Pytanie
5 lipca 2009 r. skończył się okres zasiłkowy i do tego dnia pracownica miała płacony zasiłek chorobowy. Od 6 lipca do 14 sierpnia dostarczyła zwolnienie lekarskie, które było już niepłatne, a jedynie było usprawiedliwieniem nieobecności w pracy. Następnie od 15 sierpnia do 31 sierpnia wzięła urlop bezpłatny w oczekiwaniu na decyzje ZUS odnośnie przyznania świadczenia rehabilitacyjnego w związku z czym za ten czas również nie uzyskała żadnego wynagrodzenia. Dnia 4 września zakład otrzymał informacje, że pracownica zmarła. Do dnia zgonu nie uzyskaliśmy żadnego usprawiedliwienia nieobecności w pracy wiec pracownica nie nabyła żadnych praw do wynagrodzenia ze stosunku pracy, pracodawca potraktował tą nieobecność jako nieusprawiedliwioną niepłatną.
Pracownica nie wykorzystała przysługującego jej urlopu wypoczynkowego, więc jej małżonkowi należy się ekwiwalent za niewykorzystany urlop. Pracownica była wynagradzana w stałej miesięczne stawce. Naliczając ekwiwalent za urlop składniki wynagrodzenia określone w stałej miesięcznej stawce uwzględnia się w wysokości należnej w miesiącu nabycia prawa do tego ekwiwalentu.
W związku z tym, jeśli pracownica nie uzyskała prawa do wynagrodzenia w miesiącu wrześniu, czy małżonkowi musimy naliczyć ekwiwalent z kwoty, jaką pracownica miała na umowie o pracę?