- Według znowelizowanego rozporządzenia Rady Ministrów z 25 marca 2022 roku w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii placówka medyczna, już od 28 marca 2022 roku, nie można żądać od pacjenta negatywnego wyniku testu na koronawirusa - poinformował w środę 30 marca Narodowy Fundusz Zdrowia. I dodał, że dotyczy to m.in. wyjazdu do sanatorium lub przyjęcia do szpitala. Okazuje się bowiem, że nie wszystkie placówki medyczne odnotowały zmianę przepisów. Co więcej, w wyniku zmiany w zasadach finansowania testów covidowych może się okazać, że szpitale nie będą diagnozować pacjentów w trakcie hospitalizacji. To po prostu przestanie się opłacać, bo NFZ przestanie za nie oddzielnie płacić. Choć szpitale ciągle negocjują z NFZ, by było inaczej.

Czytaj również: Koniec testowania na Covid-19 - w aptekach, przychodniach i szpitalach >>

 

Do szpitala bez testu, nawet z Covidem-19

Choć rozporządzenie nie warunkowało przyjęcia do szpitala od wyniku testu, to większość szpitali je przeprowadzała. Szpital nie mógł wymagać wykonania testu na własną rękę, ale zlecał go przed planowanym zabiegiem. W praktyce wyglądało to tak, że pacjenci, którzy mogli, przychodzili do punktu wymazowego w szpitalu dzień przed planowym przyjęciem, a pozostali przyjeżdżali, mieli wykonywany test i czekali w izolatce kilka godzin na jego wynik. W obu przypadkach wynik pozytywny oznaczał brak hospitalizacji. Niektóre placówki radziły też pacjentom, by na test kierował ich lekarz rodzinny. Tyle, że lekarze POZ nie mogą już kierować na testy PCR. Mimo to, jak zauważa Tomasz Zieliński, lekarz rodzinny, wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego, szpitale wciąż odsyłały  pacjentów po skierowanie na test przed planowym leczeniem. Dlatego Narodowy Fundusz Zdrowia poinformował, że od poniedziałku 28 stycznia, takie działanie nie ma podstaw prawnych.

Czytaj też: Udzielanie świadczeń pacjentom z Ukrainy - wskazówki dla placówek i lekarzy >

Bartłomiej Chmielowiec, rzecznik praw pacjenta, zwraca zaś uwagę, że podstawowym warunkiem właściwej realizacji prawa pacjentów do świadczeń zdrowotnych jest zapewnienie odpowiedniej ich dostępności, w tym ograniczanie barier, które mogłyby stać temu na przeszkodzie, a które nie są niezbędne. - W aktualnie obowiązującym stanie prawnym nie można zatem uzależniać udzielenia świadczenia zdrowotnego, w tym przyjęcia do szpitala, od przedstawienia negatywnego wyniku testu diagnostycznego w kierunku SARS-CoV-2 – podkreśla rzecznik. 

 

 

Ponadto NFZ wskazuje na stanowisko Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych z 17 marca 2022 w sprawie zasad hospitalizacji chorych z COVID-19 w oddziałach zakaźnych z 17 marca. Zgodnie z nim należy dążyć do wykonywania testów w kierunku SARS-CoV-2, podobnie jak w przypadku innych chorób dróg oddechowych, wyłącznie w sytuacjach uzasadnionych klinicznie w ramach postępowania diagnostycznego, lub w ramach działań profilaktycznych dotyczących chorych z deficytami odporności.

Czytaj też: Finansowanie zadłużeń SPZOZ-ów - obowiązek JST czy państwa w kontekście wyroku TK >

Zatem ani NFZ, ani Rzecznik Praw Pacjenta, ani epidemiolodzy nie rekomendują testowania. Jak jednak zauważa radca prawny Jakub Kowalski, wspólnik w Kancelarii Radców Prawnych Mirosławski, Galos, Mozes, placówki też przed przyjęciem nie będą kierować pacjentów na test. Podobnie jest w przypadku szpitali. To są tylko rekomendacje, i jeśli dyrektor placówki uzna, że należy testować pacjentów, to może to robić. - Nikt nie zakazuje testowania. Zatem przykładowo szef szpitala hematologicznego może uznać, że należy diagnozować pacjentów, ale może to robić dopiero po ich przyjęciu do placówki - tłumaczy mec. Kowalski. Tyle, że NFZ za taki test już dodatkowo nie zapłaci, choć z naszych ustaleń wynika, że wciąż w tej sprawie prowadzone są negocjacje.

Szpitale bez dodatkowego finansowania na testy

Bernard Waśko, wiceprezes Narodowego Funduszu Zdrowia, 28 marca znowelizował zarządzenie w sprawie zasad sprawozdawania oraz warunków rozliczania świadczeń opieki zdrowotnej związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem Covid-19.  Za jego sprawą od 1 kwietnia NFZ nie będzie już płacił za testy antygenowe i PCR. Wszystkie pozycje dotyczące testów w kierunku Covid-19 zniknęły z zarządzenia. Przypomnijmy, że za szybki test antygenowy NFZ płacił 35,38 zł (z kosztem testu) i 23,34 (za samo pobranie materiały i wykonanie testu, bez jego kosztu, gdy test dostarczała Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych).  Testy PCR Fundusz wycenił ostatnio na 113 zł, jeśli wynik był dostępny w czasie do 4 godzin. Od 1 kwietnia szpitale będą pokrywać koszty testów z własnego budżetu. 

Czytaj też: Sieć szpitali a ambulatoryjna opieka specjalistyczna >

Monika Kwiatkowska, radca prawny specjalizująca się w ochronie zdrowia uważa, że szpitale nie będą testować, skoro mają płacić z własnego budżetu. - Trudno zrozumieć takie podejście rządzących, bo test w obecnej sytuacji powinien być obligatoryjny - ocenia. 

- Jeśli nikomu nie zależy na wykrywaniu zarażonych, nie będziemy tego robić, bo z ekonomicznego punktu widzenia to się nie kalkuluje - mówi Jakub Kraszewski, dyrektor naczelny Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Gdańsku. Mec. Kowalski przyznaje, że obecnie szpital może testować, ale za własne pieniądze i bez rekomendacji epidemiologów.  Dlatego w sprawie wycen testów dla szpitali cały czas toczą się rozmowy. - Sprawa nie jest jeszcze zamknięta, i liczę że jednak szpitalne testy w kierunku Covid-19 zyskają finansowanie - kwituje Władysław Perchaluk, dyrektor Szpitala Specjalistycznego Nr 1 w Bytomiu i prezes zarządu Związku Szpitali Powiatowych Województwa Śląskiego. 

Bez testu do sanatorium, szpitala uzdrowiskowego, zakładu opiekuńczo-leczniczego

Do 27 marca włącznie warunkiem przyjęcia do sanatorium: na leczenie uzdrowiskowe czy turnus rehabilitacyjny, do zakładu opiekuńczo-leczniczego lub zakładu pielęgnacyjno-opiekuńczego, a także domu pomocy społecznej był negatywny wynik testu diagnostycznego w kierunku SARS-CoV-2 pacjenta, co do zasady z materiału pobranego w terminie nie wcześniejszym niż 4 dni przed terminem przyjęcia. Tak wynikało z rozporządzenia w sprawie ograniczeń z 25 lutego 2022 roku. W najnowszym rozporządzeniu z 25 marca 2022 roku o takim wymogu nie ma już ani słowa. - To oznacza, że te placówki nie mogą już wymagać okazania testu - tłumaczy radca prawny Jakub Kowalski.

Czytaj też: Dotacja jako sposób finansowania działalności szpitali >