Aby referendum było ważne, musiały wziąć w nim udział 1233 osoby – to 3/5 głosujących, którzy wybierali radę gminy w wyborach samorządowych w 2018 r. Do głosowania uprawnionych było 3017 osób. W referendum wzięło udział 1277 osób (42,33 proc.). Za odwołaniem obecnej rady gminy opowiedziało się 1208 głosujących, przeciwne były 43 osoby. 26 głosów było nieważnych.

Z inicjatywą zorganizowania referendum wystąpiła grupa mieszkańców, w tym m.in. radni sprzyjający wójtowi, którzy uważali, że może to być sposób na zakończenie konfliktu w gminie pomiędzy włodarzem, a radnymi Przełomu Bałtowskiego, którzy mają większość w radzie.

Czytaj w LEX: Kontrola działań wójta przez radę gminy >

Po ubiegłorocznych wyborach 15-osobową bałtowską radę gminy tworzyli przedstawiciele trzech komitetów: SLD Lewica Razem (jedna osoba), KWW Tomasza Mroczka (11 osób, po wyborach utworzyli klub Przełom Bałtowski), KWW Przyjazna Gmina Bałtów (trzy osoby).

Na wójta wybrano Huberta Żądło (członek PiS, KWW Przyjazna Gmina Bałtów), który zdobywając w II turze 52,15 proc. głosów, pokonał Mroczka.

Czytaj w LEX:

Wśród postulatów przemawiających za koniecznością zorganizowania referendum, wymieniano m.in.: lobbing radnych na rzecz wybranych przedsiębiorców, konflikt interesów prywatno-rodzinno-zawodowych z samorządowymi i brak zaangażowania radnych w rozwiazywanie problemów finansowych gminy.

Czytaj: Politolog: referenda lokalne są reakcją na kryzys>>