Projekt nowelizacji ustawy z 19 sierpnia 1994 r. o ochronie zdrowia psychicznego oczekuje na wpis do Wykazu Prac Legislacyjnych i Programowych Rady Ministrów – poinformował wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski w odpowiedzi udzielonej Rzecznikowi Praw Obywatelskich (RPO).

Czytaj także na Prawo.pl: Przymus bezpośredni w DPS-ach bez kontroli i możliwości złożenia skargi>>

Na razie szczegóły nie są znane.  Jak poinformował wiceminister Miłkowski,  będą one dotyczyły m.in. przedłużania stosowania przymusu bezpośredniego oraz monitoringu pomieszczeń przeznaczonych do obserwacji osoby, wobec której zastosowano przymus bezpośredni w postaci unieruchomienia.

Czytaj też: Tajemnica psychiatryczna - komentarz praktyczny >>>

Za mało lekarzy psychiatrów

Komisja Ekspertów ds. Ochrony Zdrowia Psychicznego przy Rzeczniku Praw Obywatelskich (RPO) zwróciła niedawno uwagę na kilka istotnych kwestii związanych ze stosowaniem przymusu bezpośredniego w szpitalach psychiatrycznych. Jedną z nich jest to, że gdy konieczne jest przedłużenie stosowania przymusu bezpośredniego poprzez unieruchomienie lub izolację, wymagana jest opinia innego lekarza psychiatry. W praktyce ten wymóg jest nierealny.

 

- Na wielu bowiem oddziałach psychiatrycznych przy szpitalach ogólnych, w godzinach nocnych obsada dyżurowa jest jednoosobowa, a to oznacza, że nie ma po prostu drugiego lekarza psychiatry, który mógłby zaopiniować potrzebę przedłużenia unieruchomienia – pisze RPO do ministra zdrowia.

Jak wskazują eksperci z komisji przy RPO, konieczna jest nowelizacja art. 18a ust. 9 i 10 ustawy o ochronie zdrowia psychicznego. Przedłużenie bowiem stosowania przymusu bezpośredniego powyżej 16 godzin, wymaga za każdym razem osobistego badania pacjenta z zaburzeniami psychicznymi przez lekarza psychiatrę. W praktyce więc konieczna jest obecność dwóch lekarzy o tej specjalizacji, jednak tych czynności nie mogą wykonywać lekarze ze specjalizacją I stopnia w dziedzinie psychiatrii ani w trakcie specjalizacji. A to oni najczęściej pełnią dyżury na oddziałach.

Czytaj też: Konieczne ograniczenie praw pacjenta – przymus leczenia - postępowanie w przypadku chorób zakaźnych, chorób wenerycznych >>>

Przymus bezpośredni tylko z poszanowaniem godności pacjenta

Problematyczna jest też kwestia miejsca, gdzie przymus bezpośredni może być zastosowany. Przepisy obecnie nie określają jednoznacznie, że powinna to być wyodrębniona sala.

- W konsekwencji, unieruchomienie jest przeważnie wykonywane w salach wieloosobowych, a intymność pacjenta mają zagwarantować parawany oddzielające go od reszty pacjentów. Tymczasem, ta forma odseparowania pacjenta, w żaden sposób nie zapewnia intymności i poszanowania jego godności – zwraca uwagę Marcin Wiącek.

W opinii ekspertów działających przy RPO, wyodrębniona sala pozwoliłaby też zastosować monitoring wizyjny podczas stosowania środka przymusu bezpośredniego jakim jest unieruchomienie. Obecnie może on być stosowany tyko w przypadku izolacji pacjenta. Natomiast podczas unieruchomienia istnieje duże ryzyko pogorszenia stanu zdrowia, co wymaga ciągłej obserwacji. Członkowie komisji przy RPO optują także za instalacją systemów alarmowo-przyzywowych w salach izolacyjnych i miejscach stosowania unieruchomienia.

Jak zapowiedział wiceminister Miłkowski, nowelizacja ustawy zaraz po wpisie do wykazu prac rządu, zostanie skierowana do konsultacji publicznych.