Przepisy unijne nakładają nowe obowiązki na producentów wyrobów tytoniowych, ale także na hurtownie. Wprowadza je decyzja Komisji UE z 24 listopada 2015 r. Komisja Europejska wprowadza system śledzenia wyrobów tytoniowych Track&Trace, by wyeliminować z obrotu nielegalne wyroby tytoniowe. System wymaga rejestracji producentów, linii produkcyjnych, importerów, dystrybutorów, punktów detalicznych i śledzenia produktów począwszy do fabryki na hurtowniach skończywszy.

- Podmioty te będą musiały rejestrować moment wejścia w posiadanie każdej paczki papierosów, a także wszystkie przemieszczenia tych opakowań, aż do momentu, w którym podmiot przestaje być w posiadaniu tych wyrobów – podkreśla Maciej Ptaszyński, dyrektor generalny Polskiej Izby Handlu. – Sklepy nie będą musiały skanować paczek, ale na przykład hurtownik zaopatrujący punkt detaliczny musi przesłać do systemu dane na temat każdej dostawy.

Zgodnie z przepisami każdy sklep, który sprzedaje wyroby tytoniowe będzie musiał być zarejestrowany z systemie śledzenia paczek. Takie monitorowanie produktów wymaga istnienia identyfikatora produktu. To kod alfanumeryczny oraz 2D nadrukowany podczas produkcji na paczce papierosów.

 

Wyroby akcyzowe - charakterystyka. Analiza czytaj tutaj>>

Brakuje przepisów, fabryki staną

Problem polega na tym, że w Polsce nie ma jeszcze przepisów, które wskazałyby jak ma wyglądać proces skanowania wyrobów tytoniowych. Z tego powodu nie wiadomo także jak powinien zostać zorganizowany system informatyczny, który będzie zbierał dane o produktach od producentów i hurtowni w Ministerstwie Finansów oraz na potrzeby instytucji unijnych.

- Mamy mało czasu i musimy zbudować skomplikowany system informatyczny  oraz duże bazy danych – podkreśla Ptaszyński. - Pisaliśmy w tej sprawie do premiera, ministra zdrowia, rolnictwa, finansów, ale od nikogo jeszcze nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi. Dopóki nie ma przepisów, producenci produktów tytoniowych nie są w stanie przygotować się do tych przepisów. Nikt nie wyda dziesiątków milionów złotych na infrastrukturę, bazy danych i inne rozwiązania, skoro nie wie, jaka będzie specyfikacja techniczna systemu informatycznego, z którym ma współpracować oraz nie ma konkretnej podstawy prawnej - dodaje. 

Ustawa o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych. Komentarz czytaj tutaj>>

Polski sektor tytoniowy generuje ponad 24 mld zł wpływów do budżetu (w tym akcyza, VAT, PIT i CIT), co w 2016 r. stanowiło to 8,9 proc. dochodów podatkowych państwa ogółem. Zatrudnia 560 tys. osób całkowicie lub częściowo związanych z tym sektorem. Produkujemy ponad 175 mld sztuk papierosów i 27 tys. ton tytoniu do palenia. (dane z 2016 r.).

Suchy tytoń a mokre liście tytoniu jako przedmiot podatku akcyzowego. Wyrok czytaj tutaj>>

 


Projekt jest, ale czeka od kwietnia

Przepisy, które implementują do polskiego prawa przyjęte przez Komisję Europejską akty wykonawcze związane ze śledzeniem ruchu i pochodzenia wyrobów tytoniowych, zawiera projekt ustawy o zmianie ustawy o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych. W kwietniu 2018 r. trafił on do konsultacji społecznych, ale do tej pory nie był przedmiotem obrad Rady Ministrów co jest niezbędne żeby trafił do Sejmu jako projekt ustawy.

