozyskaniem odpowiednich pracowników, a w kolejnych latach będzie o to jeszcze trudniej. Zdaniem Węgrzyn pracodawcy powinni zmienić podejście do rekrutacji.
– Z naszych badań wynika, że tylko około 50 proc. firm monitoruje efektywność procesu rekrutacji na ogólnym poziomie – mówi Anna Węgrzyn.
52 proc. analizuje skuteczność poszczególnych kanałów rekrutacji, a niespełna 38 proc. monitoruje, czy procedury rekrutacji i selekcji były skuteczne na podstawie wskaźnika przedłużeń umów po okresie próbnym. Jak dodaje ekspertka BPSC, dane te dotyczą średnich i dużych firm, a prawdopodobnie wśród mniejszych podmiotów statystyki te są jeszcze gorsze.
– Wyniki badań trochę nas dziwią. Poświęcamy tak dużo czasu i energii, żeby przyjąć właściwych ludzi, a nie sprawdzamy, czy jest to efektywne – podkreśla Węgrzyn. – Widzimy dużą szansę na to, żeby usprawnić procesy, żeby narzędzia były efektywniejsze i żeby nie marnować czasu, bo to jest strata, kiedy rekrutujemy niewłaściwym narzędziem, nie weryfikujemy, a potem pracownik odchodzi, bo jest niedopasowany do stanowiska.
Jedną z wymienianych przez HR-owców przyczyn braku weryfikacji jest brak umożliwiających to narzędzi. W przypadku pomiaru efektywności kanałów rekrutacji na problem ten wskazuje niemal 60 proc. badanych przez BPSC. Tylko 15 proc. nie widzi potrzeby analizowania takich informacji.
 

– Nie możemy stosować uniwersalnych narzędzi do poszczególnych obszarów opisu. Inaczej oceniamy kompetencje, inaczej cechy osobowości, więc trzeba stosować inne narzędzia, czyli odpowiednie testy, odpowiednie oceny kompetencji przez wywiady kompetencyjne czy oceny 360 stopni z potencjalnym pracownikiem, korzystając z jego poprzednich miejsc pracy i rozmawiając z osobami, które go znają – mówi Anna Węgrzyn.