O problemach praktycznych i legislacyjnych związanych z użyciem przymusu bezpośredniego dyskutowano podczas podkomisji stałej zdrowia psychicznego. Jak wskazywał Damian Marciniak, dyrektor Departamentu do spraw Zdrowia Psychicznego w Biurze Rzecznika Praw Pacjenta, w 2023 r. kierownicy podmiotów leczniczych przekazali, że przymus bezpośredni zastosowano w podmiotach leczniczych łącznie 23 028 razy (z czego najwięcej przypadków odnotowano na oddziałach psychiatrii dorosłych, ale dużo z nich miało miejsce również na oddziałach dzieci i młodzieży). W pierwszym półroczu liczba ta wyniosła 10 922, prawdopodobnie będzie więc kształtować się podobnie. Statystyki dotyczące osób wskazują jednak, że wobec tej samej osoby procedurę stosowano więcej niż jeden raz.

 

Więcej skarg rzeczników niż samych pacjentów

Damian Marciniak zaznaczał, że z doświadczenia biura wynika, iż najczęściej stosowanym rodzajem przymusu jest nadal unieruchomienie za pomocą pasów magnetycznych. Pacjent powinien przebywać wówczas w osobnej sali, ale w praktyce bardzo często dzieje się to w salach wieloosobowych, gdzie pacjentowi nie zapewnia się nawet minimum intymności (w postaci np. odgrodzenia parawanem). Wiele podmiotów nie ma jednak wystarczającej liczby „izolatek”. Unieruchomienie nie jest jedyną formą przymusu, którą można stosować – zalicza się do nich także przytrzymanie i przymusowe podanie leku. Jak zaznaczył Damian Marciniak, często podmioty lecznicze nie zakładają kart użycia przymusu na te dwie formy, dlatego pozostają one poza statystykami.

Zobacz też szkolenie online: Postępowanie z trudnym pacjentem w placówce medycznej >

W 2023 r. do biura RPP wpłynęły 132 skargi pacjentów na tę procedurę, ale aż 394 dodatkowe skargi zostały z własnej inicjatywy złożone przez Rzeczników Praw Pacjenta Szpitala Psychiatrycznego (którzy są pracownikami biura RPP). Wynika z tego, że pacjenci nie są świadomi, jakie prawa przysługują im w kontekście przymusu bezpośredniego, bo nie są o tym również informowani. Same skargi najczęściej dotyczą: braku podstaw do zastosowania procedury, niewłaściwego zachowania (np. kierowane komentarze) i brutalności personelu przy przytrzymaniu. Nie zawsze odbywa się to również pod okiem kamer monitoringu. Marciniak podkreślał, że niestety większość skarg rzeczywiście się potwierdza. Zdarzyło się na przykład, że fizyczny przymus był stosowany wobec osoby, która spokojnie weszła do sali izolacji, położyła się na łóżku i czekała, aż zostanie zapięta w pasy. Dlatego tak istotne jest, by osoby stosujące procedurę przeszły szkolenie nie tylko teoretyczne, ale przede wszystkim praktyczne. Tylko tak można zagwarantować bezpieczeństwo i personelu, i pacjenta.

Jak przytaczał Damian Marciniak, zdarza się, że personel straszy pacjentów sformułowaniami na zasadzie: „bo pójdziesz w pasy”. Osoba, wobec której stosuje się procedurę, często nie jest też nawet na chwilę „odpinana” z pasów – choćby po to, by skorzystać z toalety.

Czytaj również: Stosowanie przymusu wobec pacjentów na oddziałach niepsychiatrycznych - RPO interweniuje

Zmienią się zasady stosowania przymusu bezpośredniego w szpitalach

 

Dokumentacja? Cytat z ustawy

Unieruchomienie bywa też nadużywane jako środek zapobiegający potencjalnej agresji. – Mieliśmy w zeszłym roku do czynienia z podmiotem, który stosował wobec pacjentów unieruchomienie czterokończynowe codziennie, od godziny 18 do 8 rano. Była to grupa pacjentów, która była w ten sposób zabezpieczana. Stwierdzono naruszenie zbiorowych praw pacjenta – przytaczał  dyrektor w Biurze Rzecznika Praw Pacjenta.

Liczne problemy odnotowywane są także w zakresie szpitalnej dokumentacji. Często przypadki, w których pacjentowi przymusowo podano leki, nie są odnotowywane w karcie. Wiele do życzenia pozostawia także sposób opisywania okoliczności, które doprowadziły do konieczności zastosowania przymusu. Personel ogranicza się bowiem do cytowania ustawy, w której wskazano, że musi wystąpić sytuacja zagrożenia zdrowia lub życia. To jednak nie wystarczy. – Jeżeli lekarz podejmuje decyzję o zastosowaniu przymusu bezpośredniego, powinien opisać sytuację, która rzeczywiście zagraża zdrowiu i życiu pacjenta, czyli dokładnie wskazać okoliczności – zaznaczał Damian Marciniak.

Wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny wskazał, że z uwag, które trafiają do resortu wynika, że doprecyzowania wymagają przepisy dotyczące przeszukań pacjentów psychiatrycznych. Z jednej strony procedura jest konieczna, by pacjent nie miał przy sobie przedmiotów, za pomocą których mógłby wyrządzić sobie krzywdę. Z drugiej, praktyka pokazuje, że nie zawsze odbywa się to w odpowiedni sposób. – Są pewne wskazówki dotyczące monitoringu, że można byłoby zmienić jego zasady, również ze względu na to, iż dysponujemy innymi środkami technicznymi, niż wcześniej – zaznaczył. Przypomniał, że nowelizacje w tym zakresie zostały co prawda przyjęte niedawno, bo m.in. w 2018 r., jednak technika zdążyła się w tym czasie znacząco rozwinąć.

Czytaj w LEX: Przyczyny nadużywania stosowania środków przymusu bezpośredniego wobec osób z zaburzeniami psychicznymi – analiza historyczna i postulaty de lege ferenda >

 

Paweł Drembkowski, Błażej Kmieciak, Radosław Tymiński

Sprawdź  

Przepisy do poprawy

Maciej Łokaj, radca prawny, partner w Gardens Tax & Legal, podkreśla, że nie ulega wątpliwości, iż kwestia stosowania przymusu bezpośredniego jest niezwykle trudna i wymaga odpowiedniego wyważenia dóbr. Z jednej strony istnieje bowiem konieczność zapewnienia samemu pacjentowi, ale także innym osobom, w szczególności personelowi medycznemu, należytego bezpieczeństwa. Z drugiej zaś nie można zapominać o uregulowanych ustawowo prawach pacjenta, w tym chociażby prawie do poszanowania intymności i godności. - Z praktycznego punktu widzenia niezmiernie istotne jest prowadzenie szkoleń personelu medycznego w zakresie zasad stosowania przymusu bezpośredniego oraz posiadanie przez placówki stosownych procedur wewnętrznych. Jednocześnie jednak nowelizacja przepisów w tym zakresie jest niewątpliwie konieczna, o czym mówią nie tylko eksperci, ale jest to też temat poruszany przez Rzecznika Praw Pacjenta czy Rzecznika Praw Obywatelskich – przypomina mec. Łokaj.

Sprawdź w LEX: Czy pacjenci, którzy przebywają ma oddziale psychiatrycznym w kilkuosobowych salach, ze względu na zachowanie bezpieczeństwa, mogą być w porze nocnej zamykani w swojej sali z dostępem do dzwonka? >

Jak ocenia, obecnie obowiązujące przepisy niewątpliwie wymagają nowelizacji, która doprowadzi do ich doprecyzowania. Przypomina, że w styczniu 2018 r. weszła w życie nowelizacja ustawy o ochronie zdrowia psychicznego, w której m.in. doprecyzowano regulacje dotyczące właśnie przymusu bezpośredniego. I, choć była to zmiana w dobrym kierunku, już kilka miesięcy po wejściu w życie nowych przepisów pojawiły się pierwsze postulaty o konieczności nowelizacji z racji ich nieprecyzyjności lub dużych trudności w zrealizowaniu w praktyce. - Już bowiem w marcu 2018 roku Rzecznik Praw Pacjenta wystosował pismo do Ministra Zdrowia, wskazując między innymi braki odpowiedniej liczby specjalistów z zakresu psychiatrii (chodzi tu o obowiązek zapewnienia opinii drugiego lekarza psychiatry w określonych sytuacjach) czy rozbieżności w przepisach dotyczących obowiązku zatrudniania odpowiedniej liczby lekarzy psychiatrów na oddziałach – przypomina ekspert.

A na ten sam problem uwagę zwracał w swoim piśmie do Ministra Zdrowia Rzecznik Praw Obywatelskich w lipcu 2022 roku, a więc już cztery lata później. - RPO we wspomnianym piśmie oraz w piśmie z lipca 2023 roku akcentował również inne punkty wymagające uwagi, takie jak chociażby: unieruchomienie na salach jedno- i wieloosobowych, rozszerzenie zasad stosowania monitoringu wizyjnego czy w mojej opinii kluczowy element, to znaczy ciągły brak uregulowań dotyczących stosowania przymusu bezpośredniego na oddziałach niepsychiatrycznych. Na dziś regulacje obejmują jedynie przymus wobec pacjentów z zaburzeniami psychicznymi – wyjaśnia mec. Łokaj.

Czytaj w LEX: Przymus leczenia i inne interwencje medyczne bez zgody pacjenta >

Przepisy ustawy o ochronie zdrowia psychicznego wskazują, że przymus bezpośredni może trwać tylko do czasu ustania przyczyn jego zastosowania. Jeśli ma on formę unieruchomienia lub izolacji, lekarz zleca go na czas nie dłuższy niż cztery godziny. Stan fizyczny osoby z zaburzeniami psychicznymi unieruchomionej lub izolowanej kontroluje pielęgniarka nie rzadziej niż co 15 minut, również w czasie snu tej osoby. Po upływie 24 godzin stosowania przymusu bezpośredniego w formie unieruchomienia lub izolacji lekarz powiadamia o jego stosowaniu ordynatora (lekarza kierującego oddziałem albo jednostką lub komórką organizacyjną, w której zastosowano przymus bezpośredni). 

Zobacz też szkolenie online w LEX: Jak uniknąć naruszeń praw pacjenta w placówce - wskazówki dla personelu i kadry zarządzającej >