Agnieszka Sieńko, radca prawny, ekspert Serwisu LEX Ochrona Zdrowia wyjaśnia, co dzisiaj staje się kluczowe dla wykonywania zawodu pielęgniarki w Polsce.

Wolter Kluwer Polska (WKP): Czy ochrona zdrowia jest dzisiaj lepsza niż 10 czy 20 lat temu?

Agnieszka Sieńko (AS): Nie chciałabym wydawać tak stanowczych sądów. Na pewno jest inna. Nie mogę jednak oprzeć się wrażeniu, że jedno w ochronie zdrowia jest niezmienne – niezadowolenie z honorariów i poczucie niedocenienia. Mam wrażenie, że to uczucie jest szczególnie bliskie pielęgniarkom i położnym. W ostatnim czasie poświęcam temu zawodowi więcej uwagi niż miałam to w zwyczaju. I odkrywam coraz ciekawsze aspekty. Czy zauważa Pani, że w tak zwanym statystycznym szpitalu pielęgniarka lub położna nie może rozmawiać z bliskimi o stanie zdrowia pacjenta? I czy zauważa Pani, że właściwie sama się Pani z tym zgadza? Bo ja się na tym złapałam.

WKP: A nie jest tak, że pielęgniarce nie wolno rozmawiać z pacjentem lub z rodziną o stanie zdrowia pacjenta leżącego w szpitalu?

AS: Oczywiście, że to nieprawda! Pielęgniarka nie tylko ma prawo informować o stanie zdrowia hospitalizowanego pacjenta. Pielęgniarka ma taki obowiązek. Wynika to wprost z przepisu ustawy o zawodach pielęgniarki i położnej. Jedyne ograniczenie w tym obowiązku dotyczy zakresu udzielanej informacji. Ma on być niezbędny dla sprawowania opieki pielęgnacyjnej. Mówiąc najprościej, pielęgniarki nie powinny rozmawiać o rokowaniach, możliwościach leczenia czy diagnostyki (więcej informacji o tajemnicy zawodowej pielęgniarek i położnych znajdziesz w komentarzu praktycznym w LEX Ochrona Zdrowia). Zresztą nie skupiałabym się na samym uprawnieniu. Bardziej chodzi o coś w rodzaju uznania wagi, znaczenia zawodu w systemie. W ostatnim czasie, przy okazji rozważań o leczeniu – szczególnie szpitalnym, bardzo chętnie używam terminu „zespół terapeutyczny”. Leczy zespół. Nie lekarz, nie pielęgniarka, nie fizjoterapeuta. Zespół terapeutyczny. Zespół fachowców, którego działaniami koordynuje lekarz, ale z których każdy stanowi samodzielnego, kompetentnego medyka. 

WKP: Na czym w takim razie polega rola lekarza i samej pielęgniarki w takim zespole?

AS: Zwykłam mawiać, że „dyrektorem” zespołu terapeutycznego jest lekarz. Zgodnie z obowiązującym prawem powszechnym wybór terapii, jej trybu, zakresu, to wyłączne prawo lekarza. Lekarz faktycznie decyduje o przebiegu terapii i nią zarządza. Jednym z jego narzędzi są zlecenia lekarskie dla pielęgniarek. Niektórzy myślą, że tylko na tym polega wykonywanie zawodu pielęgniarki (więcej informacji o zleceniach lekarskich znajdziesz w komentarzu praktycznym w LEX Ochrona Zdrowia). To także jest nieprawda. Ale – i to muszę przyznać – wykonywanie zleceń lekarskich stanowi dość istotny wycinek pracy pielęgniarki. Nie tak dawno okazało się, że ten fragment ich pracy został uznany za wymagający pilnej interwencji…dydaktycznej.

WKP: Pielęgniarki nie mają wystarczającej wiedzy?

AS: Od takiego wniosku byłabym daleka, bardzo daleka. Są znakomicie wyszkolone. Pielęgniarki to dzisiaj absolwentki wyższych uczelni medycznych, specjalistki w rozlicznych dziedzinach medycyny. Pielęgniarki kończą szkolenia, kursy kwalifikacyjne, itp. Jednak jest pewna luka. Nawet nie jestem pewna czy jest to luka w informacji, czy może w mentalności? Proszę zwrócić uwagę, że właściwie wszystko co się pisze w zakresie prawa ochrony zdrowia jest dedykowane lekarzom. Nie wszystko, ale większość. Nie poświęca się tyle uwagi pielęgniarkom, położnym, fizjoterapeutom czy ratownikom. Na co dzień jestem nie tylko radcą prawnym medyków. Jestem także pracownikiem naukowo-dydaktycznym Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu. Uczę studentów zdrowia publicznego i wszystkich kierunków medycznych z wyjątkiem kierunków lekarskich. Muszę przyznać, że słuchacze kierunków medycznych są bardzo głodni wiedzy. Takie same refleksje są efektem szkoleń jakie realizuję dla pielęgniarek.

