Od 1 października weszła w życie ustawa o świadczeniu uzupełniającym dla osób niezdolnych do samodzielnej egzystencji. Lekarze rodzinni są zasypywani wnioskami o wystawienie zaświadczeń o stanie zdrowia (OL-9, N-14, potrzebnych dla celów wypłaty świadczeń ubezpieczenia zdrowotnego w ZUS-ie lub KRUS-ie).

- Skutkuje to znacznym wzrostem nakładu czasu na czynności administracyjne w tym zakresie, co w okresie wzmożonego zachorowania na infekcje, który już dziś mamy, jest ogromnym obciążeniem dla placówek poz – często wiąże się z pracą domową lekarzy - podkreśla Bożena Janicka, prezes Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia. 

Dla kogo nowe świadczenie

Zgodnie z nowymi przepisami - osoby, które ukończyły 18 lat i są niezdolne do samodzielnej egzystencji (potwierdzone orzeczeniem), mają prawo do świadczeń 500 plus.  O comiesięczne świadczenie uzupełniające dla osób niepełnosprawnych mogą się starać także osoby, które nie mają orzeczenia o niezdolności do samodzielnej egzystencji.

W przypadku osób spełniających warunki, konieczne przy składaniu wniosków o 500 plus jest dołączenie do nich dokumentacji medycznej oraz zaświadczenia o stanie zdrowia (wydanego przez lekarza nie wcześniej niż miesiąc przed złożeniem wniosku). Na tej podstawie ZUS lub KRUS skieruje ubiegających się o 500 plus na badania do lekarza orzecznika (na komisje), który zadecyduje o wydaniu orzeczenia o niezdolności do samodzielnej egzystencji.

Pierwsze decyzje o wypłacie "500 plus" dla niepełnosprawnych - czytaj tutaj>>

 


Mnóstwo wniosków w poz

Pierwsze wnioski są już rozpatrywane, a pacjenci masowo zgłaszają się do placówek podstawowej opieki zdrowotnej o wydanie zaświadczeń o stanie zdrowia.

Jak podkreśla Janicka w specjalnych formularzach (OL-9 i N-14), oprócz danych pacjenta, lekarz prowadzący wpisuje m.in. rozpoznanie choroby podstawowej, chorób współistniejących, przebieg choroby i leczenia, pobyty w szpitalach, itd. - Wymagane są również informacje na temat rokowań, planu leczenia oraz określenie obecnego stanu zdrowia. Lekarz określa także, czy ubezpieczony jest, czy nie jest zdolny do odbycia podróży na badanie przez lekarza orzecznika - wymienia prezes.

Nowe zadanie, konieczne pieniądze

W piśmie do Prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia, Adama Niedzielskiego (do wiadomości Prezesa Rady Ministrów), lekarze Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia zwrócili uwagę na to, iż masowe wystawianie zaświadczeń powoduje nadmierne obciążenie administracyjne placówek podstawowej opieki zdrowotnej, które borykają się z rozbudowaną biurokracją, a przede wszystkim z brakami kadrowymi. 

- Mając na uwadze realizację zapisów powyższej ustawy , co skutkuje  koniecznością  pracy w dodatkowych godzinach, często jest to praca domowa lekarzy , niestety ustawodawca nie określił kto i w jako sposób to sfinansuje…. i pozostają pytania , czy płaci ZUS, NFZ a może pacjent . W tej sytuacji skierowaliśmy pismo do resortu zdrowia , Prezesa  NFZ i Premiera o  sfinansowanie tego zadania w ramach świadczeń zdrowotnych, tak aby nie obciążać pacjentów. Nadmieniamy, że nie jest to świadczenie związane z leczeniem, więc nie wynika z ustawy i jest zaświadczeniem płatnym. Sfinansowanie tego nowego zadania umożliwi jego wykonanie, a jednocześnie nie zagrozi ciągłości udzielanych świadczeń wynikających z porad lekarskich i zawartej umowy - uzasadnia Bożena Janicka.