- Jeśli po 20 maja br. nie będziemy w stanie spełnić wymagań unijnej regulacji, nie będziemy mogli sprzedać żadnej nowej paczki papierosów – mówi Maciej Ptaszyński. - Zgodnie z prawem sklepy będą mogły tylko wyprzedać paczki papierosów wyprodukowane do daty wejścia nowych przepisów. Bez funkcjonującego systemu żadna paczka papierosów nie będzie mogła opuścić fabryki.

 

Magdalena Włodarczyk z Krajowego Stowarzyszenia Przemysłu Tytoniowego podkreśla, że nieuzasadnione opóźnienie w procedowaniu ustawy, która wprowadza przepisy, zaczyna być ogromnym zagrożeniem nie tylko dla branży tytoniowej, ale także dla całego łańcucha dostaw, w tym dystrybutorów, hurtowników i ponad 100 tys. punktów sprzedaży detalicznej, zaangażowanych w obrót wyrobami tytoniowymi.

- Proces przygotowania i przystosowania wszystkich uczestników rynku wymaga bardzo dużych nakładów finansowych, ale też czasowych. Brak ustawy i odpowiednich rozporządzeń powoduje, że zachowanie terminu 20 maja staje się nierealne - dodaje Włodarczyk. I dodaje, że dodatkowo, w uzasadnieniu do ustawy wskazano konieczność notyfikacji przepisów do Komisji Europejskiej, a to oznacza, że prace nad projektem mogą zostać wstrzymane nawet na kolejne 6 miesięcy. Taki scenariusz zaburzyłby funkcjonowanie branży, która każdego roku przynosi budżetowi państwa ponad 25 mld zł przychodu. 

E-papierosy tylko dla dorosłych czytaj tutaj>>

Kto wygeneruje kody?

Zgodnie z unijnymi przepisami kody ma generować podmiot, czyli instytucja wydający identyfikatory – niezależny od producenta. Ten podmiot powinien być wyznaczony przez państwo członkowskie najpóźniej do 6 maja 2019.  Ta instytucja będzie także odpowiedzialna za rejestrację wszystkich podmiotów w systemie – zakładów produkcyjnych, hurtowni, dystrybutorów oraz detalistów.

Kody dla wyrobów tytoniowych zamawiać będą producenci lub importerzy i będą one przesyłane w formie elektronicznej lub fizycznej producentom, a ich kopia będzie wysyłana do systemu zbierania danych (pierwotnego repozytorium).

Podmiot, który zamawia identyfikatory – czyli na przykład producent, na linii produkcyjnej wyrobów tytoniowych zamieszcza identyfikator razem ze znacznikiem czasu na produkcie. Kod ten może być zamieszczony w formie ‘dot code’ (kod kropkowy), kodu QR lub ‘data matrix’. Kody te zmieniają się na poziomie opakowań zbiorczych – kod ‘dot code’ nie będzie tam stosowany. Zamiast tego stosowany na tym poziomie będzie kod łatwiejszy do odczytu przez skanery laserowe z większych odległości.

Odczyt kodów już w fabryce

Pierwszy odczyt kodu następuje na linii produkcyjnej. W trakcie produkcji system zabezpieczający proces rejestruje dla bezpieczeństwa pierwszy odczyt kodu. Wszystkie dane zostają przesyłane do niezależnego systemu baz danych – repozytorium pierwotne – zbierają one dane z zakładów produkcyjnych i obiektów obsługiwanych przez producenta.

Dane te są następnie kopiowane do kolejnej bazy danych – repozytorium wtórnego. Repozytorium wtórne obsługuje też router konieczny dla innych podmiotów (np. hurtowników), które wszystkie raportują do tego routera. Przesyła on później dane do repozytorium wtórnego. Tam też możliwe porównanie wszystkich danych od wszystkich podmiotów. Repozytorium wtórne będzie posiadać interfejsy pozwalające na dostęp dla Komisji Europejskiej oraz państw członkowskich EU – w Polsce będzie to Ministerstwo Finansów. Dane te nie będą dostępne dla podmiotów gospodarczych.