Józef Kielar: Ze sprawozdania Narodowego Funduszu Zdrowia za 2021 r. wynika, że Fundusz ma rekordową nadwyżkę w wysokości 10 mld. zł. Jednocześnie o 2 mln mniej osób skorzystało z leczenia szpitalnego, a 1,5 mln ze świadczeń specjalistycznych w porównaniu z okresem sprzed pandemii. Czym wytłumaczy pan ten fakt?

Jerzy Gryglewicz: Głównym powodem spadku liczby hospitalizacji zrealizowanych przez świadczeniodawców były ograniczenia w dostępie do świadczeń związane z pandemią COVID – 19, a w szczególności priorytetowe traktowanie pacjentów leczonych z powodu tej pandemii. Dodatkowym problemem były nasilające się niedobory kadry medycznej. 

Czytaj też: Obliczenie wynagrodzenia za czas dyżuru medycznego odbywanego bezpośrednio po pracy zakończonej w podstawowym czasie >>>

Czy możliwe jest odbudowanie systemu ochrony zdrowia do stanu sprzed pandemii i co należałoby zrobić?

Oczywiście, jeśli nie będzie ponownych ograniczeń w funkcjonowaniu placówek ochrony zdrowia z powodu nasilenia się pandemii, to przy obecnym poziomie finansowania świadczeń przez NFZ szybko powinna nastąpić poprawa dostępności do świadczeń przede wszystkim dlatego, że wprowadzono w wielu zakresach zniesienie limitowania świadczeń.

Czytaj też: Struktura personelu niemedycznego podmiotu leczniczego >>>

 


Liczba zgonów w 2021 roku przekroczyła o blisko 154 tys. średnioroczną wartość z ostatnich 50 lat. Wzrosła z 366 tys. do 519,5 tys. Z jakiego powodu tak dramatycznie wzrosła liczba ponadwymiarowych zgonów?

Głównym powodem była oczywiście pandemia, która wpłynęła na ograniczenie funkcjonowania placówek ochrony zdrowia. Ponadto pacjenci rezygnowali z diagnostyki i leczenia w obawie przed zakażeniem. Największe wzrosty zgonów dotyczyły pacjentów z chorobami układu krążenia i chorobami nowotworowymi. Należy również zaznaczyć, że także pacjenci u których wystąpiły nagłe zachorowania wymagające interwencji Zespołów Ratownictwa Medycznego często byli pozbawieni tej formy pomocy.

Czytaj także: Resort zdrowia przyznał dodatkowe miejsca rezydenckie>>
Czytaj też: Rekrutacja pracowników w podmiocie leczniczym - nowoczesne i skuteczne metody prowadzenia rekrutacji >>>

Czy istniejący w Polsce system ochrony zdrowia jest w stanie udzielić pacjentom więcej świadczeń, a jeżeli nie, to dlaczego?

Odpowiedź na to pytanie jest twierdząca, ale wymaga to wielu zmian organizacyjnych polegających na wykonywaniu diagnostyki i procedur medycznych przede wszystkich w warunkach ambulatoryjnych, a nie w trakcie hospitalizacji jak to obecnie często się zdarza. Ministerstwo Zdrowia zatwierdziło ten kierunek w opublikowanym w zeszłym roku Krajowym Planie Transformacji. Zaplanowano tam także poprawę dostępności do profilaktyki i opieki długoterminowej.

Jakie są największe bariery determinujące dostępność pacjentów do świadczeń zdrowotnych? Brakuje lekarzy, pielęgniarek, a system staje się coraz bardziej niewydolny…

Największym problemem naszego systemu ochrony zdrowia są niedobory kadry medycznej, w szczególności lekarzy. Z tego powodu coraz częściej zamykane są oddziały szpitalne w wielu polskich szpitalach i likwidowane są poradnie specjalistyczne. Na szczęście zwiększono znacząco nabór na studia lekarskie i utworzono wiele nowych uczelni medycznych jednak na poprawę w tym zakresie musimy poczekać co najmniej kilka lat.

 

Dlaczego system publicznej ochrony zdrowia przegrywa konkurencję z prywatnym?

Na całym świecie warunki udzielania świadczeń dla pacjentów w sektorze prywatnym są na wyższym poziomie. Także wyższe zarobki lekarzy gwarantują zatrudnienie lekarzy o najwyższych kwalifikacjach.

Czytaj też: Komunikacja wokół procesu komercjalizacji placówki medycznej >>>

Co zrobić, żeby lekarze z prywatnego systemu ochrony zdrowia wrócili do publicznego i przyjmowali więcej pacjentów? Czy warto zakazać łączenia pracy w publicznym systemie i jednocześnie w prywatnym, czyli w komercyjnym?

W Polsce obecnie niedobory kadry lekarskiej są tak duże, że każda próba administracyjnego ograniczenia pracy lekarzy tylko w sektorze publicznym, może spowodować drastyczne ograniczenie funkcjonowania systemu publicznego. Najlepszym rozwiązaniem jest dalsze podnoszenie wysokości wynagrodzeń lekarzy pracujących w ramach umów z NFZ.

Na jaki cel NFZ przeznaczy 10 mld zł zaoszczędzone w 2021 roku?  Czy podmioty ochrony zdrowia mogą liczyć na wzrost wyceny świadczeń?

Niedawno minister zdrowia podjął decyzję o podwyższeniu wycen wszystkich świadczeń przez NFZ, które w części zostaną przeznaczone na wzrost wynagrodzeń personelu medycznego.

Czytaj: Dużo postępowań karnych wobec lekarzy, do sądów trafia niewiele>>