Radni PiS zawiadomili CBA o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez wiceprezydenta Białegostoku Rafała Rudnickiego, który miał wydawać polecenia i wywierać naciski na pracownika Biura Miejskiego Konserwatora Zabytków oraz miejskiego konserwatora zabytków, by uzyskać zmianę zaleceń konserwatorskich dla tej nieruchomości, które byłyby korzystne dla jednego z developerów, który chce tam budować bloki.

Wiceprezydent miałby w ten sposób przekroczyć swoje uprawnienia lub działać na szkodę interesu publicznego lub prywatnego w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej. Według doniesienia, zmieniono ustalenia konserwatorskie "na korzystne" dla developera. Rudnicki miałby działać w ten sposób na szkodę interesu publicznego gminy Białystok.

Centralne Biuro Antykorupcyjne nie otrzymało jeszcze korespondencji w tej sprawie - poinformowała w środę po południu PAP Małgorzata Matuszak-Tocha z CBA.

Informacje o naciskach ws. zmiany ustaleń konserwatorskich dotyczących nieruchomości po wydziale fizyki upublicznił w ostatnich dniach pracownik miejskiego biura konserwatora zabytków, który napisał o tym do jednego z radnych, informacje zostały podane w mediach, także społecznościowych.

Pracownik został z dniem 1 lipca zwolniony z pracy w biurze. Z opublikowanych informacji w tej sprawie wynika, że po wydaniu przez biuro miejskiego konserwatora zabytków negatywnej opinii ws. przebudowy przez developera zabytkowego budynku, miał interweniować zastępca prezydenta, który miał nakazać wprowadzenie zmian korzystnych dla developera.

Prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski złożył tymczasem w środę do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez zwolnionego pracownika biura miejskiego konserwatora zabytków - poinformowała w komunikacie Urszula Boublej z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Białymstoku.

Podejrzenie dotyczy popełnienia przestępstwa, które - jak podano ogólnie - ma polegać na "udostępnieniu danych osobowych osobie nieuprawnionej przez zwolnionego pracownika oraz kradzieży przedmiotowej dokumentacji przez nieustalone osoby". Zawiadomienie ma trafić do Prokuratury Rejonowej Białystok Północ, gdzie jest przesyłane z Prokuratury Rejonowej Południe - poinformowano PAP w prokuraturze.

Urszula Boublej poinformowała też, że Rafał Rudnicki złoży w najbliższych dniach pozew o ochronę dóbr osobistych w związku z pomówieniami przez zwolnionego pracownika.

Nieruchomość po wydziale fizyki wciąż należy do Uniwersytetu w Białymstoku - poinformował PAP prorektor uczelni prof. Robert Ciborowski. Na razie nie podpisano aktu notarialnego sprzedaży. Wydział przeniósł się do nowego kampusu uczelni, uniwersytet chce sprzedać zwolnione nieruchomości, także w innych lokalizacjach w mieście. (PAP)