Czasowe zaprzestanie działalności podmiotu leczniczego wymaga decyzji wojewody, który przed wyrażeniem zgody zasięga opinii dyrektora oddziału wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia (NFZ).  Od dnia złożenia wniosku jest 30 dni na wydanie decyzji administracyjnej.  Dodatkowo art. 34 ust. 8 ustawy o działalności leczniczej przewiduje także sytuacje, kiedy zaprzestanie działalności spowodowane jest siłą wyższą lub wynika z decyzji zewnętrznej względem podmiotu leczniczego np. Sanepidu. W tej sytuacji dyrektor szpitala ma trzy dni na powiadomienie wojewody, że jeśli na przykład oddział na jakiś czas zostaje zamknięty.

Sprawdź też: Czy ograniczenie na skutek remontu (nie zaprzestanie) działalności oddziału szpitalnego wymaga uzyskania zgody wojewody? >>>

 

Szpitale zamykają oddziały, bo brakuje kadr

Samodzielny Publiczny Zespół Opieki Zdrowotnej we Włodawie na swojej stronie internetowej poinformował o zawieszeniu działalności oddziału pediatrycznego na miesiąc. Jednocześnie SPOZ prowadzi nabór lekarzy, którzy mieliby zasilić oddział pediatryczny.

Zapytaliśmy szpital, co było powodem decyzji, jednak nie uzyskaliśmy odpowiedzi. Biuro prasowe NFZ z kolei odpowiedziało Prawo.pl, że z informacji uzyskanych z Lubelskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ wynika, że zamknięcie oddziału pediatrii zostało spowodowane siłą wyższą (brak lekarzy specjalistów - urlopy, odejście na emeryturę), o czym świadczeniodawca powiadomił Wojewodę Lubelskiego (i przekazał pismo do wiadomości Lubelskiego OW NFZ). - Wojewoda informację przyjął i poinformował o dokonaniu zmiany (wpisie o czasowej przerwie) w księdze rejestrowej – informuje biuro prasowe NFZ.

WZORY DOKUMENTÓW:

 

Powody zawieszenia działalności szpitalnego oddziału

Decyzja ta jest kwestionowana przez ekspertów.  – Sezon urlopowy nie powinien być podstawą do zamykania oddziału – mówi Władysław Perchaluk, prezes Związku Szpitali Powiatowych Województwa Śląskiego, ekspert senackiej Komisji Zdrowia. Zaznacza przy tym, że dyrektor szpitala powinien planować pracę i podejmować decyzje dotyczące zgód urlopowych, by zapewnić funkcjonowanie oddziału szpitalnego.

Radca prawny Jakub Kowalski z Kancelarii Radców Prawnych MGM zaznacza z kolei, że brak kadry, która mogłaby prowadzić oddział, jest okolicznością, która nie tylko może, ale wręcz powinna prowadzić do zawieszenia jego działalności.

Czytaj też: Kontrola działalności podmiotów leczniczych - środki odwoławcze >>>

 


- Utrzymywanie działania oddziału bez wymaganej kadry byłoby niedopuszczalne i mogłoby zagrażać dobru pacjentów. Jednak, jeśli doprowadziła do tego sytuacja spowodowana okolicznościami, które da się przewidzieć, jak przejście lekarza na emeryturę, a wręcz w pewnym sensie kontrolować, jak udzielanie urlopów wypoczynkowych, to wskazuje na niewłaściwe zarządzanie, a nie na sytuację nadzwyczajną i niemożliwą do przezwyciężenia – mówi. I zaznacza, że trudno uznać, by takie okoliczności miały charakter siły wyższej. Siłą wyższą można by się zasłaniać w przypadku choroby lub izolacji albo kwarantanny personelu. Podejście NFZ (jako płatnika) jest zatem zaskakująco wyrozumiałe dla szpitala – dodaje.  

Siła wyższa to zdarzenie, którego źródło znajduje się na zewnątrz działalności podmiotu leczniczego, którego nie można było przewidzieć, uniknąć ani się przed nim zabezpieczyć zwyczajnymi środkami, nawet przy dołożeniu najwyższej staranności. Nie jest to więc ani awaria sprzętu medycznego ani trudności ze znalezieniem kadry do pracy np. z powodu strajku.

 

 

Brakuje kadr - zwłaszcza w sezonie urlopowym

Jednocześnie problemem systemowym jest brak lekarzy. W ubiegłym sezonie pisaliśmy o licznych oddziałach szpitalnych, które były czasowo zamykane. Wówczas wyzwaniem było otwieranie i zamykanie oddziałów covidowych. 

Czytaj więcej na Prawo.pl: Szpitale już zamykają oddziały, bo brakuje lekarzy>>

Bartłomiej Achler z Kancelarii Adwokackiej Achler zaznacza, że nie zauważył, by dyrektorzy nadmiernie korzystali ze ścieżki wykorzystującej argument siły wyższej, gdy mowa o zawieszeniu działalności oddziału szpitala. - Choć nie można wykluczyć, że tego rodzaju przypadki będą pojawiać się coraz częściej. Sytuacja zarówno pandemiczna i gospodarcza powoduje, że uzupełnienie braków kadrowych jest coraz trudniejszym zadaniem dla dyrektorów zwłaszcza szpitali w mniejszych ośrodkach. Takich przypadków może być coraz więcej – dodaje Bartłomiej Achler.