Badania PKPP Lewiatan pokazują, że przedsiębiorcy pesymistycznie oceniają okres, który mają już za sobą, silniej odczuwają negatywne zmiany, które były ich udziałem, niż miały one miejsce w rzeczywistości. Jednocześnie są optymistami co do bliskiej przyszłości, co nie ma niestety uzasadnienia w parametrach makroekonomicznych. Wydaje się, że firmy próbują „zaklinać” rzeczywistość, szacując własne możliwości wg wyników swoich konkurentów, którzy dobrze sobie radzą z osłabieniem gospodarczym. Zapominają jednak, że aby sobie z kryzysem dobrze radzić, trzeba być do tego dobrze przygotowanym – zrestrukturyzowanym, po inwestycjach, które w istotny sposób zmniejszyły koszty, dały nowe produkty i usługi – o wyższej jakości i lepszych parametrach użytkowych.

Dane GUS za 1. kwartał 2009 r. dotyczące przedsiębiorstw średnich i dużych (zatrudniających minimum 50 pracowników) wskazują, że firmy te osiągnęły wzrost przychodów ze sprzedaży o 3,4 proc. w stosunku do 1. kwartału 2008 r. Jednocześnie aż 37,7% firm nie osiągnęło dodatniego wyniku finansowego. To o 7% więcej niż w tym samym okresie poprzedniego roku. To efekt wysokiego, w stosunku do dynamiki sprzedaży, wzrostu kosztów sprzedanych towarów i usług.

Z najnowszych badań PKPP Lewiatan wynika, że w okresie I-IV 2009 r. aż 54% firm osiągnęło sprzedaż niższą niż w analogicznym okresie 2008 r. Średni spadek sprzedaży wyniósł w tych przedsiębiorstwach 31%. Sprzedaż spadła aż w 60% firm mikro (średnio o 40,5%) i w 60% (średnio o 34,3%) firm średnich. Natomiast sprzedaż spadła w 48-49% firm małych (średnio o 30%) i dużych (średnio o 12,5%). Wyniki te wskazują, że spadek sprzedaży w relatywnie najmniejszym stopniu dotknął firmy duże. W tej grupie firm było także najwięcej, bo 36% przedsiębiorstw, których sprzedaż w ciągu czterech pierwszych miesięcy 2009 r. była porównywalna ze sprzedażą w analogicznym okresie 2008 r.

Część przedsiębiorstw, mimo osłabienia gospodarczego, osiągnęła w okresie I-IV 2009 r. wzrost sprzedaży. Najwięcej było wśród nich firm małych (22%), najmniej – firm średnich (12%). Średni wzrost sprzedaży wyniósł we wszystkich firmach 22%, największy był w mikroprzedsiębiorstwach (ponad 28%), a najmniejszy w firmach dużych (13,8%). Saldo zmian pokazuje, że w opinii przedsiębiorstw sprzedaż średnio zmniejszyła się o 13%. Zestawiając te wyniki z danymi GUS (za 3 pierwsze miesiące) widać, że w opinii przedsiębiorstw mieliśmy do czynienia ze spadkiem sprzedaży. Oznacza to, że przedsiębiorstwa postrzegają zmiany, które już się dokonały – silniej, niż miały one rzeczywiście miejsce. Do pewnego stopnia mogłoby to być efektem sprzedaży w kwietniu, jednak skala różnic jest zbyt duża.

Ciekawie wyglądają opinie na temat zmian w sprzedaży w poszczególnych branżach. Najwięcej przedsiębiorstw objętych zostało spadkami sprzedaży w 4 sektorach: przetwórstwa przemysłowego, budownictwie, w obsłudze nieruchomości i firm oraz w sektorze gospodarka magazynowej i łączność – powyżej 60% firm. Jednocześnie w firmach sektora gospodarka magazynowa i łączność – 40% firm osiągnęło wzrost sprzedaży. Widać, że w tym sektorze następuje bardzo silne zróżnicowanie wewnętrzne. Z jednej strony można zakładać, że w firmach z branży łączność sprzedaż rosła. Gorzej miała się natomiast druga część sektora. Także w sektorze hotele i restauracje relatywnie duży odsetek (37%) firm uzyskał w okresie I-IV 2009 r. wzrost sprzedaży. Mamy tutaj do czynienia z różnym kierunkiem zmian w poszczególnych przedsiębiorstwach. Część firm tej branży poprawia swoją sytuację, część ma ją ustabilizowaną, a w 44% firm sprzedaż zmniejsza się. Najmniej firm, 31%, zamknęło spadkami 4 miesiące sprzedaży w sektorze transportowym.

