Rozporządzenie Ministra Zdrowia z 4 stycznia 2024 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu rehabilitacji leczniczej miało wprowadzić największe zmiany w tym obszarze od ponad dziesięciu lat.

Miało ono poprawić dostępność do rehabilitacji, szczególnie dla pacjentów po ostrej fazie choroby w przypadku schorzeń neurologicznych, ortopedycznych, kardiologicznych, pulmonologicznych, internistycznych, pediatrycznych, onkologicznych. Fizjoterapeuta miał mieć możliwość przedłużenia zabiegów pacjentowi na podstawie jednego skierowania, z dziesięciu do dwudziestu dni w zakresie fizjoterapii ambulatoryjnej.

Ponadto wprowadzono limit 40 dni zabiegowych na daną jednostkę chorobową w ciągu roku. Dodatkowo rehabilitacja mogła by być przedłużona o kolejne 30 dni w roku, jeśli podmiot lub sam fizjoterapeuta zwróciłby się pisemnie do wojewódzkiego oddziału NFZ o zgodę. Łatwiejszy także miał być dostęp do fizjoterapii domowej, gdyż rozporządzenie znosiło wymóg udziału lekarza w jej prowadzeniu. Mała liczba lekarzy jest bowiem częstą przeszkodą w sprawnej realizacji fizjoterapii domowej. Szczegółowo o rozporządzeniu pisaliśmy na Prawo.pl.

Czytaj także na Prawo.pl: Największa od lat reforma w rehabilitacji może nie skrócić kolejek

KIF pisze do resortu zdrowia

Krajowa Izba Fizjoterapeutów wyraziła swoje zaniepokojenie faktem, że rozporządzenie nie zostało ogłoszone w Dzienniku Ustaw, jak również wycofane z wykazu dokumentów skierowanych do publikacji.

Prezes samorządu fizjoterapeutów dr Tomasz Dybek w piśmie do ministra zdrowia podkreśla, że rozporządzenie dawało szansę na szersze włączenie personelu fizjoterapeutycznego w proces rehabilitacji. Zwraca uwagę, że nowelizacja przepisów miała wesprzeć lekarzy dzięki nadaniu fizjoterapeutom nowych kompetencji wynikających z programu kształcenia na studiach magisterskich i programu kształcenia specjalizacyjnego. To z kolei miało umożliwić szybszy dostęp do fizjoterapii pacjentom po ostrej fazie choroby.

Ponowne konsultacje projektu

Na razie KIF nie ma oficjalnej informacji i odpowiedzi od ministra zdrowia o dalszych losach rozporządzenia. Tymczasem Departament Lecznictwa MZ potwierdził, że zostało ono wycofane z publikacji.

– Jednocześnie informuję, że przedmiotowy projekt zostanie ponownie skierowany do uzgodnień i konsultacji publicznych – odpowiedziała wczoraj KIF Dominika Janiszewska-Kajka, zastępca dyrektora departamentu.

– Jesteśmy bardzo zaskoczeni takim obrotem sprawy i nie znamy przyczyny, dla której wycofano rozporządzenie. Od dziś fizjoterapeuci dzwonią i pytają, czy ostatecznie wchodzi ono w życie, czy też nie. Jest duża dezinformacja i zamieszanie w środowisku z tego powodu – mówi Hanna Kowalewska, wiceprezes KIF.

Zapytaliśmy MZ o powody, dla których rozporządzenie zostało wycofane oraz jakie resort ma plany wobec  tego aktu prawnego. Czekamy na odpowiedź.