Zgodnie z art. 22 ust. 2 ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych starosta wydaje decyzje w sprawach rekultywacji po zasięgnięciu m.in. opinii wójta (burmistrza, prezydenta miasta).

Czy w tym przypadku starosta powinien zwrócić się do wójta gminy, który wystąpił z wnioskiem, na terenie której zlokalizowane jest przedmiotowe składowisko, o wyrażenie opinii w sprawie przeprowadzenia rekultywacji składowiska?

Odpowiedź

Moim zdaniem, starosta przed wydaniem decyzji w sprawie rekultywacji terenu nie powinien zwracać się do wójta, gdyż jest on jednocześnie wnioskodawcą i organem opiniującym. W takiej sytuacji opiniowałby własną propozycję rekultywacji terenu, co naruszyłoby zasadę nemo iudex in causa sua - nikt nie może być sędzią we własnej sprawie. Nadto, gdy organ uczestniczy w postępowaniu administracyjnym (głównym) na zasadach określonych w art. 106 k.p.a., to wykluczony jest jego jednoczesny udział jako strony w tym postępowaniu, zgodnie z przyjętą regułą, że w tym samym postępowaniu ten sam organ nie może występować zarazem jako strona postępowania i jako organ współdziałający w trybie art. 106 k.p.a., bowiem te role procesowe wzajemnie się wykluczają; stanowisko to jest utrwalone w orzecznictwie sądowym (wyrok NSA z dnia 12 stycznia 1994 r. II SA 1971/93).

Uzasadnienie

Nie ma przepisu, który ustalałby postępowanie w sytuacji, gdy jednocześnie organ wnioskujący jest podmiotem zobowiązanym (do rekultywacji terenu) i podmiotem wyrażającym opinię (w sprawie rekultywacji terenu). Wydawałoby się więc, że skoro ustawodawca nie rozstrzygnął tej kwestii, to starosta przed wydaniem decyzji w sprawach rekultywacji powinien wystąpić o opinię do wójta i mieć "porządek w papierach". To czego można być pewnym w takiej sytuacji, to pozytywna opinia organu opiniującego. Należy stwierdzić, że jest to dość absurdalna sytuacja. Dlatego, moim zdaniem, starosta nie powinien zwracać się o opinię do wójta, mimo obowiązku współdziałania z wójtem, o czym mowa w art. 22 ust. 2 ustawy z dnia 3 lutego 1995 r. o ochronie gruntów rolnych i leśnych (Dz. U. z 2004 r. Nr 121, poz. 1266 z późn. zm), gdyż starosta musiałby w tej sytuacji współdziałać ze strona postępowania. Starosta jest organem, który odpowiada za treść decyzji, zaś opinia wójta nie wiąże go. Ponadto, nawet gdyby starosta nie zasięgnął opinii wójta, jak wymaga tego przepis, to decyzja nie byłaby decyzją nieważną, a co najwyżej mogłoby to być przesłanką wznowienia postępowania. Zważywszy, że stroną jest wójt, który jest jednocześnie organem opiniującym, tylko on jako strona mógłby domagać się wznowienia postępowania. Byłoby to niewątpliwie interesujące postępowanie, gdyż dotąd sąd administracyjny takiej sprawy nie rozstrzygał.