Jak informują twórcy tego opracowania, Barometr Zawodów opracował Wojewódzki Urząd Pracy w Krakowie na zlecenie Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii. Prognozuje zapotrzebowanie na zawody w skali kraju, województw i powiatów. Według publikacji, w 2021 r. zapotrzebowanie na zawody przesunie się z deficytu w stronę równowagi, co oznacza, że liczba wykwalifikowanych i chętnych do pracy kandydatów będzie w większym stopniu zbliżona do liczby miejsc pracy. W skali kraju prognozowanych jest 29 zawodów deficytowych. 

Czytaj: Pielęgniarka do szpitala pilnie poszukiwana>>

Jak komentuje Krzysztof Inglot, prezes firmy Personnel Service, w przypadku pielęgniarek i położnych dużym problemem są płace. - Polskim pielęgniarkom zdecydowanie bardziej opłaca się pracować na zachodzie Europy – stwierdził. I dodał, że lukę w tych zawodach uzupełniają często pracownicy ze Wschodu.

Firma przyjrzała się też zmianom zapotrzebowania na dany zawód w ujęciu rok do roku. I okazało się, że spośród czterech deficytowych profesji zdecydowany prym wiodą pielęgniarki i położne. Wzrost zapotrzebowania na ich usługi zanotowano w stosunku do poprzedniej edycji badania aż w połowie polskich województw.

Czytaj także: Branże budowlana, usługowa i medyczna najbardziej poszukują pracowników>>