Minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował na konferencji prasowej, że od rana w sobotę intensywnie pracuje sztab kryzysowy z udziałem wojewodów, ministra spraw wewnętrznych i administracji oraz premiera Mateusza Morawieckiego dokonał przeglądu we wszystkich regionach.

Jak podkreślił, obecna sytuacja pandemiczna (w sobotę wykryto 31 757 nowych przypadków zakażenia koronawirusem, zmarło 448 osób) powoduje coraz większe wyzwanie dla infrastruktury systemu opieki zdrowotnej w Polsce.

 

Trzecia fala COVID przewyższy drugą

Minister mówił, że sobota to symptomatyczny dzień -  trzecia fala zrównała się ze średnią zachorowań podczas drugiej fali. Wtedy średnia była 26, 3 tys. tak jak średnia z ostatnich 7 dni.

- Ta sytuacja wskazuje, że będziemy mieli do czynienia z 3 falą, która przewyższy drugą, nie tylko pod względem zachorowań, ale przewyższy drugą falę swoją dolegliwością mierzoną zajętością łóżek w systemie – zaznaczył Adam Niedzielski.

Dodał, że mimo tego samego poziomu zachorowań, jest obecnie wyższy stopień hospitalizacji - podczas 2 fali było 23 tys., a obecnie jest 27 tys. hospitalizowanych.

Ministerstwo Zdrowia zapowiedziało rozpoczęcie projektu dotyczącego rehabilitacji postcovidowej >>

Rząd pracuje z wojewodami, żeby powiększyć liczbę łóżek

Rządowy Zespół Zarządzania Kryzysowego pracuje nad powiększeniem liczby łóżek w szpitalach. Według szefa resortu zdrowia regiony, w których niedawno był przeciętny poziom, wysuwają się dynamicznie na czołówkę zestawień, gdzie jest największy poziom.

Najtrudniejsza sytuacja jest obecnie w województwie śląskim, gdzie liczba zachorowań liczona jako średnia z ostatnich 7 dni przekracza nawet 100 na 100 tys. mieszkańców. Tam też jest najtrudniejsza sytuacja z dostępnością łóżek.

W związku z tym podjęto przygotowania do planu ewentualnej „realokacji pacjentów ze Śląska”, który będzie przewidywał transport pacjentów do innych regonów z wykorzystaniem samolotów i lotniska w Pyrzowicach.

Kolejne obostrzenia jeśli dynamika zakażeń nie będzie słabła

- Jeśli dynamika zakażeń nie będzie słabła, to będziemy rozważali kolejne obostrzenia - mówił Adam Niedzielski. Nie ma obecnie decyzji, żeby obostrzenia rząd wprowadzał automatycznie "po spełnieniu jakiegoś parametru". Podkreślił, że "rząd nie patrzy obecnie na bezwzględną liczbę zachorowań, tylko na dynamikę zakażeń".

Rząd nie rozważa też wprowadzenia godziny policyjnej.