Holandia była pierwszym krajem świata, który - w 2001 roku - zalegalizował eutanazję po latach debaty publicznej na ten temat, choć w praktyce tolerowano ją już wcześniej. Obwarowano ją szeregiem warunków. Pacjent musi doznawać cierpień nie do zniesienia, a jego choroba musi być nieuleczalna. Musi on być świadom swego stanu i na tej podstawie sam składa dobrowolny i samodzielnie przemyślany wniosek o przedterminową śmierć. Zarówno chory, jak i jego lekarz muszą być przekonani, że nie istnieje żadne inne rozwiązanie, a podjęcie ostatecznej decyzji wymaga konsultacji drugiego lekarza.
 
Wszystkie przypadki muszą być zgłaszane zewnętrznej komisji, złożonej z lekarza, prawnika i specjalisty etyka. Eutanazję przeprowadza zawsze lekarz. Polega to zwykle na dożylnym podaniu tiopentalu, który wprowadza pacjenta w stan śpiączki, a następnie podaje się środek o nazwie pankuronium (znany pod handlową nazwą Pavulon), który powoduje zwiotczenie mięśni oddechowych i w konsekwencji śmierć.
 
Pacjent musi mieć co najmniej 12 lat, przy czym w przypadku nieletnich w wieku 12-16 lat wymagana jest zgoda rodziców. W czerwcu 2015 roku stowarzyszenie holenderskich pediatrów opowiedziało się za przyznaniem prawa do eutanazji dzieciom poniżej 12 roku życia, ale taka nowelizacja nie została jeszcze uchwalona. Natomiast w 2006 roku prawo do eutanazji rozszerzono, dopuszczając ją - na żądanie rodziców - w przypadku noworodków, które przyszły na świat z ekstremalnymi defektami.
 
Liczba eutanazji w Holandii z roku na rok rośnie. W 2014 roku przeprowadzono ich 5 306, czyli o około 10 procent więcej niż rok wcześniej. Stwierdzono po fakcie, że cztery zgłoszone przypadki przeprowadzono niezgodnie z prawem.
 
W 2002 roku w ślady Holandii poszła Belgia. Również tam możliwość eutanazji obwarowano bardzo surowymi warunkami. Dopuszcza się uśmiercenie pacjenta przez lekarza pod warunkiem, że pacjent, świadomy i w pełni władz umysłowych, prosi o to na piśmie, wielokrotnie, dobrowolnie, w sposób przemyślany, bez zewnętrznej presji.
 
Pacjent musi uskarżać się na stałe i nie dające się zaakceptować cierpienie fizyczne lub psychiczne, którego nie da się uśmierzyć i które jest wynikiem ciężkiego schorzenia. Możliwa jest prośba wyrażona w oświadczeniu złożonym na zapas, a także za pośrednictwem osoby trzeciej wybranej przez pacjenta i niezainteresowanej materialnie jego śmiercią.
 
Belgia jest jedynym krajem, który dopuszcza eutanazję niezależnie od wieku, od czasu rozszerzenia tej możliwości w 2014 roku na dzieci nieuleczalnie chore, zdolne do samodzielnego podjęcia decyzji i rozumiejące jej nieodwracalne konsekwencje. O zdolności małego pacjenta do podjęcia decyzji decyduje psycholog, a zgodę na eutanazję muszą wyrazić rodzice.
 
W 2015 roku zgłoszono w Belgii 2 021 przypadków eutanazji - z roku na rok ta liczba jest wyższa. Uważa się jednak, że ich rzeczywista liczba jest wyższa.
 
Ustawę legalizującą eutanazję w Luksemburgu uchwalono w 2008 roku. Jest ona dopuszczalna wobec terminalnie chorych oraz osób cierpiących na nieuleczalne choroby jedynie po wielokrotnie, wyraźnie wyrażonym oświadczeniu woli przyspieszonej śmierci, co za przykładem Belgii nazywane jest "testamentem życia". Konieczna jest także zgoda dwóch lekarzy i konsylium ekspertów.
 
W roku 2014 przeprowadzono w Luksemburgu 15 procedur przyspieszonego zakończenia życia, tyle samo, co w 2013 roku. Eutanazja nieletnich jest zakazana.
 
We Francji w styczniu 2016 roku parlament uchwalił ustawę o możliwości sedacji pacjentów w stadium terminalnym, przyspieszającej śmierć. Pozwala ona na wprowadzenie pacjenta na jego żądanie w stan głębokiego uspokojenia, połączonego często z płytkim snem, aż do powolnej śmierci. Sedacja jest możliwa jedynie wówczas, kiedy stan pacjenta w ocenie lekarzy i tak prowadzi najprawdopodobniej do szybkiego zgonu. Lekarze mogą wówczas zaprzestać kontynuowania procedur podtrzymujących życie, takich jak sztuczne nawadnianie i żywienie.
 
