- To znaczy, że jest większa możliwość badania go w celu ustalenia, co robić, by go ograniczyć - powiedział. I dodał, że wyniki badań lekarzy z rzymskiej placówki zostaną przekazane do dyspozycji "całej wspólnocie międzynarodowej". W szpitalu Spallanzani przebywa dwoje chińskich turystów z Wuhan, u których potwierdzono zakażenie koronawirusem. 

 


Izolatki, wyposażenie izb przyjęć

Tymczasem krajowy konsultant w dziedzinie chorób zakaźnych prof. Andrzej Horban zaleca, by w razie potrzeby chorzy mieli zapewniony dostęp do diagnostyki radiologicznej i laboratoryjnej.

- W miarę możliwości należy wdrożyć diagnostykę w kierunku grypy i ewentualnie innych patogenów oddechowych - wskazuje i przypomina o zawiadamianiu sanepidu terenowego o fakcie zgłoszenia się pacjenta spełniającego kryteria podane w komunikacie MZ.

- Jeśli stan pacjenta tego wymaga, należy go położyć w pomieszczeniu zapewniającym izolację oddechową. Jeśli jednak pacjent nie wymaga hospitalizacji, wówczas należy go przekazać pod opiekę podstawowej opieki zdrowotnej z zaleceniem izolacji domowej - dodaje. 

Poszerzona diagnostyka w Warszawie

Przypomina, że diagnostyka poszerzona w kierunku 2019-nCoV RNA jest możliwa do przeprowadzenia w Narodowym Instytucja Zdrowia Publicznego – Państwowy Zakład Higieny, w Warszawie przy ul. Chocimskiej. Określił też wymagania dotyczące pobrania i transportu materiału do badań w kierunku zakażeń układu oddechowego powodowanych przez koronawirusy. Próbka powinna być dostarczona transportem zorganizowanym przez szpital.

U chorego z kolei - jak zaleca prof. Horban - należy zastosować leczenie objawowe. Z kolei Państwowa Inspekcja Sanitarna przejmuje postępowanie z osobami, które miały kontakt z chorym.

- Osoby niespełniające kryteriów, wymienionych w komunikacie Ministra Zdrowia zgodnie z wytycznymi tam zawartymi – winny być leczone w warunkach ambulatoryjnych w ramach POZ-u - dodaje. 

 

Koronawirus, wywołuje zapalenie płuc. Zachorowało już w tej sposób ok. 12 tys. Chińczyków, a ok. 260 zmarło. Przypadki zachorowań stwierdzono też w kilkunastu krajach, m.in. w Niemczech, Francji, Finlandii, USA, Kanadzie, Rosji i Wielkiej Brytanii. W Polsce jest hospitalizowanych kilkanaście osób z podejrzeniem koronawirusa, ponad 500 osób jest monitorowanych przez służby sanitarne.