Ubiegły rok spowodował, że przybyło białych plam komunikacyjnych. Potwierdzają to także dane Głównego Urzędu Statystycznego - spadek przewozów w komunikacji autobusowej wyniósł aż 64,7 procent.

Do wykorzystania wciąż 364 mln zł

W organizacji przewozów autobusowych o charakterze użyteczności publicznej samorządom ma pomóc Fundusz rozwoju przewozów autobusowych, utworzony w 2019 roku.  Dopłatę do kwoty deficytu pojedynczej linii komunikacyjnej można przeznaczyć na uruchamianie nowych linii oraz odtworzenie połączeń, które zostały zlikwidowane, z wyłączeniem przewozów komunikacji miejskiej. Dotacja przyznawana jest na dany rok kalendarzowy. Z przeznaczonych na ten cel 800 mln zł, w ubiegłym roku wykorzystano ledwie 139 mln zł, a dopłatę przekazano 435 organizatorom publicznego transportu zbiorowego Przewozy autobusowe wykonywane były na 2 834 liniach, które zostały częściowo sfinansowane ze środków Funduszu. W ramach przeprowadzonych w 2021 r. naborów dopłatą objęto 3 995 linii komunikacyjnych, a wnioskowana przez organizatorów kwota dopłaty wynosi 432 mln 763 tys. zł.

Zgodnie z informacją przekazaną 21 września przez Ministerstwo Infrastruktury, fundusz ma wciąż do dyspozycji ponad 364 mln złotych. Środki z funduszu wykorzystano jedynie w dwóch regionach: podkarpackim i pomorskim. W pozostałych wojewodowie mają czas do końca września. Niektórzy ogłaszają przyśpieszone konkursy.

Fundusz na likwidację wykluczenia komunikacyjnego wymaga zmian

Samorządowcy czekają na nowelizację ustawy

Problem wykluczenia komunikacyjnego jest niemal żelaznym punktem wszystkich forum i zgromadzeń organizacji skupiających jednostki samorządu terytorialnego. Oczekują, że rząd przedstawi długoterminową perspektywę działań w zakresie rozwoju transportu zbiorowego.

Samorządowcy nie mogą się doczekać się docelowego kształtu ustawy o publicznym transporcie zbiorowym. Wskazują, że corocznie, zwykle w ustawie okołobudżetowej, następuje przedłużenie obowiązywania dotychczasowych przepisów o rok, powiązane z zapowiedzą uchwalenia docelowych przepisów.  Argumentują też, że docelowy poziom dopłat z Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych w wysokości nie przekraczającej 1 zł – zbyt niskiej do osiągnięcia zamierzonych celów – jest podnoszony na rok do 3 złotych. A to utrudnia planowanie rozwoju linii ze względu na niepewność czy dana linia będzie za rok funkcjonowała z większą, czy znacznie mniejszą dopłatą.

- W konsekwencji mamy do czynienia ze stanem permanentnej prowizorki, w którym w którym rozwój następuje poprzez instrument przeciwdziałania zaburzeniom w publicznym transporcie zbiorowym. Zwracamy jednak uwagę, że zgodnie z przepisami ustawy o publicznym transporcie zbiorowym metoda taka jest ograniczona czasowo do dwóch lat. Oznacza to, że za chwilę przestanie być ona możliwa do stosowania – napisali w stanowisku z 17 września uczestniczy Zgromadzenia Ogólnego Związku Powiatów Polskich.

Stanisław Biega, ekspert Centrum Zrównoważonego Transportu wskazuje, że głównym kosztem dla uruchomienia takich połączeń jest autobus.

- Do tej pory wszystkie środki unijne pozwalały na inwestycje w autobusy dla komunikacji miejskiej. Przewozów regionalnych w tych inwestycjach nie uwzględniano. A problem dla przewoźników jest wieloletni okres amortyzacji autobusów. Poszczególne przedsiębiorstwa nie są więc skłonne inwestować w nowy tabor nie mając gwarancji, że zostanie on wykorzystany, skoro umowy podpisują tylko na rok – mówi Stanisław Biega.

Jego zdaniem, Fundusz rozwoju przewozów autobusowych powinien zostać rozbudowany i dofinansowany o kolejne 400 mln zł tak, aby pozwalał też, pod pewnymi warunkami na zakup autobusów. I zmieniony, aby preferował tworzenie połączeń lokalnych przez związki gmin i powiatów.

- Tylko w funkcjonalnym związku komunikacyjnym obejmującym około 150- 200 tysięcy mieszkańców taka lokalna komunikacja będzie mogła racjonalnie działać. Taki związek musi mieć też specjalistów, którzy się tym zajmą – mówi Stanisław Biega.

 

Nie wiadomo kiedy finał nowelizacji ustawy

Resort infrastruktury informuje, że przy nowelizacji ustawy o publicznym transporcie zbiorowym oraz niektórych innych ustaw, przewiduje wydłużenie okresu, na który zawierane są umowy o dopłaty z funduszu.

- Natomiast umowy o świadczenie usług w zakresie publicznego transportu zbiorowego zawierane przez organizatorów z operatorami na obsługę poszczególnych linii mogą obejmować okres nie dłuższy niż 10 lat – zastrzega wiceminister Rafał Weber, w odpowiedzi na interpelację poselską.

Dodaje, że nowelizacja ustawy zawierająca między te rozwiązania jest przygotowywana, terminu zakończenia prac nie ujawnia.