Ustawa obejmuje także pacjentów niezdolnych do wyrażenia woli, ale decyzję muszą wówczas poprzedzić konsultacje z członkami rodziny. Można również wyznaczyć zaufaną osobę, której zdanie będzie ma decydujące znaczenie w przypadku pacjentów już nie będących w stanie wyrazić własnej woli.
 
Ustawa zastąpiła przepisy z 2005 roku ograniczające uporczywą terapię mającą jedynie przedłużać życie nieuleczalnie chorego. Jednak już wcześniej kary wobec personelu medycznego za pomaganie pacjentom w umieraniu często były orzekane w zawieszeniu.
 
Również w Niemczech dopuszczalna jest eutanazja pośrednia (Niemcy nie używają pojęcia eutanazja kojarzonego z czasami III Rzeszy, lecz Sterbehilfe, czyli pomoc w śmierci) - podawanie środków łagodzących cierpienie, które przyspieszają śmierć. Warunkiem jest wcześniejsza zgoda chorego. Dopuszczalna jest też eutanazja bierna - rezygnacja z zabiegów przedłużających życie, na wyraźne życzenie chorego.
 
Samobójstwo wspomagane jest z punktu widzenia prawnego uregulowane niejednoznacznie. Osoba z rodziny może podać śmiertelnie choremu porcję tabletek nasennych powodującą śmierć. W chwili, gdy chory połknie te tabletki, osoby będące przy nim obowiązane są do udzielenia mu pomocy bądź zawiadomienia lekarza. Jeśli tego nie zrobią, grozi im kara więzienia do jednego roku za zaniechanie pomocy.
 
Zgodnie z brytyjską ustawą o samobójstwach z 1961 roku, nie ma sankcji dla osób, które targnęły się na własne życie, ale karalna jest pomoc w samobójstwie. Grozi za to 14 lat więzienia. Jednak od lutego 2010 roku na mocy wytycznych prokuratora generalnego winni pomocy w zabójstwie kierujący się współczuciem są praktycznie wyłączeni spod odpowiedzialności karnej. Natomiast od 2002 roku dozwolone jest przerwanie uporczywego leczenia w niektórych przypadkach.
 
Czynna eutanazja - czyli podanie środków powodujących śmierć - nie jest dozwolona, ale chorzy mają prawo odmowy podjęcia i kontynuowania leczenia. Od czasu depenalizacji wspomaganego samobójstwa i biernej eutanazji w 1995 roku, kary więzienia nie są orzekane, o ile chory wielokrotnie wyraził wolę zakończenia życia, cierpi na nieuleczalną chorobę albo też doznaje stale nie dającego się leczyć i trudnego do zniesienia bólu.
 
Eutanazja w żadnej formie nie jest dozwolona, ale istnieje elektroniczny rejestr oczekiwań pacjentów związanych z ich leczeniem, a lekarze są prawnie zobowiązani do uwzględnienia oczekiwań chorych podczas prowadzonej terapii. Zgodnie z przepisami postanowienia dotyczące form terapii po utracie świadomości powinny zostać przedstawione przez pacjenta w sposób szczegółowy, a pacjent składający deklarację nie może podlegać naciskom ze strony innych osób.
 
Obowiązująca od 2012 roku ustawa o tym tzw. testamencie życia dopuszcza niepodejmowanie działań przez lekarzy, gdy chory nie wyraża zgody na intensywne leczenie związane z nasilającym się cierpieniem. Wdrożenie testamentu życia spotkało się z przychylnością portugalskich biskupów.
 
We Włoszech eutanazja jest całkowicie zabroniona i zgodnie z przepisami zrównana jest faktycznie z umyślnym zabójstwem. W przypadku, gdy udowodni się zgodę chorego, stosowane są przepisy z paragrafu dotyczącego "zabójstwa za zgodą ofiary". Przewidziana kara w takim przypadku to od 6 do 15 lat więzienia.
 
W przypadku eutanazji pasywnej, czyli zaniechania utrzymywania przy życiu, co jest także zabronione, zwraca się uwagę na trudność udowodnienia winy i postępowania w takiej sprawie. Także pomoc w samobójstwie uważana jest za przestępstwo i karana jest z artykułu o podżeganie i pomoc w samobójstwie, za co grozi kara od 5 do 12 lat.(pap)