Jak zapowiedział minister edukacji Dariusz Piontkowski, dyskusja będzie dotyczyć systemu wynagradzania nauczycieli. Kolejne spotkania mają skupić się m.in. na finansowaniu oświaty, awansie zawodowym czy ocenianiu nauczycieli.

Potrzebę rozmowy o problemach związanych z oświatą widzą też samorządy. Przedstawiciele powiatów mieli okazję do ich przedstawienia podczas spotkania Związku Powiatów Polskich z kierownictwem resortu edukacji, które odbyło się 8 sierpnia br. w Warszawie.

Coraz większe wydatki

Ważnym, bieżącym problemem wszystkich samorządów jest finansowanie oświaty. - Wiadomo, że zadania oświatowe mają taki charakter, że są współfinansowane z jednej strony ze środków, które pochodzą z części oświatowej subwencji ogólnej, a z drugiej strony pochodzą ze środków, które dokładane są bezpośrednio przez jednostki samorządu terytorialnego. Tak było od lat. Tak było też ustalone na początku tworzenia systemu finansowania oświaty i sam fakt, że owo dofinansowanie występuje nie jest dla nas niczym dziwnym. Natomiast to, co z punktu widzenia powiatów zaczyna stanowić coraz większy problem, to skala tego dofinansowania – mówił Grzegorz Kubalski, zastępca dyrektora Biura Związku Powiatów Polskich.

 


Jego zdaniem dokonana w ostatnich latach reforma oświaty doprowadziła do tego, że za rok 2017 i rok 2018 w sposób drastyczny wzrosła dynamika luki finansowej, w wyniku czego cały sektor samorządowy dopłacił dodatkowe 4,5 mld zł. Jeszcze gorzej będzie w bieżącym roku. - W roku 2019 r., szacunki, które robimy pokazują, że będzie to kwota przekraczająca dobrze kwotę 5 mld zł – podawał Grzegorz Kubalski.

Czytaj w LEX: Podwyżki płac nauczycieli, nowy system oceny pracy, awans zawodowy i inne zmiany wprowadzone ustawą z dnia 13.06.2019 r. o zmianie ustawy – Karta Nauczyciela oraz niektórych innych ustaw >

Powiaty, jak oceniał samorządowiec, są w porównaniu z innymi szczeblami samorządu, we względnie dobrej sytuacji. - Gdy w 1998 r. był ustalany system dochodów powiatów, część oświatowa subwencji została wyliczona w ten sposób, aby starczała nieco z naddatkiem, bo miała stanowić pewien strumień finansowy, który miał zabezpieczać funkcjonowanie samorządu powiatowego. Dlatego przez wiele lat byliśmy w powiatach przyzwyczajeni do tego, że jeśli nie wychodzimy na plus, to wychodzimy na zero. Jednak w ciągu ostatnich dwóch lat, już podobnie jak pozostałe kategorie samorządu terytorialnego, musimy do oświaty dopłacać. Tendencja ta ma charakter pogarszający się – oceniał dyrektor.

- Samorządom zależy na jak najlepszej oświacie, a nauczycielom należą się podwyżki, jednakże w finansowaniu musi zostać zachowany umiar - mówił Andrzej Płonka, prezes Zarządu Związku Powiatów Polskich, starosta bielski (woj. śląskie). – Jednak ani powiatów, ani gmin nie stać na to, aby ponosić większość wydatków na szkoły. Podobnie jak na utrzymywanie małych szkół – dodał prezes ZPP.

Minister „branżowym klientem”

Podczas spotkania ze Związkiem Powiatów Polskich szef resortu edukacji Dariusz Piontkowski wyjaśnił, że minister edukacji narodowej nie jest dysponentem budżetu, a raczej jednym z wielu „klientów branżowych”, którzy i u ministra finansów, i u premiera ubiegają się o środki na swoją dziedzinę. Zapewniał, że od czasu, gdy został ministrem zabiega o to, aby planowana na wrzesień podwyżka dla nauczycieli była w jak największym stopniu finansowana z budżetu państwa. - Udało się doprowadzić do tego, aby w ramach przesunięć budżetowych 1 mld zł został przeniesiony z innych zadań właśnie na ten cel – relacjonował minister. W ocenie ministra nie jest to zły wynik, gdyż stanowi 78 proc. kwoty potrzebnej na realizację podwyżki.

