Jak podaje Gazeta, problematyczny przetarg ogłoszono w lipcu 2015 r., a termin otwarcia ofert przewidziano na 11 września 2015 r. Oferty złożyło ośmiu wykonawców. Postępowanie znacznie się przedłużyło, co spowodowało konieczność wystąpienia przez zamawiającego z wnioskiem o przedłużenie terminu związania ofertami (w grudniu 2015 r.). Sześciu wykonawców prawidłowo odpowiedziało na wezwanie, dwóch zrobiło to nieprawidłowo.

 Co istotne, zamawiający może tylko raz zwrócić się do wykonawców o zgodę na przedłużenie terminu o oznaczony okres, nie dłuższy niż 60 dni. Nie wiadomo, co zrobić, gdy postępowanie przeciągnie się jeszcze bardziej.

– Orzekająca arbiter zdecydowała się odroczyć wydanie rozstrzygnięcia i zadać Trybunałowi Sprawiedliwości UE pytanie prejudycjalne: jak należy traktować ofertę po terminie jej związania: czy traci ona ważność, czy nadal można ją nadal oceniać? – mówi Robert Siwik, właściciel Kancelarii Prawa Zamówień Publicznych, pełnomocnik odwołującego.

Źródło: Gazeta Prawna