WKP: A jakie są te prawa pielęgniarskie?

AS: O prawie do udzielania informacji już wspomniałam. Kolejnym prawem opartym o ustawę o zawodach pielęgniarki i położnej jest prawo pełnego wglądu w całą dokumentację medyczną pacjenta. Przecież nie można przystąpić do żadnej czynności w odniesieniu do chorego bez rzetelnego rozpoznania jego uwarunkowań zdrowotnych. Tymczasem wciąż w szpitalach zdarza się, że prosząc pielęgniarkę o sprawdzenie badania, opisu lekarskiego można usłyszeć odpowiedź „Przecież ja nie mam dokumentacji, nie mogę do niej zaglądać”. Możesz, a nawet musisz. Kolejna sprawa to zlecenia lekarskie, a ściślej ich realizacja i tutaj na chwilkę się zatrzymam. Jakiż to częsty obrazek z nocnego dyżuru, kiedy to pielęgniarka prosi lekarza o ordynację a w odpowiedzi słyszy: podaj – i tu pada nazwa specyfiku – a rano wpiszę. W sumie nic złego. Ot współpraca znających się członków zespołu. Jest jednak pewne „ale”. Artykuł 15 ustawy o zawodach pielęgniarki i położnej stanowi wyraźnie, że pielęgniarka wykonuje zlecenia lekarskie zapisane w dokumentacji medycznej. Zapisane, a nie wypowiedziane przez telefon czy na korytarzu. Tu chodzi o bezpieczeństwo, rzetelność i odpowiedzialność za decyzje terapeutyczne. W takich okolicznościach nie wolno mówić o życzliwości dla kolegi z pracy. Oczywiście poza dyskusją są nagłe sytuacje, prowadzenie resuscytacji w nagłym zatrzymaniu krążenia, przecież nikt nie będzie tracił czasu na formalności, ale to wyjątek. I koniecznie trzeba też zaznaczyć, że zlecenie lekarskie nie jest wyrocznią ani też nie zdejmuje z pielęgniarki odpowiedzialności zawodowej. Artykuł 2 ustawy pielęgniarskiej mówi, że zawód pielęgniarki to zawód samodzielny. A to oznacza, że za każde działanie odpowiada pielęgniarka. Czasem pielęgniarka może, a niekiedy ma obowiązek odmówić wykonania zlecenia lekarskiego. W oparciu o art. 12 ust. 2 ustawy o zawodach pielęgniarki i położnej, pielęgniarka „może odmówić wykonania zlecenia lekarskiego oraz wykonania innego świadczenia zdrowotnego niezgodnego […] z zakresem posiadanych kwalifikacji”. Nie rozumiem czasownika: „może”. Na „moje oko” brak stosownych kwalifikacji uniemożliwia pielęgniarce wykonanie zlecenia. Nie chodzi tutaj przecież o zwykły brak umiejętności, tu chodzi o brak kwalifikacji formalnych, czyli o brak fachowego szkolenia (specjalizacji, kursu kwalifikacyjnego, etc.). Bywa także, i znam takie przypadki z praktyki zawodowej, że mocą zaleceń krajowego konsultanta podejmowanie pewnych czynności jest wykluczone (np. podawanie iniekcji z antybiotykiem noworodkom w warunkach domowych). Dalej, trzeba odczarować przekonanie, że ze zleceniem lekarskim się nie dyskutuje. Owszem, dyskutuje się. I ustawodawca to także wie. Dokładnie w art. 15 ust. 3 ustawodawca przewidział, że: „W przypadku uzasadnionych wątpliwości pielęgniarka […] ma prawo domagać się od lekarza, który wydał zlecenie, by uzasadnił potrzebę jego wykonania”. Przecież bez trudu można sobie wyobrazić pomyłkę. Przepis nie służy „do wymądrzania się”. On stanowi kolejne zabezpieczenie pacjenta. Prawo pielęgniarki do prośby o uzasadnienie ma skłonić lekarza do ponownej analizy zlecenia. Tu nie chodzi o to, by wytykać sobie coś, krytykować. Ten przepis pozwala zapytać, zwrócić ewentualną uwagę na ważny aspekt. Rola i uprawnienia pielęgniarek, także w relacji do zleceń lekarskich, były przedmiotem prowadzonego przeze mnie szkolenia online dla użytkowników LEX Ochrona Zdrowia (nagranie ze szkolenia dostępne jest w LEX Ochrona Zdrowia).

WKP : Dlaczego nie wspomina Pani o klauzuli sumienia?

