Prowadzone są prace nad koncepcją centralizacji szpitali - potwierdził na początku stycznia wcześniejsze informacje Minister zdrowia Adam Niedzielski. Jak mówił, pandemia pokazała, że rozproszone zarządzanie, rozproszenie zasobów i właścicieli powodują bałagan organizacyjny. Nadzór nad szpitalami miałby przejąć rząd.

Czytaj: Minister potwierdza plan przejęcia przez rząd zarządzania szpitalami>>
 

Z wypowiedzi ministra wynikało, że ta koncepcja oznaczałaby przejęcie własności nad szpitalami przez m.in. Skarb Państwa. - Chociaż jest kilka opcji, które są również analizowane, ale to jest pomysł najpoważniejszy – powiedział.  - Myślę, że pandemia bardzo dużo nas nauczyła, a szczególnie dużo doświadczeń dała mi i widać, że to rozproszone zarządzanie, rozproszenie zasobów i właścicieli powoduje bałagan organizacyjny – stwierdził Niedzielski.

Wiceminister Gadomski w Sejmie mówił w czwartek, że jeszcze za wcześnie na szczegóły. - Proszę nie oczekiwać dzisiaj odpowiedzi na szczegółowe pytania, co i jak planujemy – powiedział. W ministerstwie – jak wyjaśnił – trwają prace analityczne nad możliwymi wariantami wypracowania "kompleksowych i systemowych rozwiązań w zakresie restrukturyzacji i rozwoju sektora szpitalnictwa".

Będą zmiany właścicielskie

"Prowadzi to do dublowania zakresów i tego, że każdy szpital chce być szpitalem wysokospecjalistycznym, każdy szpital chce realizować pełny zakres usług, mimo że jest to kontrproduktywne z punktu widzenia i finansowego i jakości procesu diagnostyczno-terapeutycznego" – wskazał wiceminister.

- Chcemy nakreślić przede wszystkim cele reformy, możliwe rozwiązania, i restrukturyzacji szpitali, i restrukturyzacji ich długu, i pewnej konsolidacji sektora szpitalnictwa. Mówimy, że jednym z narzędziu do tego są przekształcenia właścicielskie. Poddajemy analizie różne opcje – powiedział.

Gadomski stwierdził, że ujednolicenie czy zmniejszenie liczby organów tworzących daje możliwości zarządzani potrzebami zdrowotnymi w sposób jednolity i wystandaryzowany na danym terenie. - Dzisiaj powszechne są przypadki, że w niektórych regionach dogadanie się polityczne, merytoryczne między organami tworzącymi podmioty jest niemożliwe – mówił. Jego zdaniem prowadzi to do dublowania zakresów i tego, że każdy szpital chce być szpitalem wysokospecjalistycznym. - Każdy szpital chce realizować pełny zakres usług, mimo że jest to kontrproduktywne z punktu widzenia i finansowego i jakości procesu diagnostyczno-terapeutycznego – wskazał wiceminister.

Czytaj: 
Sośnierz: Centralizacja zarządzania szpitalami utrudni dostęp do świadczeń zdrowotnych>>
Jędrzejczak: Zarządzanie szpitalami przez wojewodów byłoby błędem>>