Jak wskazuje w interpelacji skierowanej do resortu zdrowia Monika Wielichowska, posłanka Koalicji Obywatelskiej, konieczne jest podjęcie działań mających na celu poprawę skuteczności systemu transplantacyjnego. Obecnie mamy bowiem do czynienia z rosnącym zapotrzebowaniem na narządy do przeszczepów w Polsce oraz niskim odsetkiem zgód na pobranie narządów od zmarłych dawców.

- Transplantacja narządów to dla wielu pacjentów jedyna szansa na przedłużenie życia. W 2024 roku liczba rzeczywistych zmarłych dawców narządów wyniosła w Polsce 667, co daje 17,8 dawców na 1 mln mieszkańców. Łącznie liczba pobranych narządów od zmarłych dawców wyniosła 2462 i była wyższa o 450 narządów w porównaniu z 2023 rokiem. Jest to najwyższy wskaźnik w dotychczasowej historii, jednak donacja narządów boryka się z licznymi problemami systemowymi ograniczającymi liczbę przeszczepów - wskazuje posłanka Wielichowska. 

Wielu oczekujących, mało kwalifikacji 

Przytacza również dane, z których wynika, że w Polsce najczęściej przeszczepiane są nerki, ale nadal mamy do czynienia ze zbyt małą liczbą kwalifikacji do przeszczepów. - Na około 21 tysięcy pacjentów tylko tysiąc jest wpisanych na Krajową Listę Oczekujących. Co ważne, 10 proc. osób dializowanych ma 20-40 lat, a kolejne 30 proc. 40-60 lat. Osoby te powinny mieć szybką kwalifikację do przeszczepu. Inne rodzaje transplantacji, tj. wątroby, serca czy płuc, są nadal ograniczone - podkreśla. 

W Polsce obowiązuje system domniemanego wyrażenia zgody na przeszczep, co oznacza, że brak wyraźnego sprzeciwu i takiej deklaracji jest uznawany za możliwość pobrania narządów. Zostało to uregulowane w art. 5 ustawy o pobieraniu, przechowywaniu i przeszczepianiu komórek, tkanek i narządów. Zgodnie z przepisem, pobrania komórek, tkanek lub narządów ze zwłok ludzkich w celu ich przeszczepienia lub pobrania komórek lub tkanek w celu ich zastosowania u ludzi można dokonać, jeżeli osoba zmarła nie wyraziła za życia sprzeciwu. W przypadku małoletniego lub innej osoby, która nie ma pełnej zdolności do czynności prawnych, sprzeciw może wyrazić za ich życia przedstawiciel ustawowy. W Polsce jest również prowadzony Centralny Rejestr Sprzeciwów, prowadzony przez Centrum Organizacyjno-Koordynacyjne do spraw Transplantacji „Poltransplant”. 

Liczba zgłaszanych dawców jest jednak wciąż niewystarczająca. - Każdego dnia w Polsce ponad 1700 osób czeka na przeszczep. Brak odpowiedniej edukacji społeczeństwa na temat transplantacji i donacji narządów wpływa na decyzje obywateli. Niski poziom świadomości prowadzi do obaw i niechęci wobec oddawania narządów, nawet jeśli formalnie nie zgłosili oni sprzeciwu - wskazuje posłanka Wielichowska. 

Dlatego w interpelacji pyta resort o ewentualne plany dotyczące akcji edukacyjnych i zmiany legislacyjne w zakresie transplantacji, które mogłyby zwiększyć efektywność systemu i liczbę przeprowadzanych przeszczepów. 

Czytaj również: Przeszczepy wątroby po nowemu jednak w dwóch trybach

Zmiany ustawowe nie są potrzebne 

Wiceminister zdrowia Tomasz Maciejewski zaznacza w odpowiedzi, że medycyna transplantacyjna w Polsce silnie odczuła skutki pandemii COVID-19, gdyż zmiana profilu pracy oddziałów anestezjologii i intensywnej terapii doprowadziła w tym okresie do znaczącego spadku liczby dawców narządowych. Sytuacja zaczęła się stopniowo poprawiać mniej więcej od 2024 r. Jak wyjaśnia wiceminister, kluczową rolę odegrało wzmocnienie procesu koordynacji donacji. W ramach Narodowego Programu Transplantacyjnego, którego budżet wynosi obecnie 100 mln zł rocznie, rozbudowano sieć koordynatorów transplantacyjnych oraz wzmocniono rolę koordynatorów donacyjnych. Ważną rolę odgrywają również koordynatorzy wojewódzcy, którzy angażują placówki o niewykorzystanych możliwościach. W rezultacie w latach 2022–2024 liczba potencjalnych dawców wzrosła o 43 proc., a liczba dawców rzeczywistych o 60 proc. Jak podkreśla wiceminister, szczególnym wyzwaniem pozostaje nadal donacja pediatryczna - dzieci, zwłaszcza oczekujące na przeszczepienia serca, mają utrudniony dostęp do narządów. 

Wiceminister Maciejewski ocenia, że nie są potrzebne dodatkowe regulacje ustawowe. Obecne przepisy są bowiem w zupełności wystarczające. W debacie publicznej pojawiały się głosy o rozważeniu możliwości wprowadzenia zasady konieczności wyrażenia wyraźnej zgody na przeszczep, wiceminister podkreśla jednak, że mogłoby to doprowadzić do kolejnej zapaści w transplantologii i realnie zagrozić brakiem dostępu do przeszczepów dla tysięcy pacjentów. 

- W świetle powyższego minister podtrzymuje stanowisko, że to działania szkoleniowe, technologiczne oraz infrastrukturalne, realizowane m.in. w ramach Narodowego Programu Transplantacyjnego, a nie zmiany legislacyjne, mają kluczowy i realny wpływ na wzrost liczby dawców oraz przeprowadzanych przeszczepień - podsumowuje wiceminister Maciejewski. 

 

Cena promocyjna: 159.2 zł

|

Cena regularna: 199 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 139.29 zł