AS: Bo zostawiłam ją na deser. Nie podejmuję się oceny czy ta instytucja jest dobra czy zła. Ja tego nie wiem i na szczęście w mojej pracy takiej oceny dokonywać nie muszę. Ale widzę w art. 12 ust. 2 ustawy o zawodach pielęgniarki i położnej ma wiele niedociągnięć legislacyjnych. Po pierwsze ustawodawca daje prawo do powołania się na okoliczności bez żadnej kontroli. Jak niby mam sprawdzić, czy korzystająca z uprawnienia osoba rzeczywiście pozostawałaby w rozbieżności z własną moralnością, własnymi normami etycznymi? Przecież nie wolno mi, jako pracodawcy ani tym bardziej jako zleceniodawcy, pytać kogokolwiek o przekonania, przynależność do jakiegokolwiek kręgu deontologicznego (religii, społeczności, itp.). To skąd mam wiedzieć czy mój pracownik lub zleceniobiorca działa zgodnie z prawem? Czy gdziekolwiek istnieje rejestr zbiorów norm etycznych? Intuicyjnie, gdy się porusza ten temat, to myśli kierują się ku terminacji ciąży. A ja spotkałam w swej pracy pielęgniarkę anestezjologiczną, która odmawiała udziału w operacjach zmiany płci z powołaniem na klauzulę sumienia. Zbyt wiele jest w tej instytucji wątpliwości, by uznać ją za „dobrą”, ale jest. I póki co, pielęgniarka ma prawo odmowy realizacji zlecenia, jeżeli jego wykonanie stałoby w sprzeczności z jej światopoglądem (więcej informacji o klauzuli sumienia znajdziesz w komentarzu praktycznym w LEX Ochrona Zdrowia).

WKP: Co mogłaby Pani powiedzieć pielęgniarkom na zakończenie rozmowy?

AS: Ja zawsze mam wiele do powiedzenia. Chciałabym, aby pielęgniarki poczuły się ważne. Żeby patrzyły na siebie jak na samodzielnych medyków. Chciałabym, żeby tak patrzyli na pielęgniarki inni. I jeszcze… Nie wiem dlaczego pielęgniarki są przeciwniczkami używania zwrotu: „Siostro”. To jest bardzo piękny „tytuł”. Osadzony historycznie – wszak kiedyś profesją zajmowały się zakonnice. Co prawda do pielęgniarzy nie mówi się: „bracie”, ale pozwólcie nam widzieć w sobie Siostry. Ten termin ma konotacje rodzinne, kojarzy się z bliskością. A nam, pacjentom, często jesteście w chorobie tak po prostu najbliższe.

 

Agnieszka Sieńko jest radcą prawnym. Od wielu lat współpracuje z Serwisem LEX Ochrona Zdrowia. Jest specjalistą prawa medycznego, prawa ochrony zdrowia oraz prawa pracy. Była pracownikiem Branżowej Kasy Chorych dla Służb Mundurowych i Departamentu Polityki Zdrowotnej Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego. Obecnie obsługuje duże podmioty lecznicze na Dolnym Śląsku. Jest doświadczonym wykładowcą i szkoleniowcem, autorem licznych publikacji (w tym książkowych). Jest również asystentem w Katedrze Zdrowia Publicznego Akademii Medycznej we Wrocławiu oraz członkiem Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego na Dolnym Śląsku z ramienia Konfederacji Pracodawców LEWIATAN delegowanym przez Związek Pracodawców Ochrony Zdrowia Dolnego Śląska.

W LEX Ochrona Zdrowia omawia najważniejsze zmiany prawa w zakresie wykonywania zawodów medycznych, organizacji i funkcjonowania podmiotów leczniczych, prowadzenia i udostępniania dokumentacji medycznej oraz interpretacji i stosowania w praktyce praw pacjentów.

Udziela także odpowiedzi na pytania użytkowników LEX Ochrona Zdrowia, takie jak:

Jak prawidłowo wypełnić kartę urodzenia w rubryczce „miejsce urodzenia” (w szpitalu lub poza szpitalem) w sytuacji, gdy dziecko urodziło się poza szpitalem?

Czy oświadczenie pacjentki o ewentualnej ciąży powinno być składane zawsze w formie pisemnej przed wykonaniem badania rentgenowskiego?

Czy postępowanie konkursowe na świadczenia zdrowotne można unieważnić bez podania przyczyny?

Czy ratownik medyczny może brać dyżury nocne na oddziale szpitalnym zamiast lekarza?

Czy kosztami pobytu po dniu wypisu pacjenta ubezpieczonego, który nie opuszcza szpitala, można obciążyć gminę, w której pacjent jest zameldowany?

Jeśli chcesz wiedzieć więcej na temat  uprawnień zawodowych pielęgniarek i położnych pobierz bezpłatnego e-booka pt. „Uprawnienia zawodowe pielęgniarek i położnych w praktyce” >>>>