- W maju straciłam pracę. Przebywałam potem na zwolnieniu lekarskim bo zachorowałam. ZUS odmówił mi wypłaty zasiłku!! Przez Covid straciłam pracę i zdrowie a instytucje, które miały nam pomagać po prostu się na nas wypięły! Tak wygląda praca pielęgniarki w tym kraju! Tak się nam dziękuje! Kiedy wybuchła epidemia byłam na każdym dyżurze! Potem okazało się że mój pracodawca zwalnia pielęgniarki z powodu "redukcji stanowisk" w dobie Covidu!!! Mam dosyć! Dosyć tego zawodu i tej pracy! ”- pisze anonimowo pielęgniarka na portalu Bezprawnik.pl

Nie ona jedna była i jest w takiej sytuacji. Nowe „stare” zasady, które zrównały sytuację lekarzy, pielęgniarek i ratowników medycznych z sytuacją przeciętnego zatrudnionego obywatela w kwestii wysokości zasiłków chorobowych obowiązują od 5 września 2020 r.

Zasiłek chorobowy dla lekarzy i pielęgniarek za czas kwarantanny

Jak mówi Prawo.pl Krystyna Ptok, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych (OZZPiP), przepis do 5 września był rangi ustawowej.
Oprócz wysłanego przez Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych pisma w sprawie przedłużenia uprawnienia dla pracowników medycznych prawa do zasiłku chorobowego i zasiłku w okresie kwarantanny na poziomie 100 procent podstawy wymiaru zasiłku, problem ten poruszany był również na spotkaniu z Ministrem Zdrowia, które miało miejsce 22 września 2020 roku. Zdaniem Ptok, na spotkaniu miała wrażenie, że samo Ministerstwo jest zaskoczone. Ustawa w kwietniu nie zakładała, że okres epidemii przedłuży się o ponad 180 dni. Ministerstwo próbowało tłumaczyć, że podejmą jakieś działanie, ale na ten moment OZZPiP nie otrzymało żadnej odpowiedzi.

Czytaj w LEX: Kwarantanna i izolacja w związku z COVID -19 w świetle nowych przepisów >

Zasiłek chorobowy dla lekarzy podczas kwarantanny

Także Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy (OZZL) jest za tym by przywrócić zasiłki chorobowe na poziomie 100 proc. - U nas może skala problemu  nie jest aż tak duża bo jednak większość lekarzy pracuje na kontraktach, ale zasiłek powinien wynosić 100 proc., gdyż choroba lekarza czy pielęgniarki, który zaraził się w pracy COVID-19 jest jak choroba zawodowa. Tu też powinny obowiązywać zasady jak przy wypłacaniu postojowego - argumentuje Krzysztof Bukiel, przewodniczący OZZL.

-W Szpitalu Uniwersyteckim od początku wybuchu pandemii notowaliśmy pojedyncze przypadki zakażeń pośród personelu medycznego. Nie możemy też jednoznacznie stwierdzić czy doszło do nich na terenie szpitala czy poza nim, biorąc pod uwagę obecną w kraju. Ze swojej strony wprowadziliśmy bardzo szczegółowe procedury, dodatkowe szkolenia dla personelu, a także dbaliśmy o odpowiednie zabezpieczenie wystarczającej ilości środków ochrony osobistej - mówi Maria Włodkowska, rzecznik prasowy Uniwersyteckiego Szpitala w Krakowie

 

Jak przypomina OZZPiP, na podstawie art. 36 ust. 1 ustawy z 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych,  5 września stracił  moc  przepis m.in. art. 4c wspomnianej ustawy. 
Przewidywał on, że w okresie ogłoszenia stanu zagrożenia epidemicznego bądź stanu epidemii ubezpieczonemu wykonującemu zawód medyczny zatrudnionemu w podmiocie leczniczym, w okresie podlegania obowiązkowej kwarantannie lub izolacji w warunkach domowych w przypadku zarażenia COVID-19 lub kontaktu z osobą zarażoną, przysługuje zasiłek chorobowy, którego miesięczny wymiar wynosi 100 proc. podstawy wymiaru zasiłku obliczonej na podstawie przepisów ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa.

-Treść przepisu sugerowała, że będzie on miał zastosowanie przez cały czas obowiązywania stanu epidemii w Polsce - podsumowuje Krystyna Ptok

Czytaj w LEX: Jesienna strategia walki z epidemią koronawirusa – nowe zadania lekarzy POZ oraz szpitali >

Kompromisu nie będzie

Przewodnicząca OZZPiP zapytana, czy związek satysfakcjonowałoby wypracowanie kompromisu, odpowiada: Kompromisu nie rozważamy i nie rozważaliśmy z racji obowiązującego do dnia 5 września 2020 roku przepisu gwarantującego pracownikom medycznym wypłatę 100 procent zasiłku chorobowego w związku z niezdolnością do pracy wynikającą z przyczyn związanych z COVID-19, a powstałych w procesie pracy. Jakikolwiek kompromis byłby dyskryminacją w stosunku do pracowników medycznych, którzy po tej dacie byliby niezdolni do pracy z tych samych przyczyn.

Czytaj w LEX: Bezpłatne szczepionki przeciw grypie dla personelu medycznego >

Ale zmian raczej nie będzie, bo Wojciech Andrusiewicz, rzecznik prasowy ministra zdrowia mówi, że część rozwiązań zawartych w "tarczy" miała charakter nadzwyczajny i ograniczony czasowo. Ścieżka wychodzenia z tych rozwiązań została określona w art. 36 ustawy. W szczególności ust. 1 wskazuje, które przepisy tracą moc po upływie 180 dni od dnia wejścia w życie niniejszej ustawy. - Zatem obecnie nie ma  szczególnych przepisów regulujących zasiłki chorobowe dla pracowników podmiotów leczniczych, którzy zachorowali w wyniku styczności zawodowej z pacjentami COVID. Zastosowanie mają przepisy w zakresie zasiłków dotyczące ogółu pracowników, dla których to przepisów właściwe jest Ministerstwo Rodziny Pracy i Polityki Społecznej - wskazuje Wojciech Andrusiewcz.

Czytaj w LEX: Przygotuj swoją placówkę na e-skierowania >