Trwająca pandemia COVID-19 nasiliła zjawisko frustracji i bezsilności, z jakim od lat zmagają się lekarze w Polsce.  Po pandemii 15 proc. lekarzy i 10 proc. pielęgniarek zamierza odejść z rynku pracy – wyemigrować lub całkowicie odejść z zawodu. 72 proc. lekarzy poważnie rozważa samodzielne konsultacje z psychologiem – wynika z raportu Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie (UEK). Autorkami badań są Beata Buchelt, prof. UEK, specjalistka ds. zarządzania personelem medycznym, oraz Iwona Kowalska-Bobko, prof. UJ z Instytutu Zdrowia Publicznego. W badaniu wzięło udział 1256 lekarzy, 160 pielęgniarek i położnych. Raport powstał w ramach prac prowadzonych w Centrum Polityk Publicznych Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie.  Po zakończeniu pandemii 29 proc. lekarzy zamierza ograniczyć swoją aktywność zawodową, 15 proc. chce odejść z rynku pracy, w tym 9 proc. wyemigrować, a 6 proc. w ogóle myśli o zrezygnowaniu z zawodu. Tylko połowa lekarzy deklaruje, że pandemia niczego nie zmieniła w ich życiu zawodowym. Naukowcy ostrzegają - wyniki badania zapowiadają katastrofę w zakresie zasobów ludzkich w ochronie zdrowia w Polsce w czasach postpandemicznych.

 

Pandemia COVID-19 obnażyła brutalną prawdę o stanie polskiego systemu zdrowia

Zdaniem lekarzy system ochrony zdrowia w całym kraju rozpadł się na kawałki - winne są kolejne rządy, które doprowadziły system do ruiny. Jak wskazują rozgoryczeni medycy, przez wiele lat swoją ciężką pracą, wyrzeczeniami, poświęcając własne zdrowie, zapewniali działanie systemu ochrony zdrowia - niedofinansowanego, źle zorganizowanego. Już kilka lat temu wielu lekarzy miało objawy m.in. wypalenia zawodowego i depresji - obecna sytuacja tylko to nasiliła.

Wypalenie zawodowe może dotknąć każdego lekarza, w sytuacji pandemii najbardziej są na nie narażeni ci pracujący na pierwszej linii frontu - na szpitalnych oddziałach ratunkowych i na oddziałach covidowych.

- Trudno ocenić, jak wielu lekarzy pracujących przy chorych na COVID-19 zmaga się z problemami psychicznymi. Biorąc pod uwagę fakt, że jeszcze przed pandemią wielu lekarzy było wypalonych zawodowo, wielu miało problemy z nastrojem, lękiem, snem czy alkoholem, zakładamy, że odsetek osób zmagających się z różnymi psychologicznymi problemami zwiększył się. Może to, co trzeci lekarz? Może, co drugi? - mówi prawo.pl Magdalena Flaga - Łuczkiewicz, pełnomocnik ds. zdrowia lekarzy i lekarzy dentystów Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie.

Prawo dodatkowo paraliżuje lekarzy

Na zachwianie spokoju medyków wpływa także system prawa - odpowiedzialność karna i cywilna oraz ustawy i rozporządzenia, które obecnie wchodzą w życie, m.in. ustawa antycovidowa - wielu lekarzy przyznaje, że nie udało się im zapoznać z przepisami, ponieważ jej pełny tekst nadal pozostaje nieznany, mimo że była już nowelizowana. Stanowienie prawa w ten sposób jest bardzo niepokojące, budzi lęk, medycy chcieliby wiedzieć, jak funkcjonuje ich otoczenie prawne.

Program wsparcia psychologicznego dla lekarzy

W Okręgowej Izbie Lekarskiej od początku pandemii COVID-19 działa program wsparcia psychologicznego dla lekarzy. Każdy członek Izby, po wstępnej rozmowie (z pełnomocniczką ds. zdrowia lekarzy, która jest psychiatrą) może skorzystać z 10 spotkań z psychoterapeutycznych ze współpracującymi z OIL psychoterapeutami, którzy nie tylko są doświadczonymi specjalistami, ale znają też z własnego doświadczenia realia pracy w publicznej ochronie zdrowia.

- Bardzo ważne jest, by zgłaszający się po wsparcie lekarze czuli się w pełni rozumiani. Dotychczas z pomocy terapeutów skorzystało ponad 30 lekarzy i lekarek - mówi Magdalena Flaga - Łuczkiewicz, i dodaje: - Mam wrażenie, że to kropla w morzu potrzeb, ale nam lekarzom jest bardzo trudno poprosić o pomoc, nawet, jeśli jest ona łatwo dostępna. Z moich doświadczeń z gabinetu wiem jednak, że coraz więcej lekarzy decyduje się szukać pomocy psychologicznej we własnym zakresie, poza strukturami Izby. Pandemia sprawiła, że mówienie głośno o psychicznym przeciążeniu czy nawet kryzysie jest bardziej powszechne i akceptowane; może to taki uboczny, dobry skutek tego, co się dzieje - że lekarze chętniej będą zajmować się swoją psychiką. Bardzo na to liczę.

Lekarz nie może liczyć na pomoc państwa

Program wsparcia psychologicznego lekarzy jest zorganizowany i finansowany w całości przez Izbę Lekarską, nie ma w tym zakresie żadnego instytucjonalnego wsparcia ze strony państwa. Na pytanie, czego OIL oczekuje w tym temacie od organów państwowych, Magdalena Flaga - Łuczkiewicz odpowiada: - To trudne pytanie, bo dotyka szerokiego tematu zaniedbań w psychiatrii i w profilaktyce zdrowia psychicznego w naszym kraju. Pewnie nie musielibyśmy działać na własną rękę, gdyby pomoc psychologiczna była powszechnie dostępna dla każdego.

Co po pandemii?

- Pandemia to stan wojny. Mobilizujemy się, walczymy. Często nie mamy czasu na zajmowanie się sobą. Ale wojna się kończy i weterani wracają do domów, do normalnego życia - mówi Flaga - Łuczkiewicz. - Niektórzy z nich nie mogą otrząsnąć się z koszmarów, ze wspomnień, nie potrafią żyć jak dawniej. Niektórzy są wykończeni fizycznie. Inni mają PTSD. Spodziewam się, że gdy pandemia się wyciszy, część z nas lekarzy dopiero wtedy poczuje ten stres, napięcie, tę traumę. I wtedy bardzo będzie potrzebować fachowej pomocy - podsumowuje.