W normalnych okolicznościach, gdy bank pożycza firmie pieniądze, w celu ochrony interesów banku w umowie kredytowej zostają umieszczone zapisy (klauzule i kowenanty finansowe), które zobowiązują firmy do utrzymywania satysfakcjonujących wyników finansowych i  przestrzegania ustalonych poziomów wskaźników finansowych. Utrzymanie tych wskaźników ma zapewnić sprawą obsługę oraz spłatę zaciągniętego długu.

Podobną ochronną dla banków funkcję pełni klauzula istotnej niekorzystnej zmiany (tak zwana klauzula MAC – „Material Adverce Change”). Nie wnikając w szczegóły samej klauzuli, która jest każdorazowo przedmiotem indywidualnych negocjacji pomiędzy stronami jej istota sprowadza się do tego, że w przypadku wystąpienia zdarzenia, którego strony nie przewidziały w chwili zawierania umowy, a zdarzenie to negatywnie wpływa na ocenę ryzyka kredytowego,  bank uzyskuje dodatkowe uprawnienia wobec dłużnika. Do takich uprawnień zalicza się m. in. uprawnienie od odmowy uruchomienia finansowania, żądania dodatkowych zabezpieczeń lub wcześniejszej spłaty zadłużenia. Powyższa sytuacja może doprowadzić do  utraty płynności dłużnika, a nawet do upadłości firmy - co do zasady postawienie w stan wcześniejszej wymagalności jednego kredytu spowoduje możliwość żądania wcześniejszej spłaty zadłużenia także przez pozostałych kredytodawców.

Czytaj w LEX: Postępowanie egzekucyjne w czasie epidemii >

Biznes potrzebuje szczególnych rozwiązań

Podobnie działają kowenanty finansowe, które dodatkowo bardzo precyzyjnie opisują poziomy wskaźników finansowych do których utrzymywania zobowiązana jest firma. Jednym z najpopularniejszych tego rodzaju kowenantów finansowych jest wskaźnik zadłużenia (zazwyczaj dług netto do EBITDA). Ale dzisiejsza sytuacja nie jest zwyczajna, a biznes nie działa w zwykłych warunkach. Wiele firm z różnych branż znalazło się pod presją skutków wybuchu epidemii koronawirusa. Sytuacja finansowa uległa gwałtownemu pogorszeniu i niejednokrotnie zmusza spółki do pozyskania dodatkowej płynności. Przedsiębiorstwa, szczególnie te mocno zadłużone, potrzebują większej swobody w zakresie regulowania zobowiązań finansowych, aby zyskać dodatkowy czas na uporanie się z  problemami spowodowanymi wybuchem epidemii wirusa. Jak donosi Financial Times klauzula kredytowa covid-19 stała się faktem i zaczyna pojawiać się w dokumentach kredytowych pomagając firmom uniknąć naruszenia kowenantów.

Czytaj w LEX: Mediacja online w erze COVID-19 (koronawirus) >

Pierwsze klauzule kredytowe covid-19

Jedna z pierwszych takich klauzul pojawiła się w pożyczce dla producenta opakowań z Wisconsin firmy Parcur. Takie warunki mogłyby pozwolić firmom utrzymać niski poziom zadłużenia do EBITDA poprzez możliwość dodawania szacunkowych przychodów, które w normalnych warunkach firmy uzyskałyby z prowadzonej działalności. Firmy z dużym zadłużeniem są dzisiaj najbardziej narażone na wstrząsy związane z koronawirusem z uwagi na spadające dramatycznie przychody, a co za tym idzie poziom EBITDA.

Czytaj w LEX: Tarcza antykryzysowa - rozwiązania dla przedsiębiorców i pracowników >

Pierwsze wstrzymanie spłat na polskim rynku

Tymczasem na polskim rynku Grupa CCC podjęła decyzję o wstrzymaniu spłaty (20 mln zł) wymagalnych zobowiązań finansowych. Zarząd CCC nawiązał do komunikatu Związku Banków Polskich w sprawie „działań pomocowych, podejmowanych przez banki w związku z pandemią koronawirusa oraz zaistnienia siły wyższej w związku utratą istotnej części przychodów z powodu urzędowego zamknięcia galerii handlowych”. Spółka poinformowała, że w związku z wystąpieniem siły wyższej oraz nadzwyczajną zmianą okoliczności rynkowych zamierza podjąć rozmowy z instytucjami finansowymi oraz  obligatariuszami mające na celu potwierdzenie wystąpienia siły wyższej.

Czytaj w LEX: Funkcjonowanie kancelarii prawnej i środki prawne w praktyce w sytuacji stanu zagrożenia epidemicznego >

Siła wyższa zaczyna działać

Siła wyższa (force majeure), podobnie jak klauzula MAC nie są niczym nowym w zapisach umów kredytowych. Do tej pory zapisy te były jednak traktowane jako swego rodzaju „klapa bezpieczeństwa” ostateczny środek ochrony banku, który miał być zastosowany, gdy inne bardziej szczegółowe zapisy umowne (ze względu na nadzwyczajny i nieprzewidywalny rozwój okoliczności) nie mogą być zastosowane lub ich zastosowanie będzie opóźnione w czasie (np. co do zasady wskaźniki finansowe dotyczą przeszłości).

Czytaj w LEX: Płyn do dezynfekcji rąk oraz maseczki ochronne w urzędzie - ewidencja księgowa i klasyfikacja budżetowa wydatków  >

Chociaż w obecnej chwili trudno przewidzieć okres trwania oraz ostateczne skutki gospodarcze epidemii, wydaje się, że warto co najmniej rozważyć, szczególnie w przypadku udzielania nowego lub prolongowania istniejącego finansowania, zapisy umowne opisujące następstwa epidemii na wzajemne relacje pomiędzy bankami a kredytobiorcami. Wprowadzenie takich zapisów umożliwi zmniejszenie stanu niepewności spowodowanego epidemią. Przykładowo „ustąpienie epidemii” może być warunkiem zawieszającym, od którego uzależnione jest uruchomienia finansowania, bądź w okresie trwania epidemii zmianie ulegają zasady obliczania określonych wskaźników finansowych. Zakres i rodzaj ewentualnych modyfikacji spowodowanych obecną sytuacją powinien odzwierciedlać profil ryzyka danego kredytobiorcy. Pytanie pozostaje otwarte - czy teraz do umów kredytowych dojdzie nowy standardowy zapis pod tytułem „epidemia”?

 

Współautorem tekstu jest też Andrzej Piotrowski, radca prawny w Haitong Bank.

Czytaj w LEX: Tarcza antykryzysowa - pakiet zmian w podatkach w związku z koronawirusem >