Unia Europejska przygotowała na lata 2007-2013 aż 515,7 mln euro na unowocześnienie oferty szkolnictwa zawodowego. Do tej pory wykorzystano zaledwie 19 proc. tej kwoty.

W opinii Barbary Kwapiszewskiej, dyrektora Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Poznaniu, szkoły zawodowe nie są aktywne w pozyskiwaniu unijnych środków, gdyż występują tam problemy we wdrażaniu innowacyjnych form nauczania. W placówkach tego typu nie wykształcono również metod, które służyłyby podnoszeniu jakości oferowanego przez nie kształcenia. Zgodnie z przedstawionymi przez B. Kwapiszewską statystykami, od szkół zawodowych pochodzi zaledwie jeden na cztery zgłaszane projekty. Placówki prowadzące kształcenie ogólne są zdecydowanie bardziej aktywne w walce o unijne fundusze, ich projekty stanowią 75 proc.

Stanisław Szelewa, dyrektor Wydziału Oświaty i Wychowania w Starostwie Powiatowym w Świdnicy apeluje o pomoc samorządów. Jego zdaniem, obecna sytuacja to rezultat niewiedzy szkół zawodowych, które nie są przygotowane na pozyskiwanie środków. Rozwiązaniem byłoby wsparcie specjalnie przeszkolonych w tym celu pracowników samorządowych, którzy pomogliby szkołom w sporządzeniu prawidłowego wniosku.

Według argumentacji samorządów winne obecnej sytuacji są same kryteria Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki. Nie przewidują one np. finansowania dotychczasowej działalności szkoły. Kolejnym problemem jest to, że na inwestycje przeznaczyć można jedynie 10 proc. otrzymanych funduszy w ramach projektu, co stanowi zazwyczaj kwotę mniejszą niż 100 tys. zł. Pieniądze te są niewystarczające na unowocześnienie infrastruktury dydaktycznej.


Opracowanie: Karol Kozłowski, RPE WKP
Źródło: Gazeta Prawna z dnia 30 marca 2010 r.