Zapewne     Ale także wewnątrz sektorów – zrestrukturyzowane, dalej restrukturyzujące się firmy, które zrealizowały inwestycje w innowacje wyjdą z osłabienia gospodarczego zapewne z większym udziałem w rynku i większymi przychodami ze sprzedaży. W opinii przedsiębiorców taka sytuacja będzie miała miejsce wewnątrz sektorów: transport, handel hurtowy i detaliczny oraz hotele i restauracje.

Spadków sprzedaży spodziewają się w całym 2009 r. najczęściej firmy przemysłowe i budowlane. Przedsiębiorstwa przemysłowe już doświadczyły osłabienia sprzedaży – w dużej mierze w efekcie bardzo silnego spadku eksportu. Słaba ocena szans na wzrost dokonana przez firmy budowlane wynika zapewne z różnic między budownictwem mieszkaniowym, które ma poważne problemy i pozostałą częścią sektora. Dziwi jednak brak chęci zmiany strategii i szukania dla siebie miejsca w budownictwie infrastrukturalnym przez firmy z budownictwa mieszkaniowego.

Badania wyraźnie pokazują, że przedsiębiorcy pesymistycznie oceniają okres, który mają już za sobą, silniej odczuwają negatywne zmiany, które były ich udziałem, niż miały one w rzeczywistości miejsce. Jednocześnie są optymistami co do bliskiej przyszłości, co nie ma niestety uzasadnienia w parametrach makroekonomicznych. Wydaje się, że firmy próbują „zaklinać” rzeczywistość, szacując własne możliwości wg wyników swoich konkurentów, którzy dobrze sobie radzą z osłabieniem gospodarczym. Zapominają jednak, że aby sobie z kryzysem dobrze radzić, trzeba być do tego dobrze przygotowanym – zrestrukturyzowanym, po inwestycjach, które w istotny sposób zmniejszyły koszty, dały nowe produkty i usługi – o wyższej jakości i lepszych parametrach użytkowych.

Spadek zatrudnienia, ale budownictwo będzie zatrudniać

W ciągu czterech pierwszych miesięcy 2009 r. redukcje zatrudnienia miały miejsce w 1/3 firm – najwięcej zwolnień było w firmach średnich (49% firm) i dużych (37% firm). Oznacza to, że w przedsiębiorstwach średnich i dużych już na początku osłabienia gospodarczego trzeba było przeprowadzić restrukturyzację. W obu grupach firm przyczyną zwolnień w większości przypadków był kryzys (w 55% firm dużych i 44% firm średnich). W części przedsiębiorstw średnich (19%) zatrudnienie wzrosło, rosło ono także w 22% firm małych (a w 29% firm zmniejszyło się). Relatywnie największy odsetek firm zwiększał zatrudnienie w sektorze transport oraz budownictwo. W firmach transportowych następowała zatem jednocześnie silna redukcja zatrudnienia, ale jednocześnie część firm (22%) zwiększyło zatrudnienie. Może to być efektem postępującej polaryzacji w tym sektorze. Natomiast w budownictwie na pewno mamy do czynienia z przesuwaniem się pracowników z firm budowlanych działających w segmencie budownictwa mieszkaniowego do firm działających w budownictwie infrastrukturalnym. Generalnie 43% firm zmniejszyło zatrudnienie w wyniku osłabienia gospodarczego, a 38% firm planowała wcześniej zmiany w zatrudnieniu.

W drugiej połowie 2009 r. ciągle to duże i średnie firmy będą tymi, gdzie zatrudnienie będzie się zmniejszało (odpowiednio 34% i 30%). Na niewielką skalę dotknie to natomiast pracowników zatrudnionych w mikroprzedsiębiorstwach (9% firm). Także firmy przemysłowe (1/3) są zmuszone do dalszych redukcji zatrudnienia. Planują je również firmy świadczące usługi rynkowe (obsługa nieruchomości i firm – 29%). Natomiast relatywnie dużo firm w sektorze budowlanym oraz w sektorze gospodarka magazynowa i łączność będzie zatrudniała. W sektorze budowlanym będzie to efekt planowanego uruchomienia na znacznie szerszą skalę inwestycji infrastrukturalnych.