Czytaj w LEX: Jakość planowania budżetu w jednostkach samorządu terytorialnego w Polsce >

- Zgodnie z art. 167 Konstytucji samorządy są zobowiązane do realizacji zadań własnych z dochodów, które biorą się z co najmniej trzech źródeł: subwencji, dotacji oraz dochodów własnych, w tym udziału w podatkach publicznych. Powiaty są również do tego zobowiązane. W żadnym miejscu nie jest więc zapisane, że subwencja ma pokrywać wszystkie dodatki związane z oświatą. Tym bardziej, że każdy z powiatów ma nieco inną sytuację, nieco inny typ szkół. Te szkoły są różnej wielkości. Zgadzam się z tym, że szkoły zawodowe są kosztowniejsze w utrzymaniu. Dostrzegała to także moja poprzedniczka, która podniosła wagę dla szkół zawodowych – mówił Dariusz Piontkowski.

Czytaj w LEX: Zmiany w kształceniu zawodowym od 1 września 2019 r. >

Szef resortu edukacji zapewnił też, że rząd dostrzega zachodzące zmiany demograficzne. A także to, że w szkołach ponadgimnazjalnych pojawi się tzw. podwójny rocznik. Zgodnie ze słowami ministra, zostało to dostrzeżone i uwzględnione w subwencji, wbrew temu, co można usłyszeć ze strony samorządowców. - Końcówka roku będzie nieco inaczej wyglądała niż jego pierwsza część. Spływają dodatkowe środki przeznaczone nie tylko na utrzymanie szkół, ale choćby burs czy internatów, jeśli samorządy powiatowe je prowadzą – twierdził minister. Jednak, jak mówił, są samorządy, które te środki wykorzystują na inne cele. Przykładem ma być Warszawa, która nie ma miejsc w bursach. Tak jest mimo tego, że jak mówił minister, Warszawa na to zadanie dostała dodatkowy 1 mln zł.

 

Rząd o podatkach…

W ocenie ministra, samorządom często zdarza się nie zauważać strony dochodowej. Tymczasem wpływy do budżetu państwa z podatków dochodowych wzrastają. Nie jest to wzrost rozłożony równomiernie w całym kraju, jednakże tendencja wzrostowa jest zauważalna w całym kraju.

Powiaty uważają, że wzrost podatków dochodowych nie jest przez nie tak odczuwalny, jak przez inne szczeble samorządu. Problemem jest konstrukcja systemu dochodów własnych powiatów. - To gminy, a nie powiaty są beneficjentem PIT. Podobnie jak i miasta na prawach powiatu. Powiaty to ubodzy krewni gmin – zauważył Bogdan Zieliński, starosta wysokomazowiecki.

… a samorząd o kosztach

Andrzej Płonka zwracał natomiast uwagę na rosnące koszty. Jak podkreślał, wzrost dochodów z PIT nie zrekompensuje samorządom ponoszonych przez nie kosztów. A przecież muszą budować i utrzymywać nie tylko szkoły, ale drogi, szpitale itd.

Czytaj w LEX: Zasady finansowania zadań oświatowych >

Wydatki ogółem i na oświatę

W ocenie ministra Piontkowskiego wydatki na edukację powinny być porównywane z wydatkami ogółem. Z danych Departamentu Współpracy z Samorządem Terytorialnym MEN wynika, że na wszystkich szczeblach samorządu zauważalna jest tendencja zmniejszania udziału wydatków oświatowych w wydatkach ogółem. - To znaczy, że państwo wydają więcej pieniędzy na inne dziedziny. Ja nie mówię, czy to jest dobrze, czy źle, tylko, że jest to pewna tendencja, o której należy mówić, gdy dyskutujemy o edukacji – wskazywał minister na spotkaniu z powiatami.

Czytaj w LEX: Udzielanie dotacji w świetle budżetowej zasady roczności >

Podobny proces, zdaniem szefa MEN, zachodzi w sytuacji wzrostu dochodów do wydatków oświatowych, tzn. dochody rosną bardziej niż wydatki oświatowe.

Resort płaci

Minister zapewnił również o tym, iż rozumie, że samorządy potrzebują wzrostu subwencji oświatowej. Jak mówił, rząd stara się temu sprostać. W ostatnich latach subwencja wzrosła o 6,5 mld zł. Samorządy otrzymują też duże kwoty z rezerwy 0,4 proc. na wydatki związane z reformą oświaty. W ocenie ministra wydatki zarówno rządu, jak i samorządu na oświatę nie powinny być traktowane jako „dokładanie do niej”, ale jako inwestowanie. Dariusz Piontkowski mówił o otwartości na rozmowy na temat subwencji, a także o konieczności dokonywania zmian długofalowych. Systematyczne ocenianie nauczycieli, motywowanie ich do lepszej pracy czy likwidacja dodatku wyrównawczego to niektóre z pomysłów szefa MEN.