1 marca 2019 r. weszło w życie rozporządzenie ministra zdrowia w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu leczenia szpitalnego wprowadzając nowe świadczenie w postaci transportu medycznego między szpitalami (udzielane przez zespół transportu medycznego). To oznacza, że NFZ zacznie odrębnie płacić za transport chorych między szpitalami.

 

Transport międzyszpitalny ma być dodatkowo płatny - czytaj tutaj>>

Transport w cenie leczenia

Dotychczas gdy pacjent miał udar i trafił do szpitala, w którym nie było oddziału neurologii i trzeba go było przewieźć do innej placówki, robił się problem, czy za transport ma zapłacić szpital, który wysyła chorego, czy ten co go przyjmuje i będzie operował? NFZ do tej pory nie płacił odrębnie za transport pacjenta między szpitalami. Te koszty były w cenie leczenia i był problem kto ma je ponieść. Zdarzało się, że dyskusje między szpitalami trwały godzinami, a pacjent nie mógł być przewieziony na konsultację do innej placówki.

- Chcemy uporządkować transport międzyszpitalny i NFZ zacznie za niego odrębnie  płacić – zapowiedział Łukasz Szumowski, minister zdrowia i dodaje, że niedługo Fundusz powinien ogłosić konkursy ofert na to nowe świadczenie.

Kiedy to nastąpi? Dokładnie kiedy to nie wiadomo,  bo nadal brakuje jednego ważnego rozporządzenia.

Tylko państwowe karetki będą jeździć w pogotowiu po 1 kwietnia - czytaj tutaj>>

 


Brakuje kryteriów wyboru oferentów

Od 1 marca br. obowiązuje rozporządzenie, które wprowadziło nowe świadczenie w postaci transportu między szpitalami. Jednak nadal nie jest gotowe rozporządzenie tzw. kryterialne (podaje kryteria wyboru oferentów do nowej usługi).

Takie kryteria dla zespołu transportu medycznego wprowadza projekt rozporządzenia ministra zdrowia zmieniającego rozporządzenie w sprawie szczegółowych kryteriów wyboru ofert w postępowaniu w sprawie zawarcia umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej. Do konsultacji trafił 25 lutego br. , a uwagi można było zgłaszać do 4 marca 2019 r. 

Bez tego rozporządzenia Fundusz nie może ogłosić konkursów i wybierać oferentów, którzy będą wykonywać taki transport na terenie każdego województwa. Nie można też wydać zarządzenia prezesa NFZ i uruchomić nową procedurę.

Prezydent podpisał nowelę dotyczącą upaństwowienia ratownictwa - czytaj tutaj>>

 

MZ: Kryteria w przyszłym tygodniu

Sylwia Wądrzyk, dyrektor Biura Komunikacji Ministerstwa Zdrowia poinformowała, że projekt rozporządzenia jest obecnie na etapie zwolnienia z Komisji Prawniczej (organ przy Rządowym Centrum Legislacji, który ocenia projekty). - Podpisanie tego rozporządzenia jest planowane na przyszły tydzień – zapowiada Sylwia Wądrzyk.

Andrzej Troszyński, rzecznik NFZ mówi, że przygotowują się do wprowadzenia nowego świadczenia, które ma być odrębnie kontraktowane. – Trwają prace mające na celu przygotowanie zasad konkursu na transport medyczny – mówi Troszyński.   


Nowelizacja ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym - czytaj tutaj>>
 

Nowy rynek dla prywatnych przewoźników

Nowa usługa otwiera rynek dla prywatnych firm, które świadczyły do tej pory usługi w zakresie ratownictwa. Od 1 kwietnia 2019 r. nie mogą one już jeździć w ramach publicznego systemu pogotowia ratunkowego. Szacuje się, że z powodu upublicznienia ratownictwa z systemu wypadło ok. 135 prywatnych karetek.

- Mamy wolne karetki i ratowników medycznych, dlatego faktycznie bacznie śledzimy prace związane z transportem pacjentów między szpitalami – przyznaje pracownik jednego z prywatnych przewoźników. - Z tego, co wiem, to NFZ ma płacić za dobę gotowości każdej karetki. W dużych województwach takich jak Mazowsze, żeby zapewnić transport w rozsądnych czasach dojazdu, będzie potrzebne ok. 8 zespołów, jeśli za każdy zespół zapłacą ok. 3 tys. zł za dzień, to łatwo wyliczyć, że w skali roku robią się z tego sensowne pieniądze - dodaje.

Kolejne miliony, ale skąd je brać

Dyrektor jednego z oddziałów NFZ mówi, że na takie nowe świadczenie muszą dostać dodatkowe pieniądze. W skali kraju chodzi o miliony złotych. -  Zrobiłam wstępne szacunki i wiem, że na ten transport potrzebuję dodatkowo setki tysięcy złotych  – mówi dyrektorka. – Nie mam teraz takich pieniędzy. Oferenci już dzwonią i pytają, kiedy  będziemy ogłaszać konkursy.

W rozporządzeniu wprowadzającym nowe świadczenie założono, że 10 proc. wyjazdów „zwykłego” transportu sanitarnego (karetek ratunkowych )mogłoby zostać udzielonych z wykorzystaniem zespołu transportu medycznego, czyli karetek szpitalnych. Kwota szacowanego wpływu na plan finansowy Funduszu została oszacowana na 86 mln zł.

NFZ ma mieć ponad 2 mld zł więcej na dodatkowe świadczenia - czytaj tutaj>>

Za co dodatkowe punkty?

Zgodnie z projektem kryterialnego rozporządzenia NFZ w konkursie ma brać pod uwagę: czas dotarcia personelu na miejsce udzielania świadczeń, posiadanie certyfikatu ISO 9001 systemu zarządzania jakością, wyniki kontroli, realizację umowy o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej w dniu złożenia oferty w ramach danego zakresu świadczeń i obszaru którego dotyczy postępowanie (ciągłość realizacji umowy).

Dodatkowo premiowane mają być: realizacja umowy w rodzaju ratownictwo medyczne przez okres co najmniej 3 lat w ciągu 5 lat od dnia ogłoszenia postępowania, co ma na celu premiowanie  kompleksowego doświadczenia świadczeniodawców w tym obszarze  (kompleksowości udzielanych świadczeń).

Premiowane mają być zespoły, w których w skład wchodzą co najmniej dwie osoby uprawnione do wykonywania medycznych czynności ratunkowych, w tym pielęgniarkę systemu lub ratownika medycznego, posiadające 3-letni staż pracy.

Na dodatkowe punkty będą mogły liczyć także placówki, w których w ramach wszystkich zespołów, którymi dysponuje dany podmiot, co najmniej jedną czwartą stanowi wykwalifikowany skład 3-osobowy.

By zapewnić odpowiedni czas dotarcia na miejsce wezwania, dodano warunek, zgodnie z którym premiowane mają być świadczenia, w których czas dotarcia na miejsce został określony na podstawie art. 24 ust. 1 pkt 3 ustawy z 8 września 2006 r. o Państwowym Ratownictwie Medycznym.

Ten przepis mówi o tym, że od chwili przyjęcia zgłoszenia przez dyspozytora medycznego maksymalny czas dotarcia nie może być dłuższy niż 15 minut w mieście powyżej 10 tysięcy mieszkańców i 20 minut poza miastem powyżej 10 tysięcy mieszkańców.