Rewolucję w planowaniu przestrzennym wprowadziła ustawa z dnia 7 lipca 2023 r. o zmianie ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym oraz niektórych innych ustaw opublikowana 24 sierpnia, której część przepisów weszło w życie 24 września. Ustawa wprowadza instytucję planów ogólnych, które mają zastąpić studia uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gmin do końca 2025 r., a ich ustalenia mają być wiążące przy uchwalaniu miejscowych planów i wydawaniu decyzji o warunkach zabudowy. W konsekwencji, gdyby plany ogólne nie zostały uchwalone w terminie, studia utraciłyby moc, miejscowe plany nie mogłyby zostać uchwalone, a decyzje o warunkach zabudowy wydane. Uchwalenie planów ogólnych stało się ogromnym wyzwaniem dla ponad 2,5 tys. gmin.

Samorządowcy od początku procedowania nowelizacji wskazywali, że termin zaproponowany przez rząd jest nierealny. Szczerzej pisaliśmy o tym w tekście: Plany ogólne w całym kraju już w 2026 roku? Gminy: to niemożliwe

Podobne obawy mają środowiska deweloperskie i prawnicy. - Skoro przez 20 lat nie udało się uchwalić miejscowych planów, to nie należy zakładać, że na proces uchwalania planów ogólnych wystarczy 2,5 roku. Proces opracowania planów ogólnych jest procesem nowym, wymagającym wizji rozwoju, skomplikowanym, wymagającym zatrudnienia osób posiadających wiedzę urbanistyczną, pogłębionych konsultacji społecznych i zapewnienia źródeł finansowania – wskazuje Michał Gliński,  radca prawny, wspólnik kancelarii Wardyński i Wspólnicy.

Sprawdź w LEX: Czy do czasu opracowania planu ogólnego gminy można wydawać decyzje o warunkach zabudowy? >

Polecamy szkolenie w LEX: Planowanie przestrzenne po zmianach 2023 > 

Posłowie proponowali wydłużenie terminu o dwa lata

Posłowie Koalicji Obywatelskiej i Polski 2050 -TD postanowili pomóc samorządowcom. W poselskim projekcie ustawy nowelizującej przepisy ustaw w celu wsparcia odbiorców energii elektrycznej, paliw gazowych i ciepła zawarli  poprawki do ustawy z dnia z 7 lipca 2023 r. o zmianie ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym oraz niektórych innych ustaw. Poprawka zakładała wydłużenie terminu na sporządzenie planu ogólnego do 31 grudnia 2027 r. (art. 51 ustawy) a jej konsekwencją miała być też zmiana art. 65 ust. 1 , który określa, że studia uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gmin zachowują moc do dnia wejścia w życie planu ogólnego gminy w danej gminie, jednak nie dłużej niż do dnia 31 grudnia 2027 r., i stosuje się do nich przepisy dotychczasowe.

Zaproponowane zmiany pozytywnie ocenił Piotr Grzelak, wiceprezydent Gdańska, przewodniczący zespołu ds. infrastruktury Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. Przypomina, że od początku samorządowcy wskazywali, że ustawowy termin jest absolutnie nierealny. Plan ogólny rozstrzyga co do przeznaczenia funkcji o dużej szczegółowości na terenie całego obszaru gminy.

- Wszyscy mamy świadomość, że przez kilkadziesiąt lat wiele gmin nie zostało pokryte w 100 proc. planami zagospodarowania przestrzennego. Chcemy ten proces przeprowadzić, ale wiemy, że będzie wywoływać ogromne kontrowersje społeczne. Jeżeli chcemy to zrobić uczciwie, przedyskutować z mieszkańcami, to dwa lata są nierealne – mówi Piotr Grzelak. 

Czytaj też w LEX: Decyzja o warunkach zabudowy po reformie planowania przestrzennego >

Wskazuje też na drugi problem, bardziej pragmatyczny. Brak tylu urbanistów w Polsce, aby mogli opracować plany ogólne dla całego kraju w tak krótkim czasie. Konsekwencją braku specjalistów będą też wyższe ceny usług. Ponadto, wciąż brakuje rozporządzeń wykonawczych, aby gminy mogły wdrożyć prace planistyczne.

- Mamy świadomość, że to pokrycie kraju planami ogólnymi jest jednym z kamieni milowych KPO. Uważamy jednak, że dotychczasowy rząd nie podjął negocjacji z Komisją Europejską, aby pokazać, jaka jest realna możliwość wdrożenia planów ogólnych – uważa wiceprezydent Gdańska. Nie obawia się, że ewentualne przesunięcie terminu zdemotywuje gminy do pilnego zajęcia się reformą planistyczną.

- Ustawa normuje, że do czasu uchwalenia planu ogólnego dla całej gminy nie można przystępować do sporządzania nowych planów zagospodarowania przestrzennego i to jest  bat na gminy, aby nie ociągały się ze zrealizowaniem obowiązku – wskazuje Piotr Grzelak.

Czytaj w LEX: Partycypacja społeczna w planowaniu przestrzennym >

Czytaj też w LEX: Nowe zasady przy uchwalaniu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego >

Czytaj też w LEX: Odszkodowania w związku z uchwaleniem planu miejscowego - nowe zasady >

Wciąż niewiadoma kwestia finansowania

Mec. Michał Gliński, wskazuje też istotny problem braku krajowych środków finansowych na pokrycie kosztów wdrożenia reformy planistycznej i oddalania się perspektywy wypłaty pieniędzy z KPO, które w części miały być również przeznaczone na ten cel. Rząd przewidział 900 mln zł plus VAT na sfinansowanie reformy, natomiast przedstawiciele Ministerstwa Rozwoju i Technologii już przyznali, że nie doszacowali kosztów procesu uchwalania planów ogólnych i poziomu inflacji.

- Nawet w sytuacji, gdy zostanie wybrany urbanista i zostaną zapewnione środki na opracowanie planu ogólnego, pozostaje pytanie o czas niezbędny do jego uchwalenia. Dotychczasowe prace nad przygotowaniem planu miejscowego zajmowały wiele lat. W Gdańsku około 3 lat, a w Warszawie około 6 lat. Być może proces uchwalania planów ogólnych okaże się pomimo wszystko trochę prostszy niż uchwalania miejscowych planów, niemniej jednak należy się liczyć z pogłębionym procesem konsultacji społecznych – argumentuje Michał Gliński.

 

Czytaj też w LEXPlan ogólny > 

Nowość