Wprowadzona do ustawy o ochronie zdrowia w epidemii i po jej ustaniu poprawka pozwala na przyznanie jednorazowej rekompensaty dla podmiotów, które w związku z przeciwdziałaniem COVID-19 zrealizowały polecenie premiera związane bezpośrednio z przeprowadzaniem wyborów prezydenckich, która dopuszczała możliwość głosowania korespondencyjnego.

Opozycja twierdziła, że w ten sposób rządzący chcą pokryć z pieniędzy podatników wydatki (ok. 70 mln zł), jakie m.in. Poczta Polska poniosła w związku z wyborami 10 maja, które nie doszły do skutku.

Senat uchwalił w czwartek wieczorem poprawkę do tej ustawy, skreślającą przepis o rekompensacie dla podmiotów, które zrealizowały polecenie premiera związane z przeprowadzaniem wyborów prezydenckich w trybie korespondencyjnym. W głosowaniu w Sejmie większość posłów opowiedziała się za pozostawieniem w ustawie tego przepisu. Ustawa trafi teraz do prezydenta. 

Karty do walki z epidemią

Wydrukowanie 30 mln kart do głosowania zlecił wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin, powołując się na jeden z przepisów specustawy, której celem jest zwalczanie epidemii Covid-19. Art. 11 ustawy z 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych, znowelizowanej przez tarczę antykryzysową 2.0, daje premierowi prawo do wydawania poleceń przedsiębiorcom. Tyle że chodziło o polecenia dotyczące walki z epidemią, a nie wydaje się, by takim było wydrukowanie milionów pakietów wyborczych.

Czytaj w LEX: Wpływ epidemii koronawirusa na samorządy >

Dopiero post factum, gdy karty były już dawno gotowe, a rząd wycofał się z pomysłu przeprowadzenia wyborów korespondencyjnych, wydano uchwałę Rady Ministrów, w której stwierdza się m.in., że drukując pakiety wyborcze i przekazując dane Poczcie Polskiej podjęto niezbędne działania w celu zapobiegania Covid-19. Uchwała stwierdzała również, że wydrukowane pakiety będzie można wykorzystać w kolejnych wyborach.