Z informacji prasowych wynika, że 75 procent wszystkich znieczuleń podczas porodu, miało miejsce w największych miastach w Polsce – takich jak Warszawa, Kraków czy Katowice. Tak znaczna dysproporcja w dostępie do świadczenia zdrowotnego finansowego w całości przez NFZ wzbudziła wątpliwości Rzecznika, czy rodzące kobiety mają w rzeczywistości zagwarantowany równy dostęp do tego świadczenia, bez względu na miejsce zamieszkania. 
 
 
„Pomimo, że znieczulenie farmakologiczne podczas porodu jest dostępne w ramach świadczenia gwarantowanego i przy braku przeciwwskazań pacjentka ma prawo do ubiegania się o jego podanie, to uprawnienie to, w świetle przytoczonych powyżej danych, w praktyce może być iluzoryczne” – czytamy w komunikacie Rzecznika. 
 
W przypadkach innych świadczeń zdrowotnych, gdzie konieczne jest znieczulenie farmakologiczne podmiot leczniczy zobowiązany jest je zapewnić. Jednakże poród jako czynność fizjologiczna może się odbyć bez znieczulenia, co powoduje, że szpitalowi jest łatwiej odmówić zagwarantowania pacjentce prawa do skorzystania ze znieczulenia farmakologicznego, na przykład z powodu braku lekarzy anestezjologów – twierdzi Rzecznik. Dalsze działania Rzecznika uzależnione będą od stanowiska NFZ w tej sprawie.