Agencja EastWestLink przygotowała raport przedstawiający zatrudnienie obcokrajowców w Polsce. Jak się okazuje pomimo trwającego kryzysu i dużej stopy bezrobocia pracodawcy wciąż często sięgają po zagranicznych pracowników. Według danych z urzędów pracy, w ciągu I półrocza polskie firmy zgłosiły zapotrzebowanie na ponad 160 tys. cudzoziemców poprzez zarejestrowanie oświadczenia, umożliwiającego zatrudnienie obywateli pięciu krajów (Ukrainy, Białorusi, Mołdawii, Rosji i Gruzji) na okres do 6 miesięcy w ciągu roku. To blisko 4 tys. mniej niż w I połowie 2011 roku.


Andrzej Korkus, dyrektor zarządzający agencją EWL zaznacza jednak, że spadek liczby zarejestrowanych oświadczeń nie oznacza, że zainteresowanie zatrudnieniem cudzoziemców spada. – Liczba krótkotrwałych pozwoleń wydawanych dla pracowników z Europy Wschodniej nieco spadła, z kolei zwiększyła się liczba pozwoleń o pracę, na podstawie których można zatrudniać wszystkich obcokrajowców na 12 miesięcy – mówi Korkus.

Liczba takich wniosków wzrosła w I połowie roku o 13 proc. w porównaniu do I półrocza 2011. – Po tym widać, że pracownicy, którzy przyjechali do nas w zeszłym roku, sprawdzili się, więc część pracodawców zdecydowała się na przedłużenie ich pozwoleń. To też świadczy o rosnącej jakości pracowników, którzy do nas przyjeżdżają – podkreśla dyrektor EWL.@page_break@

Najwięcej obcokrajowców trafia do branży rolniczej i budowlanej. W pierwszej połowie wydano łącznie 121 tys. zaświadczeń o zamiarze zatrudnienia w tych sektorach (88 tys. dla rolnictwa i 33 tys. dla budownictwa), podczas gdy wszystkich zaświadczeń było 160 tys.

Korkus podkreśla, że tak dobry wynik branży budowlanej to spore zaskoczenie. Prawie 40 tysięcy zaproszeń dla pracowników z Europy Wschodniej i to w czasie trwającego kryzysu musi budzić uznanie. Dyrektor agencji zaznacza jednak, że jego firma branżę budowlaną stara się unikać – My staramy się jednak tę branżę omijać ze względu na jej problemy. Nie chcę generalizować, ale jest duże ryzyko związane z niestabilnością na rynku budowlanym.

Jak podkreśla dyrektor EWL, cudzoziemcy zatrudnieni w budownictwie lub rolnictwie są wynagradzani podobnie jak Polacy. Średnia stawka godzinowa waha się w granicach 7-8 złotych netto, czyli około 11-12 złotych brutto. Specjaliści z wysokimi kwalifikacjami i zdobytym wcześniej doświadczeniem mogą liczyć nawet na kilkadziesiąt złotych za godzinę. Ale nie stawki odgrywają tu najważniejszą rolę.

Największym uznaniem cieszą się pracownicy z Ukrainy i Białorusi, coraz częściej pojawiają się również oferty dla obywateli Mołdawii i Gruzji.

Źródło: newseria.pl